Trudno wyobrazić sobie normalne funkcjonowanie bez seksu, ale udane życie erotyczne to raczej przywilej, niż norma. Nawet jeśli bardzo się kochamy i staramy - w sypialni zdarzają się rozczarowania. Nie każdy facet jest idealnym kochankiem, tak samo jak nie każda kobieta jest w stanie spełnić wszystkie oczekiwania partnera. Bywają sytuacje, kiedy podniecenie odchodzi w niepamięć i wszystkiego nam się odechciewa.
O co konkretnie chodzi? Sprawdziła to firma Forktip, która przeprowadziła sondaż na grupie ponad 5 tysięcy dorosłych i aktywnych seksualnie osób. Badani mieli za zadanie wskazać czynniki, które najbardziej zniechęcają ich do miłosnych igraszek. Na tej podstawie powstała lista 4 zabójców pożądania. Z podziałem na płeć.
Czas sprawdzić, co najbardziej odrzuca nas, a czego mężczyźni nie są w stanie wybaczyć nam.
Zobacz również: Opowiem Wam, czego mężczyźni pragną w łóżku…
fot. Thinkstock
Chodzi oczywiście o dźwięki wydawane przez organizm w czasie zbliżenia, jak i wszelkiego rodzaju niepokojące okrzyki i jęki.
Jednak nie jesteśmy aż tak wyrozumiałe, na jakie zazwyczaj pozujemy. Zbyt krótki penis skutecznie zniechęca nas do zbliżenia.
Lubimy seks, który trwa trochę dłużej, niż 3 minuty. Licząc z grą wstępną. Sprinterów cenimy jedynie na bieżni, a nie w sypialni.
Zobacz również: Największe błędy facetów, którzy próbują zrobić nam dobrze ustami. Takie fellatio to koszmar!
fot. Thinkstock
Prawdziwe życie to nie film. Zwłaszcza porno. Fikołki w łóżku są przereklamowane, bo rozpraszają i nie pozwalają na osiągnięcie pełnej satysfakcji.
Faceci nie owijają w bawełnę i mówią wprost - najbardziej cenią partnerki ciasne. I chyba nie trzeba tłumaczyć, co to dla nich oznacza.
Nie musisz być niema, ale przesadne reakcje dźwiękowe mogą go tylko speszyć. Lepiej zapanuj nad niekontrolowanymi do tej pory okrzykami.
Zobacz również: Jak powiedzieć mężczyźnie, że jest słaby w łóżku?
fot. Thinkstock
Tego można było się spodziewać. Dobra kochanka większości mężczyzn kojarzy się z imponującymi krągłościami. Nie tylko tymi na górze…
Panowie twierdzą, że kobiecość kojarzy im się także z jędrnymi pośladkami, które nie zlewają się z plecami.
Na szczęście wszystkie te odpowiedzi wydają się mało ostre, a ich interpretacja to bardzo indywidualna sprawa. Dla jednego miseczka B będzie za mała - dla innego w sam raz. Podobnie z rozmiarem przyrodzenia - jedna kobieta uzna, że 19 cm to minimum, a dla drugiej będzie to już zdecydowanie za dużo.