Stołowanie się w restauracjach wymaga nie tylko odpowiednich środków, ale okazuje się, że także sporej wiedzy. Zwłaszcza, jeśli chcemy zjeść coś świeżego i nie skończyć z rozstrojem żołądka. Z tym niestety różnie bywa, bo nawet najlepsze lokale gastronomiczne pozwalają sobie na mniejsze lub większe oszustwa. Prestiżowa lokalizacja i wysokie ceny wcale nie gwarantują jakości.
Dobrze wiedzą o tym osoby, które zawodowo zajmują się gastronomią. Trudno je oszukać, dlatego warto posłuchać ich wskazówek. Na łamach serwisu reddit.com rozgorzała ostatnio dyskusja, w której kucharze i kelnerki zdradzają, czego sami nigdy nie zamawiają, kiedy zdarza im się jeść poza domem. Nie dlatego, że ich nie stać. Po prostu wiedzą, czym to się może skończyć…
Chyba warto ich posłuchać, bo nikt nie ma takiej wiedzy o kulisach biznesu gastronomicznego, co oni.
Zobacz również: Faceci wymienili listę POTRAW, które kandydatka na żonę powinna umieć ugotować. Potrafisz zaserwować wszystkie?
fot. Unsplash
„Zbyt wiele razy widziałem w połowie surowe mięso. A wszystko dlatego, że w kuchni liczy się czas. Chyba lepiej zjeść lekko krwistą wołowinę, niż niedogotowanego kurczaka, który jest bardzo szkodliwy”.
„Nigdy mu nie ufam, bo wiem, jak się go przetrzymuje. To zazwyczaj wielki pojemnik, w którym bakterie aż rosną w oczach”.
„Jako była kelnerka powiem jedno - nigdy nie jedz sałaty! Bardzo rzadko jest myta i zazwyczaj od dostawy do podania na stół mija nawet tydzień”.
„Jeśli w środku tygodnia widzisz promocję na dania z ryby - nie bierz tego. Te najlepiej sprzedają się w weekend i wtedy są świeże. W pozostałe dni to odgrzewane resztki”.
Zobacz również: Ten przepis na „średnio wysmażonego kurczaka” to hit Internetu! Nie dlatego, że jest taki smaczny…
fot. Unsplash
„Widziałem ich setki. Smażonych w tym samym oleju połączonym ze zwierzęcym tłuszczem i sokami wyciekającymi z mięsa. To smród, którego nie da się zapomnieć”.
„Nie mam wątpliwości, że w 99 procentach przypadków to resztki z poprzedniego dnia, które się nie sprzedały”.
„Produkowane są zazwyczaj z najstarszych składników w kuchni, czyli resztek. Można się pochorować”.
„Przepisy przepisami, a niemal pewne jest to, że kromka, którą jesz, przed chwilą była w brudnej dłoni pracownika restauracji. Nikt nie używa rękawiczek ochronnych”.
Zobacz również: To zdjęcie pokazuje brutalną prawdę o pracy kelnerki
fot. Unsplash
„Pod koniec dnia w kuchni nie ma już niczego świeżego. To same gotowe rzeczy, które przez kilkanaście godzin były nieustannie podgrzewane i nie mają już żadnych wartości odżywczych”.
„Charakterystyczny zapach oleju to naprawdę nie przypadek, a opowieści o smażeniu na tym samym tłuszczu przez tygodnie nie jest mitem. Olej nie jest wymieniany, ale dolewany, kiedy zdąży wyparować”.
„Nigdy nie powstają ze świeżego mięsa, ale zmielonych resztek, które już dawno powinny wylądować w koszu. Wystarczy dobrze doprawić i zalać sosem, a nikt się nie zorientuje”.
„Surowe mięso musi być świeże i dobrze przechowywane. Przez lata pracowałam na kuchni i wiem, że to mało realne”.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć smacznego…