Kluseczki zwane gnocchi są od niezliczonych dekad jedną z ulubionych potraw Włochów. Co ciekawe, apetyczne gnocchi to wcale nie wynalazek współczesnej doby, ale danie znane na Półwyspie Apenińskim już od doby antycznej. Przez wieki wciąż udoskonalano tylko przepis na nie. Ten najstarszy doradzał dosypywanie do klusek semoliny, nieco późniejszy zalecał dodanie do nich mąki kukurydzianej. Potem okazało się, że najpyszniejsze gnocchi wychodzą, gdy do ich robienia używa się także ziemniaków oraz jajek. Tego Włosi trzymają się po dziś dzień.
Zobacz także: Królowa stylu z Paryża. Poznajcie Marę Lafontan
Do przyrządzenia kluseczek będziemy potrzebowały składników, takich jak: 500 g ugotowanych ziemniaków, 500 g upieczonej zmiksowanej dyni, 2 łyżki soli morskiej, 1/2 łyżki świeżo zmielonego pieprzu, 1 łyżeczka tymianku, dwie łyżki czerwonego pesto, 150 gram mąki pszennej, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, spora garść tartego parmezanu, 1 jajko, 1 żółtko, odrobina pokrojonej drobno świeżej szałwii, oliwa.
Robimy purée z ziemniaków. Zmiksowaną dynię podsmażamy na patelni aż wyparuje z niej woda i zgęstnieje. Łączymy ostudzone purée oraz dynię wraz z pozostałymi składnikami. Całość zagniatamy aż do połączenia się składników (nie za długo).
Kroimy powstałe ciasto na kilka kawałków. Następnie podsypujemy je mąką. Każdą część ciasta rolujemy na wałek o średnicy około dwóch centymetrów. Potem wałki kroimy na półtoracentymetrowe kawałki, na których robimy odcisk widelcem.
Kluseczki wrzucamy do wrzącej osolonej wody. Są gotowe, gdy tylko zaczną wypływać na powierzchnię. Podajemy je od razu po ugotowaniu polane oliwą, skropione sokiem z cytryny, posypane płatkami parmezanu oraz listkami szałwii.
Zobacz także: Jesienna moda. Dzięki tym 3 topowym trendom z Paryża będziesz zachwycała swoimi strojami