SOS

Złamanie penisa: 3 ryzykowne pozycje, które mogą skończyć się źle

Lepiej zrezygnuj z takich igraszek, jeśli nie chcesz go uszkodzić.
Złamanie penisa: 3 ryzykowne pozycje, które mogą skończyć się źle
Fot. Thinkstock
05.03.2016

Seks powinien być czystą przyjemnością i zazwyczaj tak właśnie jest, ale czasami upojna noc może skończyć się na izbie przyjęć. Coraz więcej kochanków trafia do szpitala z nietypowymi obrażeniami, które w efekcie mogą uniemożliwić zbliżenie przez nawet kilka kolejnych tygodni. Jakie jest źródło większości podobnych kontuzji? Nieodpowiednia pozycja w łóżku.

Badacze z Brazylii ujawnili najczęstsze przyczyny tzw. złamania penisa. To bardzo bolesna przypadłość, która nie polega oczywiście na złamaniu kości (których w męskim przyrodzeniu po prostu nie ma), ale zerwaniu tkanek. Dochodzi do natychmiastowej utraty erekcji, a penis pozostaje drastycznie wygięty. Pacjent dochodzi do siebie przez ok. 6 tygodni, ale niektórzy nie dochodzą do pełnej sprawności już nigdy.

Która pozycja jest pod tym względem najbardziej niebezpieczna?

 

pozycje seksualne

fot. Thinkstock

POZYCJA KOWBOJKA / ODWRÓCONA KOWBOJKA

 

Spośród wszystkich odnotowanych w Brazylii przypadków tzw. złamania penisa aż połowa była efektem stosunku właśnie w tej pozycji. Partner leży na plecach, a kobieta siada na nim okrakiem – przodem lub plecami do jego twarzy. Istnieje ryzyko, że przyrodzenie nagle zmieni swoją pozycję, a ciężar ciała partnerki doprowadzi do jego uszkodzenia.

pozycje seksualne

fot. Thinkstock

POZYCJA NA PIESKA

 

Kobieta opiera się na kolanach i rękach, a partner penetruje ją od tyłu trzymając dłonie na jej biodrach. Pozycja ta umożliwia głębokie zbliżenie, ale okazuje się też bardzo ryzykowna. Niemal co trzecie odnotowane złamanie penisa to efekt właśnie takiej zabawy. Winę ponosi wyłącznie mężczyzna, bo partnerka pozostaje w tym czasie niemal nieruchoma.

 

pozycje seksualne

fot. Thinkstock

POZYCJA MISJONARSKA

 

Wydaje się, że to najbardziej klasyczna i bezpieczna pozycja w łóżku. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie do końca. Co piąty właściciel złamanego penisa trafia do szpitala po igraszkach właśnie w takim ułożeniu. I tym razem jest sam sobie winien, bo to on jest stroną aktywną.

Zdecydowana większość dolegliwości tego typu to efekt stosunku heteroseksualnego. Tylko nieliczni homoseksualiści doznają podobnych kontuzji.

 

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 3.13 / 5
J.K. (Ocena: 2) 22.01.2017 14:26
Przypomniałem sobie sytuację w której doszło do sytuacji gdy penis zaczął nienaturalnie pęcznieć. Chodzi o pozycję tu zwaną "kowbojką" gdy kobieta siedzi przodem na leżącym na plecach mężczyźnie i odchyla się pod dużym kątem do tyłu. Do kontuzji nie doszło bo trzeba mieć kontrolę nad tym co się robi.
odpowiedz
J.K. (Ocena: 1) 22.01.2017 14:12
Witam. To w jakich pozycjach nie dochodzi do tej kontuzji ? W/g tego artykułu wszyscy powinniśmy mieć złamane penisy i nie powinno nas być na tym świecie. Czy jak zamknę się w domu, nikogo nie wpuszczę i nie będę z niego wychodzić to znaczy że żaden wypadek mnie nie dosięgnie ? Jeśli mam zginąć od spadającej cegłówki w drewnianym kościele to tak zginę i nie będę wyjątkiem. Do wypadków dochodzi w sytuacjach w których teoretycznie dojść nie powinno. Uważam że te artykuły są coraz głupsze. Sam uprawiałem sex w tych pozycjach, nie jestem już młody i nigdy nic nie miałem złamanego.
odpowiedz
Turandot (Ocena: 1) 02.04.2016 23:09
Można by pomyśleć, że ktoś nie chce, by ludzie w ogóle seks uprawiali.
odpowiedz
biooo (Ocena: 1) 24.03.2016 23:38
.... pis i księża nawet tu mają wtyki? -.-
odpowiedz
nat (Ocena: 5) 06.03.2016 23:33
Biorąc pod uwagę fakt, że są to najpopularniejsze pozycje to niczym artykuł nie zaskakuje
odpowiedz

Polecane dla Ciebie