Na temat wieku inicjacji seksualnej przeprowadzono już wiele badań, ale ich wyniki nie dają jasnej odpowiedzi na podstawowe pytanie - kiedy tracimy cnotę. Wynika to z bardzo prostej przyczyny. Wszystkie opierają się na odpowiedziach ankietowanych, a ci nie zawsze pozwalają sobie w tej kwestii na pełną szczerość. Równie dobrze może to być 16, a nawet 20 lat. Przyjmijmy więc teoretycznie, że większość z nas wchodzi w pełnoletność z pewnym bagażem intymnych doświadczeń.
A jeśli nie i wciąż czekamy na pierwszy raz? Wtedy pojawiają się wątpliwości - prawdopodobnie coś jest ze mną nie tak. To całkowicie naturalne. Zwłaszcza dziś, kiedy podbojami seksualnymi chwalą się coraz młodsze z nas, a ciąże 13-latek zdarzają się częściej, niż kiedykolwiek wcześniej. Najgorsze, co może nas wtedy spotkać, to roztrząsanie tematu przez osoby trzecie. Jedni sugerują, że czas coś w tym wreszcie zrobić, a inni nieudolnie pocieszają.
Kiedy sama jesteś lub spotykasz na swojej drodze 20-kilkuletnią dziewicę - tych słów nigdy nie powinnaś usłyszeć, ani wypowiedzieć. To tylko pogorszy sytuację.
Zobacz również: Poznajcie 27-LETNIĄ DZIEWICĘ. Dlaczego jeszcze tego nie zrobiła? (Bardzo odważne wyznanie!)
fot. Thinkstock
Dlaczego? Bo tak wydaje się autorowi tych słów. W rzeczywistości niczego nie powinnaś. Seks to nie wyścigi. Jeśli nie jesteś na to gotowa lub wciąż nie trafiłaś na odpowiedniego partnera - masz prawo zwlekać tyle, ile masz ochotę. Uleganie presji w tej kwestii nigdy nie kończy się dobrze.
Wynika z tego jednoznacznie - kiedy nabierasz ochoty na igraszki, powinnaś rozładować napięcie z pierwszym lepszym chłopakiem. To nie tak powinno działać. Jeśli masz 20-kilka lat i wciąż jesteś dziewicą, to nie dlatego, że nie jesteś zainteresowana seksem. Po prostu czekasz na odpowiedni moment.
Nie ma to jak pocieszenie ze strony kogoś bliskiego… Ale niektórzy naprawdę wierzą w to, że jeśli do pierwszego razu nie dojdzie w wieku nastoletnim, to z każdym rokiem będzie o to coraz trudniej. W efekcie obudzisz się jako 40-letnia dziewica. Na szczęście to tak nie działa.
Zobacz również: LIST: „Straciłam dziewictwo w wieku 28 lat. Współczuję tym, którzy zrobili to wcześniej!”
fot. iStock
Zwlekanie tak długo ma być oznaką tego, że coś z tobą nie tak. Każda normalna kobieta po dwudziestce ma już na koncie przynajmniej kilku partnerów. Autorowi tych słów nie przyszło do głowy, że nie musi to wynikać z braku męskiego zainteresowania, ale twojej świadomej decyzji.
Niektórzy wciąż nie są w stanie zrozumieć, że można być zupełnie zdrową (także pod względem seksualnym) osobą i podjąć świadomą decyzję o odłożeniu inicjacji na później. Dziewictwo nie oznacza braku popędu, ale wynika z zupełnie innych przesłanek.
Nie uprawiałaś jeszcze seksu, bo masz nierealne wyobrażenia na temat płci przeciwnej - wiele z nas to słyszy. Zamiast stracić dziewictwo z pierwszym lepszym, ty wciąż czekasz na księcia z bajki. Jesteś naiwna i jeszcze tego pożałujesz… Czy tak trudno pojąć, że niektóre z nas nie chcą przeżywać najważniejszego momentu w życiu z byle kim?
Zobacz również: 7 rzeczy, które mogą zepsuć wasz pierwszy raz
fot. iStock
Wśród nas są i takie, które zwlekają z inicjacją seksualną, bo obawiają się zbliżenia. To jednak nie powód, by przekonywać kogokolwiek, że to nienormalne. Niech każdy rozpoczyna współżycie wtedy, kiedy uzna to za stosowne.
Płatny kochanek cię rozdziewiczy i będzie po sprawie. Przestaniesz być dziwolągiem i pośmiewiskiem. Zupełnie tak, jakby utrata dziewictwa polegała tylko na przebiciu błony. Wmawianie komuś, że powinien pozbyć się tego „piętna" z byle kim zakrawa o szczyt bezczelności.
Może tak, może nie, ale to na pewno nie powód, by kochać się z kim popadnie. Faceci kochają przede wszystkim odpowiedzialne i świadome swoich potrzeb kobiety. Raczej nie takie, które kolekcjonują kochanków, żeby komukolwiek zaimponować.