Coraz głośniej mówi się o rozwiązłości współczesnej młodzieży. Eksperci alarmują - młodzi ludzie traktują seks jak zabawę. Regularnie zmieniają partnerów i nie interesuje ich więź emocjonalna. Zamiast poważnego związku szukają chwili niezobowiązującej przyjemności. Kiedy w grę wchodzą głębsze uczucia - wycofują się ze strachu przed odpowiedzialnością i stabilizacją.
Ile w tym prawdy? Trudno rozstrzygnąć, ale wyznanie tej nastolatki na pewno nie poprawi tej i tak nadszarpniętej opinii. Na łamach serwisu Reddit internautka wyznała, że ma zaledwie 19 lat i ogromne doświadczenie seksualne. Tylko w ostatnim roku naliczyła przynajmniej 50 partnerów. Teraz pyta, czy to do końca normalne i dlaczego faceci widzą w niej jedynie partnerkę na jedną noc.
Wbrew pozorom, nie wszyscy komentatorzy postanowili ją potępić. Według niektórych dużego popędu i bogatego życia erotycznego nie należy się wstydzić.
Zobacz również: Jestem nimfomanką. Zdradzałam męża tak często, że w końcu mnie zostawił
fot. Unsplash
„Mam ostatnio bardzo dziwne podejście do spraw intymnych. Od kiedy straciłam dziewictwo w wieku 18 lat, seks zawsze sprawiał mi wielką przyjemność. Przychodził łatwo, bo nie mam problemów w nawiązywaniem kontaktów. I chyba o to chodzi, prawda? Tylko, że ja jeszcze nigdy nie byłam w prawdziwym związku. Doświadczam jedynie krótkich znajomości na jedną noc. Miałam też kolegę, który regularnie ze mną sypiał.
Myślałam, że z ostatnim przyjacielem dla korzyści może wyjść coś więcej, ale z dnia na dzień zniknął z mojego życia. I to pomimo tego, że byliśmy wobec siebie bardzo otwarci, a nawet jadaliśmy wspólne posiłki. Nie rozumiem. Czy faceci widzą we mnie tylko materiał na przelotną kochankę?
Tęsknię za tym chłopakiem. Czułam do niego nawet więcej, niż podejrzewałam. Jego milczenie mnie rujnuje. Wygląda na to, że przeleciał mnie kilka razy, znudził się i odszedł. Tak jak każdy inny mężczyzna w moim życiu” - wyznaje 19-latka.
Zobacz również: Poznałam faceta. Tego samego wieczoru się z nim przespałam
fot. Thinkstock
„Czy to prawda, że mężczyźni oceniają / unikają / nie chcą się zadawać z kobietami, które miały zbyt wielu partnerów seksualnych? Czy to możliwe, że widzę we mnie kogoś takiego i już nigdy nie umówię się na randkę bez podtekstów? Czuję się smutna i zdezorientowana” - twierdzi autorka wpisu.
Co na to komentatorzy płci przeciwnej?
„Muszę być z tobą szczery. Mając 19 lat i tylu partnerów na koncie raczej zapomnij o czymś więcej”. „Rzeczywiście, to bardzo wysoka liczba. Niezależnie od tego, ile masz lat”. „Po prostu nie umiesz randkować i jesteś łatwa”. „Myślę, że powinnaś zgłosić się na terapię. To nie jest normalne”. Ale odezwali się nie tylko krytycy jej rozwiązłości.
Zobacz również: 10 oznak, że ten facet nic nie wnosi do twojego życia
fot. Thinkstock
Pojawiło się też sporo neutralnych czy wręcz pozytywnych komentarzy:
„Tak długo, jak uprawiasz bezpieczny i mądry seks, a twoje doświadczenia nie wpływają negatywnie na twoje życie - powinnaś się z tego cieszyć”. „Jeśli się zabezpieczasz, regularnie badasz i nadal nic nie złapałaś - nie widzę w tym nic złego”. „Liczba partnerów nie ma żadnego znaczenia”.
Wygląda to jednak na zaklinanie rzeczywistości. Tak częsta zmiana partnerów nie wróży dobrze na przyszłość. 19-latka sama dostrzegła swój problem i dlatego zwróciła się anonimowo po pomoc internautów. Najprawdopodobniej z zazdrością obserwuje rówieśników łączących się w pary i sama chciałaby poczuć się kochana. Być może straciła już do siebie szacunek.