Nie wiadomo, kto pierwszy odkrył przyjemność z jedzenia takich zmrożonych deserów. Prawdopodobnie byli to Chińczycy, którzy ponoć już pięć tysięcy lat temu raczyli się owocami rozgniecionymi ze śniegiem lub kawałkami lodu. Podobną recepturę stosowali później także Arabowie, zwłaszcza mieszkańcy dzisiejszej Turcji i Iranu, gdzie upowszechnił się szarbet, czyli mocno schłodzony, a niekiedy wręcz zmrożony napój z przetartych owoców lub ich soków, niekiedy dosładzany miodem.
Gdy w X wieku Arabowie podbili Sycylię, szarbet, zwany następnie sorbetem, zaczął zdobywać ogromną popularność w Italii, gdzie już wcześniej chętnie chłodzono napoje lodem. Z czasem Włosi doszli do mistrzostwa w przygotowywaniu owocowych sorbetów, które dawni medycy zalecali nawet chorym na malarię czy wysoką gorączkę.
Dziś sorbetami zajada się cały świat. W każdym sklepie bez trudu znajdziemy tego typu desery o rozmaitych smakach. Może jednak warto przygotować ten przysmak samodzielnie?
Ile kosztują BATONY MOCY Anny Lewandowskiej?
Kupując gotowy sorbet warto dokładnie przeczytać jego skład. Unikajmy produktów o smaku owocowym, na etykiecie których nie znajdziemy… owoców. To niestety bardzo powszechne zjawisko, ponieważ truskawki czy maliny są często zastępowane znacznie tańszymi sztucznymi aromatami i barwnikami.
Na pierwszym miejscu listy składników znajdziemy zwykle wodę, cukier oraz syrop glukozowo-fruktozowy – syntetyczny słodzik otrzymywany z kukurydzy, przetworzonej na skrobię kukurydzianą, a później na syrop złożony z glukozy i fruktozy. Substancja nie ma żadnych wartości, natomiast może podwyższać poziom złego cholesterolu, powodować otyłość i zwiększać ryzyko cukrzycy.
Dlatego lepszym rozwiązaniem jest przygotowanie sorbetu w domu. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że otrzymamy przysmak nie tylko pyszny i orzeźwiający, ale także zdrowy i niskokaloryczny – owocowe składniki dostarczają mnóstwa witamin oraz bardzo małą dawkę kalorii – w 100 ml sorbetu, w zależności od zastosowanych produktów, znajdziemy zaledwie 70-90 kcal.
Fot. Thinkstock
Do sorbetu można wykorzystać różne owoce: truskawki, maliny, porzeczki, gruszki, cytryny czy arbuza. Wystarczy wycisnąć z nich sok lub zmiksować (maliny czy porzeczki należy też przetrzeć przez sitko), ewentualnie rozcieńczyć wodą mineralną, a następnie zamrozić. Czasem dodaje się także żelatynę, która pomaga skuteczniej związać wszystkie składniki.
Pamiętajmy, że gotowy sorbet nie powinien być zbyt mocno zmrożony, dlatego kwadrans przed podaniem warto wyjąć go z lodówki i ewentualnie jeszcze raz zmiksować.
Fot. Thinkstock
Z arbuza wydrążamy najbardziej dojrzały miąższ (powinniśmy uzyskać około kilograma soczystej pulpy) i staramy się usunąć jak najwięcej pestek. Później miksujemy go z trzema łyżkami ciepłej wody z rozpuszczonym w niej cukrem pudrem (wystarczy łyżka). Przekładamy zmiksowanego arbuza do naczynia i zamrażamy na trzy godziny, co pół godziny mieszając sorbet. Podajemy go udekorowanego pokrojonymi truskawkami i listkami mięty.
Trzy dojrzałe owoce mango obieramy, kroimy w kostkę i zostawiamy w zamrażalniku na 12 godzin. Następnie wyciskamy sok z 3-4 pomarańczy, dodajemy go do zmrożonego mango i miksujemy, wzbogacając smak 3-4 łyżeczkami miodu. Jeśli sorbet jest zbyt płynny możemy przed podaniem włożyć go do zamrażalnika na 1-2 godziny.
Fot. Thinkstock
Około pół kilograma ogórków gruntowych porządnie myjemy, kroimy wzdłuż na pół, usuwamy nadmiar pestek, a następnie kroimy w kostkę. Przekładamy je do woreczka foliowego i zostawiamy w zamrażalniku na całą noc.Następnego dnia zamrożone ogórki miksujemy z sokiem z jednej cytryny, garścią świeżych liści mięty i dwoma łyżkami syropu ryżowego (opcjonalnie). Serwujemy ze startą skórką cytrynową i listkami mięty, ewentualnie z odrobiną syropu ryżowego.
Do rondelka wlewamy 125 ml wody, dodajemy 200 g cukru i podgrzewamy na małym ogniu mieszając, aż cukier się rozpuści. Następnie zwiększamy ogień i gotujemy syrop przez około 3 minuty. Odstawiamy z ognia i studzimy. Wyciskamy sok z dwóch limonek i rozcieńczamy wodą, by uzyskać 125 ml płynu. Dodajmy do ostudzonego syropu razem z zawartością puszki mleka kokosowego. Przelewamy do plastikowej miski i wstawiamy do zamrażalnika na około 6-8 godzin, mieszając co godzinę, aby sorbet miał gładką konsystencję. Podajemy go w pucharkach lub wafelkach, ewentualnie z dodatkiem owoców w syropie lub świeżych malin czy jagód.
Fot. Thinkstock
Kilogram jabłek (najlepsze są słodkie odmiany) obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy na mniejsze kawałki, przekładamy do pojemnika, polewamy sokiem z cytryny (około 30 ml) i umieszczamy na kilka godzin w zamrażalniku. Następnie zmrożone jabłka miksujemy z 3-4 łyżeczkami cukru (może być waniliowy) i garścią świeżych liści mięty.
Sorbet ananasowy (Przepis pochodzi z programu „Maryla al dente” w stacji „Kuchnia plus”)
Dużego i dojrzałego ananasa obieramy i dzielimy na mniejsze cząstki, najlepiej krojąc w kostkę. Miksujemy ze 150 ml mleka kokosowego. Dosładzamy do smaku cukrem lub miodem. Przelewamy do płaskiego naczynia i wstawiamy do zamrażalnika na minimum cztery godziny.
RAF