Zacznijmy od tego, ile to jest dużo seksu – a kiedy staje się go za dużo. Z badań przeprowadzonych na Instytucie Kinseya, z którym współpracuje m.in. znany w Polsce pedagog i seksuolog prof. Zbigniew Izdebski, pary w wieku 18-29 lat zazwyczaj kochają się 112 razy w roku. Natomiast osoby między 30. a 39. rokiem życia robią to już tylko 69 razy. Seksuolog Ian Kerner, autor bestesellerowych poradników uważa, że większość par powinna wskakiwać do łóżka przynajmniej raz na tydzień – to pozwala czerpać satysfakcję ze zbliżeń i ma pozytywny wpływ na związek.
Czasem jednak pojawia się przesyt seksem, a wtedy nawet raz w tygodniu to za dużo. Może się tak zdarzyć z kilku powodów. Przede wszystkim przesyt seksem bardzo często ma miejsce, kiedy zbliżeń i namiętności jest po prostu za dużo. „Na początku z moim chłopakiem mogliśmy robić to po dwa, trzy razy dziennie. Nie mieliśmy dosyć. Trwało to jakieś trzy miesiące, a potem po prostu nam się znudziło. Jesteśmy razem od dwóch lat i teraz kochamy się też dwa, trzy razy, ale w tygodniu” – opowiada internautka Malwina. Kiedy seksu jest za dużo, to naturalne, że w pewnym momencie zaczynamy mieć go dość. I nie zawsze jako pierwsza zniechęca się kobieta; bywa, że również mężczyzna zaczyna szukać innych wrażeń.
Szczególnie mężczyzn może dotyczyć przesyt seksem związany z pornografią. Jeśli on ogląda jej zbyt dużo, w pewnym momencie zbliżenie z partnerką może nie być dla niego podniecające. Zagraniczne czasopismo „Pediatrics” opublikowało badania, z których wynika, że ponad 40 proc. internautów pierwszy kontakt z treściami pornograficznymi miało między 10. a 17. rokiem życia – wśród nich przeważają młodzi chłopcy. Skoro dzieje się to tak wcześnie, trudno się dziwić, że przesyt odważnymi treściami i samym seksem przychodzi dość szybko. Osoba uzależniona od filmów i zdjęć dla dorosłych osiąga podniecenie tylko poprzez ich oglądanie. Partnerka wydaje się wtedy nieatrakcyjna, a seks z nią przestaje dawać satysfakcję. Za dużo pornografii zawsze oznacza znudzenie sferą intymną.
Ale również kobiety czasem skarżą się na przesyt seksem. Powody mogą być różne – przepracowanie, zmęczenie, znudzenie partnerem, brak nowych doznań w łóżku albo przeciwnie – zbyt wiele eksperymentów w ostatnim czasie. „Kiedyś miałam z tym problem i nie bardzo wiedziałam, dlaczego dosłownie z dnia na dzień seks przestał mnie interesować. I odkryłam, że miałam go za dużo. Nie chodzi mi tylko o seks z chłopakiem, ale również o filmy czy książki erotyczne. W pewnym momencie po prostu przestało mnie to ruszać. Wszystko wróciło do normy, gdy znalazłam równowagę między życiem osobistym, zawodowym a intymnym” – opowiada Joanna. W seksie sprawdza się bowiem zasada „co za dużo, to niezdrowo”, ale gdy jest go za mało, również może zrobić się nieciekawie.
Jeśli problem przesytu seksem pojawił się w waszym związku, nie ma na co czekać. Powinniście zacząć działać natychmiast, bo im szybciej zajmiecie się tą sprawą, tym prędzej wszystko wróci do normy – a intymność znowu zacznie was cieszyć. Z badań naukowców z Cleveland State University wynika, że pary, które rozmawiają na temat seksu i wspólnie rozwiązują problemy związane z tą sferą, czerpią ze zbliżeń więcej radości. Badacze odkryli również, że warto komunikować się z partnerem w czasie aktu. Jeśli coś jest nie tak, mówmy o tym od razu, zamiast udawać, że wszystko jest w porządku. Nie masz ochoty na igraszki? Powiedz o tym partnerowi i wspólnie zastanówcie się, gdzie może leżeć przyczyna.
W erotycznej kulturze wschodniej, co ciekawe, wskazane jest od czasu do czasu zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej. Kultura wschodu stawia również większy nacisk na jakość zbliżeń, a nie na ilość. Wnioski? Seksu nie może być ani za dużo, ani za mało. Przesyt zbliżeniami zazwyczaj jest jednak skutkiem zbyt częstych stosunków seksualnych. Łatwo wtedy wpaść w rutynę i zniechęć się do igraszek z partnerem. Specjaliści radzą także, aby poszukać kompromisu między potrzebami twoimi a partnera. „Zamiast wytykać mężczyźnie, że chce kochać się za rzadko albo zbyt często, po prostu spotkajcie się w połowie i róbcie to wtedy, kiedy oboje macie ochotę” – podpowiada seksuolog Ian Kerner.
Warto pomyśleć o zmianach, które wprowadzą nową jakość do waszego życia intymnego. Aby seks wciąż sprawiał wam radość i nie był przykrym obowiązkiem:
- Korzystajcie z subtelnych, ale zmysłowych pomocy, takich jak literatura erotyczna.
- Zaskakujcie się nawzajem. Seksowna koszulka czy romantyczna kolacja mogą być znakomitym wstępem do satysfakcjonującego zbliżenia.
- Rozmawiajcie o swoich potrzebach, pragnieniach, wątpliwościach, fantazjach. Nikt nie umie czytać w myślach. Dzięki takim dyskusjom będziecie sobie bliscy i uda wam się zatrzymać intymność w związku na dłużej.
- Wyjedźcie gdzieś razem na weekend. Nowe miejsce może obudzić w was uśpione uczucia oraz pragnienia. Odpoczynek od codzienności dobrze wam zrobi, szczególnie jeśli przesyt seksem to efekt przemęczenia.
- Nie szukajcie pocieszenia poza związkiem. Niektórzy, gdy w związku zaczyna się źle układać, rzucają się w ramiona przypadkowych osób albo opowiadają obcym o związku. To wam na pewno nie pomoże, a jedynie zaszkodzi.
EPN