Chciałabyś nieco schudnąć, ale do wszelkich diet i regularnej gimnastyki masz słomiany zapał? Spokojnie, mamy dla ciebie idealne rozwiązanie: seks. Podczas miłosnych uniesień nie tylko wyrzeźbisz ciało, ale także spalisz zbędne kalorie.
Na kolejnych podstronach znajdziesz kilka cennych wskazówek odnośnie gry wstępnej, pozycji erotycznych oraz miejsc, które najbardziej sprzyjają rozkosznemu chudnięciu. Zapoznaj się zatem z naszym mini-przewodnikiem i do dzieła!
Kochając się w pozycji misjonarskiej nie spalisz tak wielu kalorii, jak podczas seksu na jeźdźca czy na stojąco. Warto zatem od czasu do czasu zrezygnować ze sprawdzonej klasyki na rzecz bardziej wymyślnych pozycji.
Możesz na przykład dosiąść swojego mężczyznę od tyłu i rytmicznie nad nim kucać. Taki trening z pewnością przysłuży się twoim pośladkom i udom! Jeśli jednak nie jesteś w stanie wykonać przysiadów ze względów kondycyjnych, wypróbuj tzw. pozycję na pająka, w której partner leży na plecach z lekko zgiętymi nogami, natomiast kobieta dosiada go przodem tak, by jej stopy znajdowały się koło głowy kochanka, a tułów był nieco odchylony do tyłu. Podczas gdy mężczyzna trzyma partnerkę za pośladki, ona może podpierać się dłońmi o jego uda lub kolana.
Zależność jest prosta: im dłużej będziecie uprawiać seks, tym więcej schudniesz. W czasie półgodzinnego stosunku możesz stracić około 200 kcal, a jeśli miłosne igraszki będą wyjątkowo intensywne – nawet 400 kcal! Aby wydłużyć seks do maksimum, stosujcie metodę przerw. Kiedy któreś z was zacznie czuć, że za chwilę osiągnie orgazm, po prostu przerwijcie pieszczoty. Gdy podniecenie nieco opadnie, przystąpcie na nowo do dzieła. Takie ćwiczenie pozwoli partnerowi kontrolować właściwy odruch erekcji, a ty poznasz smak niezwykle długiego, namiętnego zbliżenia.
Choć seks w nietypowych miejscach nie zawsze jest komfortowy, to ma jedną podstawową zaletę – pobudza do pracy wszystkie mięśnie. Od czasu do czasu kochajcie się zatem poza sypialnią, np. w samochodzie, w kabinie prysznicowej lub w wannie. Takie zabawy z pewnością korzystnie wpłyną na waszą sylwetkę i kondycję!
Maja Zielińska
Zobacz także:
Pogotowie Erotyczne: Natalia w czasie stosunku ma... wytrysk. Czy to normalne?
Pojawia się podczas szczytowania.
ANAL W NOWYM WYMIARZE: Jak pieścić odbyt, by zapewnić sobie maxi-rozkosz?
Mnóstwo odważnych propozycji dla wielbicielek zabaw od tyłu.
Sam seks to zdecydowanie za mało, by efektywnie tracić kilogramy, dlatego nigdy nie rezygnuj z gry wstępnej. Już w czasie intensywnego pocałunku możesz spalić od około 20 do 40 kcal, a kiedy dołożysz do tego dynamiczne ściąganie ubrań z siebie i partnera – stracisz dodatkowe 80 kcal.
Możesz również wykonać zmysłowy striptiz dla swojego faceta (o tym, jak się do tego zabrać, przeczytasz w osobnym artykule). Taniec pobudzi do pracy mięśnie twoich ud, pośladków oraz brzucha, jednocześnie będąc doskonałą rozgrzewką przed kolejnymi „ćwiczeniami”.