Naleśniki to jedno z najprostszych dań, jakie można sobie zaserwować. I choć przepis na ten przysmak jest dość prosty, w rzeczywistości zazwyczaj pierwszy placek wychodzi… cóż, nie tak jakbyśmy tego chciały. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest dużo prostsza, niż myślisz.
Przeczytaj też: Omlet cynamonka robi furorę w Internecie. Jak go zrobić?
Istnieją na świecie różne „pewniki”. A jednym z nich jest… nieudany pierwszy naleśnik. Dlaczego tak się dzieje, że pierwszy placek, który ściągamy z ognia, ma brzydszy kształt i niekiedy nieodpowiednią grubość? Jeśli spodziewasz się teorii spiskowych, zawiedziemy cię. Okazuje się bowiem, że tajemnica tkwi w… patelni.
Czy wiesz, że najlepsze naleśniki wychodzą wtedy, gdy patelnia jest odpowiednio dobrze nagrzana? W związku z tym przeważnie pierwszy placek nie spełnia naszych oczekiwań. Wiele osób zbyt szybko bowiem podchodzi do procesu smażenia naleśników.
Zastanawiasz się teraz pewnie, skąd można mieć pewność, że w danym momencie patelnia osiągnęła odpowiednią temperaturę? Dość prostym i sprawdzonym sposobem jest metoda kropli wody. Jak to działa? Wystarczy, że skropisz patelnię - jeśli olej będzie skwierczał, a woda szybko odparuje, możesz potraktować ten znak jako zielone światło.
Pamiętaj też, że zbyt duża ilość oleju na patelni także może zepsuć wygląd twojego naleśnika, ponieważ ciasto nie będzie miało szans, by rozpłynąć się równomiernie po patelni.
Przeczytaj też: Przepis na babeczki z owocami bez cukru. Są tak dobre, że trudno poprzestać na jednej