Udane życie intymne potrafi uszczęśliwić. Sprawia, że lepiej funkcjonujemy także w innych dziedzinach i daje nadzieję na przyszłość. Bliskość utrwala związek, a regularne orgazmy poprawiają kondycję całego organizmu. Same korzyści? Pod warunkiem, że partner naprawdę zna się na rzeczy i udaje wam się unikać żenujących wpadek. Niestety, seks może być też doświadczeniem traumatycznym, na co zwraca uwagę portal metro.co.uk.
Ona zawsze odmawia, kiedy facet chce jej zrobić dobrze ustami. Zdradziła, dlaczego
Czasami to kwestia chwili słabości i pecha, a kiedy indziej braku doświadczenia i zupełnie różnych oczekiwań. Bywa i tak, że przystępujemy do igraszek z nadzieją na nieziemską przyjemność, a wszystko kończy się po kilku minutach i wolelibyśmy o tym równie szybko zapomnieć. Kiedy chce nam się płakać z rozpaczy, zamiast krzyczeć z rozkoszy? Tych 9 sytuacji to najgorsze, co może wydarzyć się w sypialni.
Zazdrościmy, jeśli znasz je tylko z opowieści i nigdy ich nie doświadczyłaś. Jesteś w zdecydowanej mniejszości…
fot. Thinkstock
Uwielbiamy, kiedy seks jest delikatny i namiętny, ale czasami potrzebujemy też mocniejszych wrażeń. To może się jednak skończyć tragicznie, bo przesadnie nakręcony partner potrafi sprawić ogromny ból. I nie zawsze reaguje, kiedy protestujemy.
Intymne igraszki to moment całkowitego rozluźnienia. Nie tylko obyczajów, ale i ciała. W połączeniu z odważnymi pozycjami może się to skończyć niekontrolowanymi reakcjami organizmu. Kto nigdy nie puścił bąka w czasie seksu, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Czasami zbliżeniu towarzyszą niezbyt przyjemne efekty dźwiękowe. To połączenie krzyku, tarcia, uderzania, głębokich westchnień, ulatniających się gazów, błagania o litość i można tak jeszcze długo wymieniać. Nie na każdego działa to podniecająco.
Sylwia zdradza, jak wygląda seks wierzących. „W łóżku słucham księdza, a nie pożądania”
fot. Thinkstock
Warto trochę poświntuszyć, ale trzeba też znać granice dobrego smaku. W chwili maksymalnego podniecenia wielu ludziom puszczają hamulce i wtedy, zamiast nakręcać partnera, zaczynają go obrażać. Nie wspominając o ohydnych porównaniach.
Chyba każda kobieta przynajmniej raz w życiu tego doświadczyła. Partner przedstawiał siebie jako hojnie obdarzonego boga seksu, współczesnego Casanovę i profesora w dziedzinie erotyki, a okazało się, że to zwykły mięczak. Spore rozczarowanie.
Nie zawsze kochamy się wieczorem, tuż po długiej kąpieli i wtarciu w skórę olejków eterycznych. Czasami do seksu dochodzi w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy jesteśmy na bakier z higieną. A wtedy może już nie być aż tak przyjemnie.
Zobacz również: Mam bardzo dziwną fantazję erotyczną. Jeszcze żaden chłopak nie odważył się TEGO spróbować
fot. iStock
Czasami za bardzo wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odegrać każdą scenę z filmu porno. Później okazuje się, że to fizycznie niemożliwe. W efekcie nie tylko wszystko nas boli, ale chcemy też spalić się ze wstydu. Trudno bardziej się upokorzyć.
Seks to czynność wymagająca sporego zaangażowania czysto fizycznego, więc pocenie się ciała jest reakcją jak najbardziej normalną. Jednak do momentu, kiedy z partnera dosłownie zaczyna się lać, pot kapie nam do oczu, a pościel jest zupełnie przemoczona.
Ci, którzy tego doświadczyli, opisują to jako największą traumę w życiu. Nie ma chyba nic gorszego, niż dać się przyłapać w czasie stosunku. W skrajnych przypadkach może się to skończyć nawet oziębłością i strachem przed kolejnym zbliżeniem.