Dorota niedawno odkryła, że narzeczony, z którym za kilka miesięcy ma stanąć na ślubnym kobiercu, coś przed nią ukrywa. „Szukałam czegoś na jego komputerze i w przeglądarce wyświetliła mi się historia przeglądanych stron. Z pewnym przerażeniem odkryłam, że co druga z nich to serwis pornograficzny. Byłam w szoku” – przyznaje. „Do tej pory wydawało mi się, że jesteśmy dobrani pod każdym względem, także seksualnym. W łóżku zawsze staram się spełniać każdą jego zachciankę, jestem otwarta na różne propozycje, bo zawsze byłam śmiała w tych sprawach. Płakać mi się chce, jak o tym myślę, bo czuję się najzwyczajniej w świecie oszukana” – dodaje.
Dorota na razie nie zdecydowała się na szczerą rozmowę ze swoim facetem. Przede wszystkim dlatego, że obawia się zarzutów o szperanie w nie swoim komputerze. Podobny problem ma Sylwia, która w telefonie męża znalazła wiele linków do stron pornograficznych. „Jestem w szoku... Tworzymy parę od sześciu lat, rok temu wzięliśmy ślub, a Damian zawsze twierdził, że jest zupełnie inny od kumpli, którzy każdej lasce zaglądają w dekolt. Nie chce też, bym się przesadnie malowała, bo jego zdaniem najpiękniejsze są kobiety naturalne, bez grubej warstwy makijażu. A co widzę na tych filmikach w jego komórce? Silikonowe panienki z napompowanymi wargami i cyckami. Nic już nie rozumiem. Czy ja mu już nie wystarczam?” – wzdycha Dorota. „Nie wiem tylko, jak mu o tym powiedzieć. Jak przyznam, że grzebałam w jego telefonie, to będzie miał pretensje, że go sprawdzam i mu nie ufam” – dodaje.
Zobacz również: Czarna lista: 20 cech wyglądu i charakteru, których faceci w nas NIE ZNOSZĄ
Na szczerą rozmowę zdobyła się natomiast Ewa, która też przypadkowo odkryła, że jej facet lubi pornografię. „Po prostu spytałam, dlaczego to ogląda, skoro kiedyś twierdził, że go to obrzydza. Wykręcał się, że to tylko kilka filmów podesłanych przez kolegę. Kilka dni później odkryłam jednak kolejne tego typu produkcje w jego komputerze. Co odpowiedział? Że szuka nowych pomysłów i pozycji, które urozmaicą nasze życie seksualne. Jak to usłyszałam, to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. Obejrzałam kilka tych filmów i nie było tam żadnej pozycji, której byśmy nie przerabiali. Powiedziałam to Grześkowi, ale on stwierdził tylko, że niepotrzebnie robię problem. I na tym się skończyło” – opowiada Ewa.
Podobnych historii jest wiele, ponieważ pornografia stała się niemal wszechobecna, a większość mężczyzn ochoczo z tego korzysta. Ze statystyk wynika, że około 70 proc. Polaków przynajmniej raz w tygodniu ogląda pornograficzne produkcje, zwykle w komputerze lub w telefonie, coraz rzadziej w telewizorze. Zazwyczaj robią to w tajemnicy przed swoimi partnerkami, choć niektórzy chętnie podzieliliby się swoją pasją z biskimi kobietami, jednak ukrywają to ze wstydu lub obawy o reakcję drugiej strony.
Fot. Unspash.com
Czy mężczyzna lubiący pornografię jest problemem dla partnerki? Wszystko zależy od tego, jak dużo jej ogląda. Kłopot w tym, że filmy dla dorosłych działają trochę jak narkotyk – według naukowców podczas seansu stymulowane są te same części mózgu, które aktywizuje heroina lub kokaina. Ośrodkowy układ nerwowy produkuje wówczas zwiększoną dawkę dopaminy, czyli neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za odczuwanie przyjemności i wprowadzenie w stan euforii. Z czasem mózg potrzebuje jej coraz więcej, co przekłada się na zwiększoną potrzebę oglądania pornosów. Facetowi wówczas często przestaje sprawiać radość seks z partnerką, ponieważ nie dostarcza on wystarczająco silnych bodźców.
Istnieją badania, które wykazują, że żonaci mężczyźni oglądający dużo pornografii, czują się mniej usatysfakcjonowani relacjami małżeńskimi i są mniej emocjonalnie przywiązani do żon. Sprzyja to niewierności, a w konsekwencji także rozwodom.
Poważnym problemem jest uzależnienie od pornografii, które powoduje, że znudzeni faceci szukają coraz bardziej perwersyjnych form, a niekiedy zaczynają interesować się nienormalnymi odcieniami seksualności, na przykład pedofilią czy zoofilią. Łatwiej akceptują agresję na tle seksualnym, co może mieć fatalne konsekwencje dla będących z nimi w związku kobiet, traktowanych z czasem tylko jako obiekt seksualny.
Fot. Unspash.com
Oczywiście nie zawsze oglądanie pornografii przez faceta jest złe, choć niekoniecznie powinien to robić w tajemnicy przed partnerką. Jak wynika z niedawnych badań naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego mężczyźni lubiący filmy dla dorosłych mają zwiększony popęd seksualny, co może korzystnie wpływa na życie intymne w związku. Nie tylko nie doświadczają oni problemów łóżkowych, ale wręcz wykazują na tym polu znacznie większą aktywność.
Rozwiązaniem, które pomoże uniknąć problemów między partnerami może być wspólne oglądanie filmów pornograficznych, oczywiście pod warunkiem, że akceptują to obie strony. Ciekawym urozmaiceniem pożycia stanie się także samodzielne nakręcenie tego typu produkcji.
Seksuolog Stanisław Dulko stwierdził niedawno w „Super Ekspressie”, że nawet 25 proc. rodaków mogło próbować kręcenia seks-taśm na własny użytek. Domowe porno to element szerszej seksualnej mody. „Na czasie jest teraz podejście do seksu jak do pewnego rytuału, skomplikowanego ceremoniału, w którym główną rolę odgrywają erotyczne masaże i długie wspólne kąpiele” – zdradził Stanisław Dulko. „Wniosek – aby być kochankiem modnym, trzeba stworzyć scenariusz, a potem chwytać za kamerę i wszystko nagrywać!” – dodał seksuolog.
Zobacz również: Twój były nagle odnowił kontakt? Sprawdź, co to znaczy!
RAF