Rzadko się do tego przyznajemy, ale i nam zdarza się puścić wodze fantazji... Zazwyczaj jednak nasze najśmielsze marzenia o charakterze intymnym pozostają niespełnione. Może to i lepiej? Najczęściej fantazjujemy o bliskiej relacji z kolegą z pracy, a nawet inną kobietą, trójkącie lub chwili zapomnienia z nieznajomym. Rzadko mamy odwagę o nich mówić, a co dopiero doprowadzić do ich realizacji.
Są także marzenia, o których same boimy się myśleć. Czasami pojawiają się z tyłu głowy, ale wydają nam się zbyt niebezpieczne. I wcale nie chodzi o ekstremalne i ryzykowne doznania, które mogą się dla nas źle skończyć. Największy wstyd towarzyszy fantazjom, które wydają nam się nieakceptowalne przez większość społeczeństwa. Choćby intymnej relacji ze znacznie młodszym partnerem.
Serwis kobieta.dziennik.pl stworzył krótką listę najbardziej grzesznych myśli, do których boimy się komukolwiek przyznać. Prostsze wydaje się ujawnienie fantazji na temat upojnej nocy z koleżanką, niż...
NA WIDOKU
W każdej z nas jest odrobina ekshibicjonistki. Nie mówimy o tym głośno, ale zdarza nam się myśleć na temat tego, co by było, gdyby ktoś przyłapał nas na miłosnych igraszkach. Wychodzi na to, że byłoby przyjemnie...
RÓŻNICA KLAS
Podobno wielu kobietom marzy się intymna relacja z mężczyzną na znacznie niższym poziomie „rozwoju”. Portal podaje przykład prawniczki fantazjującej na temat zwykłego robotnika. Szczyt perwersji!
DZIECIAK
Okazuje się, że z wiekiem wcale nie mądrzejemy. Wielu dojrzałym kobietom marzy się bliski kontakt z przedstawicielem znacznie młodszego pokolenia. 40-latka z 18-latkiem? Brzmi nieprzyzwoicie...
NIEZNAJOMY
Klasyczna fantazja seksualna, w której kobieta ulega pożądaniu do mężczyzny, którego spotyka pierwszy raz w życiu. Bliskość bez zbędnych słów i konsekwencji. Chyba nie musimy pytać, czy Wam też zdarzyło się o tym myśleć...
CZARNOSKÓRY
Na Zachodzie to zupełnie normalne, że ludzie łączą się w pary niezależnie od rasy, którą reprezentują. W Polsce to wciąż sytuacja ekstremalna, więc nie ma się co dziwić, że fantazjując o czarnoskórym kochanku, nawet boimy się do tego przyznać.