SOS

Jak złapać go na dziecko?

Historie dziewczyn, które celowo zaszły w ciążę, by usidlić faceta. Spryt czy wyrachowanie?
Jak złapać go na dziecko?
26.08.2014

Artykuł, który trzy tygodnie temu ukazał się na serwisie natemat.pl, wywarł na nas ogromne wrażenie. Tekst dotyczył polskich Internautek, które w Sieci radziły sobie nawzajem, w jaki sposób złapać faceta na dziecko. Udawanie przed mężczyzną bezpłodności, wstrzykiwanie sobie jego spermy strzykawką do pochwy i inne tego typu pomysły, zebrane w artykule, wydały nam się tak szokujące, że aż nieprawdopodobne. Bo czy kobiety naprawdę są w stanie posunąć się aż tak daleko, by usidlić ukochanego? I gdzie w tym wszystkim miejsce na prawdziwą miłość?

A jednak okazało się, że kiedy w grę wchodzą uczucia, dziewczyny są zdolne do wszystkiego. Trochę czasu zajęło nam dotarcie do kobiet, które z wyrachowaniem zaszły w ciążę, by na zawsze przywiązać do siebie mężczyznę.

Poznajcie historie Eweliny, Małgosi i Zuzanny.

candice vogue

Ewelina, 28 lat

- Maćka poznałam na trzecim roku studiów, przez jeden z portali randkowych. Był starszy ode mnie o 5 lat, pracował w banku i twierdził, że szuka kobiety na stałe, bo już zdążył się wyszaleć. Początkowo randek z nim nie traktowałam zbyt poważnie. Owszem, był całkiem przystojny i nieźle zarabiał, ale w międzyczasie umawiałam się z kilkoma innymi facetami. Tamci okazali się jednak gówniarzami, którzy albo liczyli tylko na jednonocną przygodę, albo na relację bez większych zobowiązań. Stopniowo zaczęłam więc przekonywać się do Maćka. No i w końcu się zakochałam – opowiada Ewelina.

- Przez pierwsze pół roku było jak w bajce. Praktycznie nie widzieliśmy świata poza sobą. Z czasem zaczęłam jednak zauważać, jak łapczywie patrzą na niego moje koleżanki. Podobało im się, że jest już ustawiony zawodowo, że ma własne mieszkanie i wygląda nienajgorzej. Jedna z nich nawet otwarcie flirtowała z Maćkiem na moich urodzinach. Pomyślałam, że zamiast robić mu awantury, po prostu go usidlę. Kilka razy robiłam sugestie, że chciałabym zostać jego żoną, wprowadzić się do niego, itp., ale on nie chciał słyszeć o wspólnym zamieszkaniu. Twierdził, że jego dwupokojowe mieszkanie jest dla nas za małe – wspomina Ewelina.

candice vogue

- Przez kolejne pół roku nic się w tej kwestii nie zmieniło, więc postanowiłam działać. Wiedziałam, że jeśli zajdę w ciążę, Maciek mnie nie zostawi. Był zbyt odpowiedzialny i zbyt dobrze wychowany, by zostać niedzielnym tatusiem – tłumaczy Ewelina.

- Ponieważ jako antykoncepcję stosowaliśmy wyłącznie prezerwatywy, sprawa wcale nie była taka łatwa. Kondomy Maciek trzymał u siebie w szafce nocnej. Przedziurawianie ich mijało się z celem, bo gdyby mój chłopak zobaczył, że gumka jest pęknięta, natychmiast zaprowadziłby mnie do ginekologa i wykupił „pigułki po”. Postanowiłam więc działać inaczej. Pewnego wieczoru po stosunku Maciek jak zwykle poszedł do łazienki, żeby tam zdjąć zużyty kondom i się umyć. Po nim zazwyczaj szłam do łazienki ja. Tak było i tym razem, tylko że… wtedy wyjęłam z kosza zużytą prezerwatywę i nabrałam na przygotowaną wcześniej strzykawkę odrobinę nasienia. Wstrzyknęłam je sobie do pochwy i przez kilka minut leżałam na podłodze bez ruchu. Nie myśl sobie tylko, że jestem pozbawioną uczuć babą. W głowie kłębiło mi się wówczas milion myśli na sekundę. Nie wiedziałam, czy dobrze robię, czy postępuję fair. Ale rozgrzeszałam się. Przecież zrobiłam to z miłości – wyjaśnia Ewelina.

Tamtego wieczoru do zapłodnienia jednak nie doszło. Ewelina próbowała jeszcze swojego podstępu dwukrotnie, zanim wreszcie udało jej się zajść w ciążę. Dzisiaj jest szczęśliwą mamą i żoną Maćka. Czy on również jest z tego powodu szczęśliwy? Ewelina twierdzi, że tak.

candice vogue

Małgosia, 30 lat

- Moja historia jest banalna. Byłam w związku od 10 lat, ale mój mężczyzna ciągle zwlekał z oświadczynami. Dla mnie to było niezrozumiałe, bo przecież mieszkaliśmy razem od dłuższego czasu i ślub był tylko zwykłą formalnością. Bartosz jednak nie potrafił się zadeklarować, choć był już po 30-tce. Koleżanki w pewnym momencie zaczęły mi nawet współczuć, że Bartosz wpędził mnie w lata i że pewnie lada moment odejdzie do młodszej. Początkowo się z tego śmiałam, ale potem coraz bardziej zaczęłam się bać, że faktycznie zostanę sama. Ta myśl nie dawała mi spokoju.

- Wcześniej łapanie faceta na dziecko wydawało mi się żałosne. Uważałam, że trzeba nie mieć za grosz przyzwoitości, by stawiać mężczyznę przed faktem dokonanym i tak naprawdę nie pozostawiać mu żadnego wyboru. Ale lata uciekały, a Bartosz wciąż zachowywał się jak Piotruś Pan. Nie wiem, kiedy zaczęłam przekonywać sama siebie, że moja ciąża go zmieni. Że dorośnie, ożeni się ze mną i zaczniemy wreszcie być rodziną. Postanowiłam jednak spróbować.

candice vogue

- Zajście w ciążę nie było niczym trudnym, bo przez cały okres naszego związku nie stosowaliśmy żadnych zabezpieczeń poza pigułkami antykoncepcyjnymi. Pewnego dnia po prostu je więc odstawiłam, nie informując o tym Bartosza. Po dwóch miesiącach byłam już w ciąży – opowiada Małgosia.

- Tak jak przypuszczałam, Bartosz nie zareagował na wiadomość o tym z entuzjazmem. Pytał się, jak to możliwe, skoro się zabezpieczaliśmy, więc okłamałam go, że dwa razy zapomniałam przyjąć pigułkę na czas. Uwierzył mi, bo nie miał podstaw, by mi nie ufać. Trzy tygodnie później miałam już pierścionek zaręczynowy na palcu. Czy żałuję, że postąpiłam bez skrupułów? Nie. Bartosz też nie był wobec mnie fair, tak długo zwlekając ze ślubem. Ja po prostu przyśpieszyłam to, co i tak miało nastąpić – twierdzi Małgosia.

candice vogue

Zuzanna, 27 lat

- Odkąd pamiętam, chciałam mieć dziecko. Sama pochodzę z licznej rodziny, mam dwie siostry i dwóch braci, więc w naszym rodzinnym domu było zawsze gwarno i wesoło. Nigdy nie miałam parcia na karierę i rozwój zawodowy. Zazwyczaj wyobrażałam sobie siebie jako przykładną matkę i żonę, gospodynię domu, która wita męża ciepłym obiadem i odrabia z dzieciaczkami lekcje po południu. Innym kobietom pewnie wyda się to głupie i mało ambitne, ale dla mnie to naprawdę od zawsze była pełnia szczęścia.

- Kiedy poznałam Jakuba, od pierwszej chwili wiedziałam, że to właśnie jemu chcę urodzić gromadkę dzieci. Nie wiem, skąd wzięło się to przekonanie, ale po prostu tak poczułam.

candice vogue

- Spotykaliśmy się jakieś trzy miesiące, zanim poszliśmy do łóżka pierwszy raz. Powiedziałam mu wtedy, że jestem na niego tak napalona, że nie mam ochoty na seks w prezerwatywie i żebyśmy uprawiali stosunek przerywany. Jemu to oczywiście odpowiadało, pamiętam, że porównał nawet seks w prezerwatywie do lizania lizaka przez szybę.

- Kiedy wytrysnął na mój brzuch, najzwyczajniej w świecie poszłam do łazienki, zebrałam na dłoń spermę i włożyłam ją sobie do pochwy. Przypuszczałam, że za pierwszym razem nie dojdzie zapewne do zapłodnienia, ale myliłam się. Udało mi się zajść w ciążę, a Jakubowi nawet nie przyszło do głowy, że maczałam w tym palce. Obwiniał siebie, że miał „zbyt słaby refleks” i wyszedł ze mnie zbyt późno. Poczuł się oczywiście odpowiedzialny za zrobienie mi dziecka, więc natychmiast zamieszkaliśmy ze sobą i zaplanowaliśmy ślub.

- Teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, a ja spodziewam się naszego drugiego dzidziusia. Moje postępowanie było ryzykowne, ale opłaciło się. Jak to mówią: „Kto nie ryzykuje, ten nie ma”. A ja mam wspaniałą rodzinę – podsumowuje Zuzanna.

A Wy byłybyście skłonne do tego, by złapać ukochanego mężczyznę na dziecko?

Polecane wideo

Komentarze (96)
Ocena: 4.71 / 5
Anonim (Ocena: 5) 11.11.2015 19:19
W moim związku kilka razy się rozstawaliśmy, jednak za każdym razem wracaliśmy do siebie. Jednak za którymś razem on już nie chciał powrotu. Świat mi się zawalił. Nie widziałam co z sobą począć. Skorzystałam ze strony urok-milosny.pl i zamówiłam rytuał miłosny. Mężczyzna mego życia do mnie wrócił i wiem że już nie wypuszczę go z rąk.
odpowiedz
dfs (Ocena: 5) 28.08.2014 01:22
ślub? kij ze ślubem. Jak będę miała 30 lat to raczej nie ślub będzie dla mnie ważny tylko to, żeby mieć wkrótce dziecko.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.08.2014 23:57
tę drugą trochę rozumiem, choć to uwłaczające wymuszać na facecie pierścionek poprzez ciążę, natomiast baby zbierające sperme z brzucha, pipy itp i wstrzykujące sobie ją do środka powinny się zgłosić na leczenie...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.08.2014 16:56
mój ze mną zerwał pare dni temu. chciał ślubu, chciał się ze mną ożenić, chciał dzieci, ale ja mu mówiłam że jeszcze nie i boję sie tego na razie, bo ja mam 21 lat a on 24. Stopniowo zmieniałam zdanie, aż w końcu ułożyłam sobie w głowie całą wizję przyszłości - on, nasze dzieci, dom. Wreszcie zamieszkaliśmy razem w sumie miesiąc temu, on zaczął długo pracować, przychodził do domu nawet o 2 w nocy a ja siedziałam w domu czekając ze zniecierpliwieniem aż wróci. W miedzyczasie stwierdził żebym wstawała wczesniej (a ni w południe jak ja mam w zwyczaju) to spędzimy ze sobą więcej czasu. Przez pare dni tak było, na prawdę zaczełam sie starać, po tym jak on wybuchał krzykiem i zaczynaliśmy się kłócić, a ja do siebie nie umiałam przyjąć żadnego upomnienia że zrobiłam coś źle, ale nadal byliśmy blisko, łaczą nas ciężkie wydarzenia które przeszliśmy razem. Teraz po półtora roku on mi powiedzial że nie widzi ze mną posiadania dzieci i przestał mnie kochać, że zastanawiał się nad rozstaniem od miesiąca i nie był pewny. Że w łóżku jest super ale traktuje mnie jak najlepszą przyjaciółkę. Nie wiem słuchajcie, ja mam wrażenie że jak ktoś jest Twoim najlepszym przyjacielem, w łózku nie macie problemów to jest dobrze, bo miłość nie jest zawsze tak samo emocjonująca i tak samo silna, czasem jest lepiej czasem gorzej. Naprawdę nie wiem co mam zrobić, proszę poradźcie mi bo teraz załamał się cały mój świat. Nie wiem jak mam go rozkochać na nowo, akceptuję go ze wszystkimi zaletami i wadami bo go kocham i zrobię dla niego wszystko, ja też nie wydaję mu się obojetna. Serio co mam zrobić??? :c
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 27.08.2014 14:13
A ja tak wkopałam żonatego. On z nią nie mógł mieć dzidzi (od wielu lat się starali), to pomogłam trochę szczęściu i przedziurawiłam gumkę. Zaszłam w ciążę, on się rozwiódł dla mnie i dzidzi :) Już wcześniej on myślał, żeby zostawić żonę, ale to ostatecznie przyszpieszyło wszystko :D Im soooo happy :))
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie