Spotykasz się z jedynakiem czy facetem, który ma rodzeństwo? Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie może mieć kluczowy wpływ na twoje życie intymne. W książce Najstarsze, średnie, najmłodsze psychoterapeuci - Ronald i Lois Richardsonowie – udowodnili bowiem, że kolejność urodzenia kształtuje nasz seksualny temperament.
Sprawdź zatem, jaki w łóżku jest twój wybranek!
Dziecko, które przychodzi na świat jako ostatnie, zazwyczaj staje się ulubieńcem rodziców i rodzeństwa. Podobnie jak w przypadku jedynaka, wszyscy starają się rozpieszczać najmłodszego członka rodziny. Czują się również w obowiązku załatwiać za niego wszelkie sprawy, dlatego w dorosłym życiu taki facet zapomina często o istotnych kwestiach, np. o… antykoncepcji.
Poza tym najmłodszy nie lubi dominować w sypialni. Woli, kiedy to jego partnerka przejmuje nad nim kontrolę. Seks traktuje przy tym jak okazję do eksperymentów, erotycznych zabaw i wspólnego szaleństwa. Z takim partnerem z pewnością nie grozi ci łóżkowa nuda.
Facet, który nie urodził się ani jako dziecko najstarsze, ani najmłodsze, często czuje się w dzieciństwie najmniej kochany. Związek partnerski staje się więc dla niego pierwszą relacją, w której wreszcie może poczuć się doceniony.
Mimo to, dzięki dorastaniu w rodzinie wielodzietnej, „średniak” uczy się odpowiedzialności i opiekuńczości. Cechy te wykorzystuje z czasem w sypialni: dba o partnerkę, stara się ją za wszelką cenę zadowolić, spełnia jej najskrytsze zachcianki i niemal za każdym razem doprowadza do orgazmu.
Taki kochanek to prawdziwy skarb, jednak należy uważać, aby go nie urazić. Obrażony zamyka się bowiem w sobie i całkowicie traci swoją pewność siebie.
Najpierw był rozpieszczany przez rodziców jako syn pierworodny, a potem stawiany młodszemu rodzeństwu za wzór do naśladowania. Nic zatem dziwnego, że od najmłodszych lat chciał wszystkim imponować i udowadniać, że jest urodzonym liderem.
Swoje dominujące zachowania przeniósł również do sypialni. To on decyduje, w jakiej pozycji i w którym miejscu się kochacie oraz jakie pieszczoty stosujecie podczas gry wstępnej. Lubi trzymać ręce na pulsie i doprowadzać swoją partnerkę do rozkoszy, a jej orgazm traktuje jak osobiste trofeum.
Niestety, im więcej młodszych sióstr miał twój ukochany, tym większe są jego skłonności do zdrady. – Jeśli mężczyzna przywykł w dzieciństwie do różnorodności, istnieje obawa, że nie wystarczysz mu tylko ty – twierdzą psychoterapeuci.
Zgadzacie się z tymi opisami? Jakie są wasze obserwacje w tej kwestii?
Maja Zielińska
Zobacz także:
SEX-SCENARIUSZE na 10, 20 i 30 minut - zaskocz swojego kochanka!
Osoba, która nie posiada rodzeństwa, zazwyczaj staje się dla rodziców oczkiem w głowie. Zarówno matka, jak i ojciec prześcigają się w spełnianiu zachcianek ukochanego dziecka i rozpieszczają go do tego stopnia, że ten staje się prędzej czy później egoistą – również w sypialni.
Ze względu na fakt, że nigdy nie musiał rywalizować z bratem lub siostrą o uwagę rodziców, w dorosłym życiu również uważa, że wszystko mu się należy. Zazwyczaj w czasie intymnych zbliżeń pozostaje więc stroną bierną, która czeka na pieszczoty partnerki. Rzadko zdarza mu się również okazywać czułość po stosunku.
To jednak nie wszystko. - Jedynacy miewają czasem problem z seksem z ukochaną, ponieważ wzorzec kobiecości jest dla nich mocno powiązany z osobą matki – twierdzą Richardsonowie. Jaka jest na to rada? Otóż najlepiej poznać mamę partnera i starać się za wszelką cenę być inną, niż ona. – Tylko kobieta tajemnicza, zmienna i nieodgadniona stanie się dla jedynaka fascynującą zagadką, którą będzie chciał odkrywać krok po kroku – podsumowują psychoterapeuci.