Coraz częściej mówi się o tym, że dziewictwo jest w XXI wieku towarem deficytowym. Cnotę tracimy coraz wcześniej, a czystość nie jest już dla nas żadną wartością. Wręcz przeciwnie - traktujemy ją jako brzemię, którego należy się jak najszybciej pozbyć. Zdarzają się jednak wyjątki od tej normy. Zwłaszcza wśród osób, które określają siebie jako bardzo wierzące.
Zobacz również: Ona zawsze odmawia, kiedy facet chce jej zrobić dobrze ustami. Zdradziła, dlaczego
Świetnym przykładem jest ta popularna vlogerka. To śliczna 21-letnia kobieta przyznająca się otwarcie do tego, że wciąż czeka na swój pierwszy raz. I ma zamiar doświadczyć go dopiero w czasie nocy poślubnej. Tak podpowiada jej rozum, serce oraz wyznawana przez nią religia. Dziewczyna jest konserwatywną chrześcijanką.
W najnowszym filmie opublikowanym na YouTube opowiedziała szczerze o swoich motywach i w jaki sposób udaje jej się pozostać wierną swoim wartościom. Okazuje się, że są sposoby na to, by zapanować nad całkowicie naturalnym popędem.
Courtney Raine na samym wstępie zaznaczyła, że dopuszcza dyskusję na ten temat, ale nie zamierza tolerować nienawistnych komentarzy. Sama nie ma zamiaru nikogo oceniać - nie potępia osób, które zdecydowały się na seks przed ślubem i daleko im do wartości wyznawanych przez nią.
- Już w bardzo młodym wieku zdecydowałam, że zachowam cnotę dla tego jedynego. Tak widziałam swoją przyszłość. Dorastałam w bardzo katolickiej rodzinie, a wiecie czego naucza Kościół w kwestii seksu przedmałżeńskiego. Dziewictwo należy zachować dla małżonka. Wiara jest bardzo ważną częścią mojego życia. Można powiedzieć, że poczułam się natchniona, by podzielić się moim świadectwem - twierdzi 21-latka.
To nie oznacza, że nigdy nie była w związku. Pierwszy chłopak nigdy na nią nie naciskał, ale oboje byli wtedy nastolatkami, więc było im łatwiej. Z drugim zerwała, kiedy nalegał na zbliżenie i wyśmiewał jej przekonania.
Zobacz również: Policzyli, ile jest dziewic wśród 26-latek. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał
Ostatni, trzeci związek, także musiał się zakończyć, chociaż chłopak doskonale wiedział, jakie są jej poglądy. Na początku udawał, że je akceptuje, a nawet przekonywał, że sam jeszcze nigdy tego nie robił. Twierdził, że ma zamiar zaczekać razem z nią. Później okazało się, że już od dawna był aktywny seksualnie.
- Wszystko staje się prostsze, kiedy spotykasz kogoś podobnego do siebie, kto ma podobne intencje. Utrata cnoty z małżonkiem daje pewność, że on jest z tobą ze względu na ciebie, a nie tylko seks. Kocha cię i wszystko, co ciebie dotyczy. Nie tylko fizyczność. Dzięki temu nie obawiasz się, że zajdziesz w ciążę, bo w małżeństwie to nic strasznego. Nie musisz się też martwić, że złapiesz jakąś chorobę weneryczną - przekonuje.
Chociaż sama nie uważa siebie za ekspertkę w kwestii interpretacji Biblii, według niej zakaz współżycia przed ślubem w Piśmie Świętym jest celowym działaniem Boga. W ten sposób chce nas ochronić przed zranieniem. Emocjonalnym, jak i fizycznym.
Courtney wierzy, że kiedy dwoje ludzi uprawia seks, wtedy pojawia się pomiędzy nimi czysto chemiczna więź. Bardzo chce doświadczyć tego z mężem, czyli mężczyzną, z którym spędzi resztę życia, a nie z przypadkowym partnerem.
Przekonania to nie wszystko. 21-latka uczciwie przyznaje, że nawet najbardziej wierzącym zdarza się zbłądzić. Aby tego uniknąć należy wprowadzić w życie kilka bardzo prostych, ale też niezwykle skutecznych zasad. Przede wszystkim dziewczyna nigdy nie powinna pokazywać się partnerowi w bieliźnie czy stroju kąpielowym. Zakazane jest też spanie w jednym łóżku.
Według niej nie należy w ogóle rozmawiać ze sobą o seksie, bo od słów do czynów krótka droga.
Jest w tym trochę racji?
Zobacz również: Internautki zdradzają, z iloma facetami spały. Zadziwiające wyniki