„Droga Redakcjo,
Nie wiem czy będziecie mi w stanie pomóc, ale jestem tak zdesperowana, że musze się kogoś poradzić. Nie stać mnie na profesjonalną poradę u seksuologa, jednak wierzę, że Wy podpowiecie mi co robić, w mojej sytuacji. Otóż mój narzeczony ma bardzo, bardzo małego penisa. W stanie wzwodu mierzy on pewnie około 10-11 cm, na pewno nie więcej. Przed M. miałam tylko jednego chłopaka i jego penis podczas erekcji był o wiele, wiele większy i grubszy. Kochamy się od jakiegoś roku i na początku nie była dla mnie ważna jego wielkość, ale gdy pożądanie i namiętność trochę opadły zauważyłam, że nie mam żadnych doznań podczas stosunku. Po prostu nic, kompletnie nic nie czuję. Nigdy nie miałam odwagi porozmawiać na ten temat z M., wiem, że to delikatny temat, a bardzo go kocham i nie chciałabym go zranić. Seks jest jednak dla mnie bardzo ważną sferą w związku i nie chciałabym, żeby coś się między nami przez to popsuło. Czuję, ze M. to ten jeden jedyny na całe życie, ale niestety Seks z nim nie sprawia mi takiej frajdy jak z moim poprzednim partnerem…. To znaczy jest mi dobrze tylko, gdy pieścimy się oralnie, ale czasem mam ochotę na Seks w prawdziwego zdarzenia, ale niestety…
Stąd moje pytanie: czy są jakieś pozycje seksualne ułatwiające Seks w takiej sytuacji?
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam całą redakcję Papilota.
Ilona”
Wszyscy chętnie głoszą idee braku znaczenia wielkości penisa. Panowie, którzy wyrośli już z porównywania przyrodzeń w szkolnych łazienkach i na basenie, często nawet żartobliwie bronią swoich skarbów słowami: „mały, ale wariat”. Ich kobiety solidarnie dodają, że nie liczy się wielkość, ale technika i umiejętność prawidłowego użytkowania tego, czym natura obdarowała faceta. I jest w tym sporo prawdy, pod warunkiem, że partnerzy są dobrze dobrani anatomicznie. Pochwa, owszem, potrafi idealnie dopasować się do rozmiaru penisa, ale często zdarza się, że np. po porodzie jej ściany ulegają rozciągnięciu i nie jest już tak plastyczna jak dawniej. Mimo to, partnerzy darzący się zaufaniem i chętni do eksperymentów na pewno znajdą pozycję, w której penetracja będzie na tyle głęboka, aby sprawiała przyjemność obojgu kochankom.
O poradę dla Ilony poprosiliśmy naszego zaprzyjaźnionego seksuologa:
„Po pierwsze, musisz zdać sobie sprawę z tego, że najczulszym miejscem w pochwie są pierwsze 4 centymetry od jej ujścia, więc długość penisa nie ma aż tak dużego znaczenia w odczuwaniu satysfakcji seksualnej przez kobietę. Jednak mały członek działa na wyobraźnię – ta wiedza cię przytłacza i powoduje, że automatycznie się blokujesz na doznania, których mógłby ci dostarczyć stosunek. Być może podobnie jest z twoim partnerem, który denerwuje się podczas zbliżenia, że nie będzie cię w stanie zaspokoić. W efekcie, pod wpływem działania stresu, nie osiąga stuprocentowej erekcji, co wywołuje dodatkową frustrację.
Aby rozładować napiętą atmosferę, spróbujcie się rozluźnić. Mężczyźni oczekują w takich sytuacjach zrozumienia i akceptacji (co nie znaczy, że masz się zachwycać jego rozmiarami – on dobrze wie, jak jest). Warto więc zadbać o odpowiedni nastrój w sypialni, seksowną bieliznę i pobudzającą grę wstępną. Możesz na przykład pokusić się o relaksujący masaż, który pobudzi partnera i pozwoli mu zapomnieć o kompleksach.
Gdy już przejdziecie do konkretów, trzymaj uda złączone – taka pozycja to gwarancja intensywnej stymulacji u wejścia pochwy. Mocne doznania zapewni ci również klasyczna pozycja misjonarska, ale pod jednym warunkiem: że podłożysz pod pupę poduszkę. Kochając się w ten sposób, partner wejdzie w ciebie najgłębiej jak tylko potrafi, a ty lepiej będziesz go w sobie czuła. Podobną satysfakcję przyniesie ci również pozycja na łyżeczki – nie dość, że penis będzie się dynamicznie ocierał o ujście pochwy, to partner dodatkowo będzie mógł pieścić twoją łechtaczkę.
Jeśli mimo to nadal nie poprawi się jakość waszego życia seksualnego, powinnaś szczerze porozmawiać o waszym problemie z partnerem. Istnieją sposoby na powiększenie penisa, które przynoszą oczekiwane rezultaty. Najpopularniejszym i najskuteczniejszym z nich są zastrzyki z kwasu hialuronowego, jednak ich cena, 6 tysięcy złotych, może odstraszać. Na początek wypróbujcie więc powyższe rady i udajcie się na konsultację do specjalisty seksuologa”.
Zobacz także:
Problemy z erekcją – jak pomóc mężczyźnie?
Zobacz, co robić, aby twój ukochany odzyskał sprawność i byście znów mogli cieszyć się udanym seksem.
Mąż mówi, że jestem zbyt luźna!
Ewa zwróciła się o pomoc do naszego ginekologa, ponieważ mąż twierdzi, że jej pochwa po porodzie stała się zbyt luźna i nie odczuwa on żadnej przyjemności podczas seksu…