SOS

Nie tak wyobrażałam sobie seks po ślubie...

Może być cudownie, ale może być też bardzo źle...
Nie tak wyobrażałam sobie seks po ślubie...
Fot. iStock
19.06.2017

Mówi się, że iskra namiętności wypala się w małżeństwie. Seks już nie jest już taki jak dawniej. I chociaż istnieje ryzyko, że partner przestanie nas pociągać znacznie wcześniej, świadomość, że nie trzeba bardzo zabiegać o drugą osobę, działa podobnie jak wylanie na głowę kubła zimnej wody. Mężowie zaczynają chodzić przy żonie w rozciągniętym podkoszulku, a żony przy mężach w wałkach na głowie. Obojgu zdarza się nie wziąć prysznica przed snem, nie umyć głowy, a od czasu do czasu zachować się z niezbyt kulturalny sposób.

Na życie seksualne partnerów ma także wpływ wspólne dzielenie łazienki. Np. mąż bierze prysznic, a żona w tym czasie oddaje mocz. Na jaw wychodzą też codzienne grzeszki – do tej pory mniej lub bardziej ukrywane. Co prawda nie mamy do czynienia z niczym niezwykłym, bo codzienność oraz problemy mają swoje prawa, ale pożądanie stopniowo wygasa. Nie słyszałaś od innych kobiet słów, że po ślubie to już wszystko jedno i miłość przestaje mieć tak duże znaczenie? One mają rację, ale sporo zależy też od tego, jak bardzo zadbamy o relację. Niektórym udaje się to lepiej, a innym gorzej. Poza tym, jak to w życiu bywa, są lepsze oraz gorsze chwile. Na miłość i na seks.

Portal cosmopolitan.com wyróżnił kilka rodzajów seksu, z którymi będziesz miała do czynienia w małżeństwie. Nie licz na to, że Ty i on jesteście wyjątkami. Czy jest się czego bać?

Zobacz także: WYZNANIA FACETÓW: „Będę kochał swoją kobietę jeszcze mocniej, gdy…”

małżeński seks

Fot. iStock.com

Seks na śpiąco

Oboje jesteście już śpiący, ale macie świadomość, że przez następne kilka dni nie będzie już okazji. Fajerwerki raczej się nie pojawią, ale lepsze to niż nic.

Seks zgodny z harmonogramem

Powiało nudą, prawda? Najczęściej uprawiają go pary, które pracują na różnych zmianach, mają dzieci lub po prostu więcej obowiązków niż zazwyczaj. I nawet jeżeli chodzi o seks, muszą kombinować ze znalezieniem czasu. Mimo wszystko dobrze, że jest.

Seks pt. „Zróbmy sobie dziecko”

Seks pt. „Zróbmy sobie dziecko” oznacza mnóstwo frajdy i przyjemności. Wiążą się one nie tylko z fizycznymi doznaniami, ale również planami na przyszłość. Zapał jednak powoli opada, gdy oczekiwania mają się nijak do rzeczywistości. Po kilku miesiącach taki seks może przypominać już tylko przykry obowiązek.

małżeński seks

Fot. iStock.com

Seks w międzyczasie

„Za kilka minut zacznie się „Dr House”, a potem trzeba kłaść się spać. Może w międzyczasie trochę pobaraszkujemy?” Twój wybranek nigdy nie zaproponował Ci czegoś podobnego? Spokojnie, na pewno jeszcze zdąży. Także pomiędzy kąpaniem dziecka, a składaniem wysuszonego prania. Nie wymawiaj się i daj ponieść się chwili.

Seks spontaniczny

Nawet po wielu latach związku zdarzają się chwile, gdy małżonków dopada głód... na siebie. Znalezienie chwili na miłość, a także miejsca, w którym mogliby ją uprawiać nie nastręcza im wówczas żadnych trudności. Po wszystkim chodzą szczęśliwi i pełni energii przez kilka dni.

Seks bo on nalega

Facet to facet. Czasami nalega na seks, chociaż Ty nie masz wielkiej ochoty. Pamiętaj tylko, aby nigdy się nie zmuszać i nie robić niczego wbrew sobie. Postaraj się jednak odmówić w taki sposób, żeby nie poczuł się urażony.

małżeński seks

Fot. iStock.com

Seks-randka

Raz na jakiś czas myślicie o romantycznej chwili we dwoje. Dzieci idą pod opiekę znajomych lub dziadków, a Ty przygotowujesz kolację. Wcześniej zakładasz seksowną bieliznę kupioną specjalnie na tę okazję. Przypominacie sobie dawne czasy. Takie momenty powinny zdarzać się jak najczęściej.

Seks w ukryciu

Gdy w domu pojawiają się dzieci, trudno o seks. Nie tylko znalezienie czasu bywa problemem. Maluchy w każdej chwili mogą wpaść do pokoju bez zapowiedzi, a także usłyszeć co nieco, gdy ich sypialnię i Waszą dzieli tylko ściana. Jeżeli planujecie potomków, możecie być pewni, że będziecie kryć się z seksem jak nastolatkowie przed rodzicami. Po cichu i w ukryciu – te słowa najlepiej oddadzą chwile sam na sam.

Seks, który wieje nudą

Znacie swoje ciała tak dobrze, podobnie jak wszystkie sztuczki partnera, że w pewnym momencie uświadamiacie sobie, że Wasz seks jest po prostu nudny. Chyba czas zadbać o jakieś urozmaicenie. Inaczej czeka Was więcej frustrujących chwil. 

Zobacz także: „Facet wyznał mi miłość byle jak. Czy na pewno mnie kocha?”

Polecane wideo

Komentarze (6)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 21.06.2017 18:34
Ale zazdroszczę! Jak znajdujecie na to czas? Ja to z mężem jakoś 1-2 w tygodniu co i tak jest wyczynem bo przez większość czasu się nie widzimy bądź jesteśmy zbyt zmęczeni... Pamiętam jak byłam jeszcze na studiach a on mniej pracował to tez było super... a teraz myślę tylko w pracy co by tu z nim nie zrobić w domu... a jak już oboje wrócimy i wgl to jedyne na co mam ochotę to paść do łóżka ale spać... buu...
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 19.06.2017 11:33
Nie zgadzam się. Jestem mężatką i chwalę sobie seks po ślubie. Świadomość, że jesteśmy tylko dla siebie i że możemy ze sobą wszystko nawet najbardziej zbereźne i dzikie rzeczy jest cudowna. Kochamy się z mężem 3-4 razy w tygodniu i wiadomo, że nie każde zbliżenie jest z fajerwerkami, ale na pewno nie ma nudy i seksu z poczucia obowiązku. Dbamy o temperature pomimo, że jesteśmy ze sobą już 8 lat. Za nic w świecie nie zamieniłabym tego na przygodny seks z kolesiem o którym nic nie wiem i który nie wie co, jak i gdzie lubię. Świadomość jedności małżeńskiej, wiedzy o sobie, swoich pragnieniach dodaje tylko wrażeń.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 1) 19.06.2017 02:22
"Może być cudownie, ale może być też bardzo źle..." Szok. Odkrywcze.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie