Każdy student uczelni niepublicznej z pewnością nieraz narzekał na to, że musi płacić pieniądze za egzamin poprawkowy czy obronę dyplomu. Tymczasem okazuje się, że pobieranie dodatkowych opłat za takie czynności jest bezprawne, a nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym gwarantuje żakom prawa, z których ci – niestety - często nie zdają sobie sprawy.
Tajemnicą poliszynela jest m.in. to, że uczelnie niepubliczne podzieliły studentów na dwie grupy: "nowych" (tych przyjętych po wejściu w życie przepisu, czyli w styczniu) i "starych". Opłat nie pobierają oczywiście tylko od tych pierwszych.
Za co żaden żak nie powinien płacić? Lista jest długa: poprawki, warunki, obrona dyplomu, wpisanie na kolejny semestr, a także wydanie suplementu. Ministerstwo Nauki obiecało interweniować w przypadku każdorazowego naruszenia tych praw. - Wszystkie zgłoszone sprawy MNiSW będzie wyjaśniać bezpośrednio z uczelnią – podsumowuje Metro.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Kulisy pracy w gorącej linii.
Te zawody (wbrew pozorom) uszczęśliwiają!
Te zawody dają poczucie wolności i szczęścia. Chce je uprawiać coraz więcej osób, mimo że tylko niewielu udaje się zarobić na tym kokosy.