Wszystkie dostępne badania potwierdzają, że wiek inicjacji seksualnej systematycznie spada. Cnota przestała być wartością, a stała się powodem do wstydu. Zwłaszcza dla chłopców, od których oczekuje się, że jak najszybciej staną się mężczyznami. W rozmowach nastolatków życie intymne to dominujący temat. Przegrywa ten, kto nie ma jeszcze żadnych doświadczeń.
To jednak nie oznacza, że ten, który przechwala się swoimi miłosnymi podbojami rzeczywiście prowadzi bujne życie seksualne. Brak szczerości w tej kwestii prowadzi do tego, że presja jest coraz większa. Prawiczek musi się ukrywać lub spróbować zmyć plamę na swoim honorze. W przeciwnym razie zostanie odrzucony przez grupę rówieśników.
Brzmi absurdalnie? Właśnie dlatego rozmawiamy dziś z niedoświadczonym Filipem. 19-letni chłopak szczerze odpowiada na pytania dotyczące tej delikatnej kwestii. Dzięki temu łatwiej nam będzie to wszystko zrozumieć.
Zobacz również: Internauci oszaleli na punkcie 30-dniowego wyzwania seksualnego. Odważysz się je podjąć?
fot. Unsplash
Nie było okazji. Nie spotkałem odpowiedniej dziewczyny. Oczywiście chodzi też o strach. Dla mnie seks to wciąż czarna magia. Dobrze wiem, skąd się biorą dzieci i jak to wygląda, ale nie wyobrażam sobie siebie w tej sytuacji. Boję się wpadki i rozczarowania. Wstydzę się kupić zabezpieczenie. Ogólnie jestem w tym temacie strzępkiem nerwów.
Niektórzy pewnie się domyślają, ale raczej nie rozmawiam z nikim na ten temat. Jak ktoś pyta, to odpowiadam, że to nie jego sprawa. Kiedy koledzy się przechwalają albo wyśmiewają, to też zmieniam wątek. Nie przyszło mi do głowy, żeby udawać doświadczonego kochanka. Raczej nikt w to nie uwierzy.
Może nie gorszy, ale raczej inny. Czasami im zazdroszczę, że mają to już za sobą i są tacy dorośli. Statystyki też mnie nie pocieszają, bo podobno powinienem mieć już jakieś doświadczenia z dziewczynami. Czuję się z tego powodu mało pewnie i raczej nie mam się czym chwalić.
Zobacz również: Czy twój facet mieści się w normie? Ujawniono średnią długość męskiego przyrodzenia...
fot. Unsplash
Chyba niczego tak bardzo się nie boję. Często to sobie wyobrażam i wtedy strach jest jeszcze większy. Rozebranie się przed dziewczyną wymaga odwagi. Mogę nie podołać. Ona może poczuć się zawiedziona. Pewnie będzie mało przyjemnie. Zdaję sobie sprawę, że życie to nie film, a opowieści kolegów są mocno przesadzone. Pewnie się skompromituję i wszyscy się o tym dowiedzą.
Właśnie się nad tym zastanawiałem i w sumie nie wiem. Z jednej strony tak, bo przynajmniej nie musiałbym się wstydzić, że jeszcze tego nie robiłem. Ale z drugiej - bardziej doświadczona dziewczyna byłaby odważniejsza i mogłaby mi pokazać, z czym to się je. Tak więc nie jest to takie oczywiste. Najważniejsze, żeby była wyrozumiała.
Tak jak wszyscy moi rówieśnicy - głównie z pornografii. Lekcje WDŻ to jakaś kpina i nic się na nich nie dowiedziałem. Wiem, że filmy dla dorosłych mało mają wspólnego z rzeczywistością, ale człowiek zaczyna sobie wyobrażać, że tak to powinno wyglądać. Nie ukrywam, że można od tego dostać sporych kompleksów. Czytam też fora dyskusyjne, gdzie młodzi ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami.
Zobacz również: Czy bycie dziewicą to wstyd?
fot. Unsplash
Wcześniej myślałem, że 18 lat to ostatni moment. Człowiek powinien być już dorosły pod każdym względem. Teraz sam już nie wiem. Myślę, że wcześniej zupełnie nie byłem na to gotowy. Jestem o rok starszy i nadal mam wątpliwości. Fajnie, jak dzieje się to w związku. Nie takim pierwszym lepszym, ale poważnym i trwałym.
Dla większości młodych ludzi na pewno tak. Ale nie ma się czemu dziwić. Seks otacza nas ze wszystkich stron. Znajomi ciągle opowiadają o tym, kogo zaliczyli i to stało się normą. Normalny chłopak ma skakać z kwiatka na kwiatek. Jeśli jeszcze tego nie robił, to pewnie coś z nim jest nie tak. Musi mieć małego albo problem z głową.
Coraz większą, bo zdaję sobie sprawę, że przechwałki kolegów nie muszą być już tylko ich wymysłami. Pewnie większość z nich naprawdę już to robiło. Z tego powodu czuję się odmieńcem i myślę, że jak przestanę być prawiczkiem, to trochę się uspokoję. O ile nie będzie to dla mnie wielkie rozczarowanie.