SOS

Problem Krystyny: „Czy moja piętnastoletnia córka uprawia seks? Wśród jej rzeczy znalazłam...”

Dowody wydają się niezbite, ale Oliwia wszystkiemu zaprzecza.
Problem Krystyny: „Czy moja piętnastoletnia córka uprawia seks? Wśród jej rzeczy znalazłam...”
Fot. iStock
04.04.2017

O polskich nastolatkach krążą coraz gorsze opinie. Używają brzydkich słów, ubierają się nieskromnie i nie stronią od intymnych kontaktów z przypadkowo poznanymi mężczyznami. Skromność, delikatność obyczajów i inne tego typu cechy zachowania wydają im się po prostu przestarzałe. Niektóre opowieści na pewno są przesadą, ale nie da się nie zauważyć, że faktycznie mamy do czynienia z coraz bardziej postępującą demoralizacją, której symbolem są polskie gimnazja. O tym co się w nich wyprawia, słyszeliśmy już niejedno. Młodzi ludzie czują się dorośli i woda sodowa uderza im do głowy, czego przejawem są różne wyskoki.

Z niemałym przerażeniem zjawisku rozluźnienia obyczajów wśród dorastających dzieci przyglądają się ich matki. Jedną z nich jest Krystyna. Kobieta niedawno znalazła wśród rzeczy córki kilka drobiazgów, które wzbudziły w niej przerażające przypuszczenia. Czyżby jej mała dziewczynka stała się kobietą? Krystyna tak właśnie myśli, ale nie wie, jak porozmawiać o tym z Oliwią. Poza tym nie ma stuprocentowej pewności.

- Oliwia kilka miesięcy temu zaczęła spotykać się z chłopcem. Zauważyłam, że coraz częściej umawia się z kolegą z klasą i chociaż na początku przekonywała, że są tylko przyjaciółmi, moja matczyna intuicja podpowiadała co innego. Z jednej strony nie wierzyłam, bo mam wrażenie jakby jeszcze wczoraj była małą dziewczynką, ale kiedy zapytałam wprost, potwierdziła. Ma chłopaka. Ucieszyłam się, że mi powiedziała. Dopytałam jeszcze o nazwisko i uspokoiłam się. Znam jego rodziców z widzenia i słyszałam, że to porządni ludzie. To mi wystarczyło, bo nigdy bym nie przypuszczała, na jakie tory może zejść ta znajomość.

Krystyna wyobrażała sobie, że związek córki z Mikołajem polega na chodzeniu do kina, na pizzę i na spacery. W końcu oboje mają niecałe szesnaście lat. „Dzieciaki” - myślała i kręciła głową. Jednak już wkrótce zaniepokoiło ją przypadkowe znalezisko.

Zobacz także: Seks po bożemu: Jak się kochać, żeby nie grzeszyć? (Pigułki, prezerwatywy, miłość francuska...)

życie seksulane

Fot. iStock

- Kiedy zbierałam brudne rzeczy do prania w pokoju córki, moim oczom ukazał się komplet koronkowej bielizny. Do tej pory go nie widziałam. Oliwia nigdy sama nie kupowała sobie ubrań ani bielizny, zawsze chodziłyśmy na zakupy razem. Poczułam niepokój. Na bieliźnie widniały ślady używania i nie leżała w stercie, którą przygotowała mi do prania, ale wystawała z szuflady stojącej obok komody. Bardzo mnie zdziwiło to, że córka włożyła brudną bieliznę do komody. W mojej głowie zaczęło się rodzic podejrzenie, że może doszło do czegoś więcej pomiędzy nią a Mikołajem, ale szybko przepędziłam tę niechcianą myśl. W końcu dojrzewa i niewykluczone, że chciała mieć w szafie coś bardziej kobiecego dla własnej przyjemności i dobrego samopoczucia.

Krystyna postanowiła, że nie ma sensu rozmawiać na ten temat z Oliwią, w końcu ta ma prawo kupować sobie bieliznę, która jej się podoba. Wkrótce miały jednak kolejne zaskakujące wydarzenia.

- Oliwia kilka razy spóźniła się z powrotem do domu. Ustaliliśmy z mężem, że na 22:00 zawsze ma być na miejscu i do tej pory nigdy nie przekraczała tego zakazu. Nie sądziłam, że jej się to zdarzy. Tymczasem raz wróciła po 23:00, a następnym po północy! Obdzwoniliśmy z mężem wszystkie koleżanki, a na koniec skontaktowaliśmy się z rodzicami Mikołaja. Powiedzieli, że jego też nie ma w domu. Oczywiście od razu nabrałam podejrzeń.

Gdy Oliwia wróciła, tłumaczyła się, że zasiedzieli się w pizzerii. Tylko że wszystkie są czynne do 22:00. Wtedy po prostu zamknęła się w pokoju. Następnego dnia rozmawiałam z nią i wyznała, że piła z Mikołajem piwo w pubie i dlatego nie chciała mi powiedzieć. Byli ze starszymi znajomymi, którzy skończyli już osiemnaście lat i mieli znajomych wśród obsługi. Byłam wstrząśnięta, że moje dziecko pije alkohol. Oliwia dostała szlaban na dwa tygodnie. Niestety to nie był koniec problemów, ale dopiero początek.

życie seksulane

Fot. iStock

Krystyna zrobiła się podejrzliwa wobec córki po wybrykach ze spóźnieniem się do domu. Gdy nastolatka była w szkole, zrobiła w jej pokoju rewizję.

- W pewnym momencie mój wzrok dostrzegł paczkę prezerwatyw. Nie mogłam uwierzyć, ale sprawdziłam jeszcze zawartość. Jednej brakowało. Poszukiwania pozwoliły mi też odkryć poradnik na temat seksu. Mam więc prawie pewność, że ona kochała się z tym Mikołajem, bo co robiłyby w jej pokoju te rzeczy? Od razu przypomniała mi się też koronkowa bielizna.

Krystyna dopiero po kilu dniach zebrała się na rozmowę z Oliwią.

- Powiedziałam, co znalazłam w jej rzeczach, a ona bardzo się oburzyła, że przeszukiwałam jej pokój. Powiedziała, że bieliznę sama kupiła. Taka jej się podobała. Miała też wytłumaczenie dla prezerwatyw i poradnika. Wyznała, że kiedyś bez naszej wiedzy przenocowała jedną ze starszych koleżanek, która zostawiła tu kilka rzeczy. Przeżyłam kolejny wstrząs, bo okazało się, że pod moim dachem nocowała obca osoba, a ja nie miałam o niczym pojęcia. Zresztą nie wiem, czy powinnam wierzyć w jej słowa. Równie dobrze mogła to wymyślić. Po kłamstwie z pizzerią już jej nie ufam.

Krystyna powiedziała o wszystkim mężowi.

Zobacz także: Pokolenie kobiet, którym facet potrzebny jest... tylko do seksu

 

życie seksulane

Fot. iStock

- Janek jest pewny, że przesadzam i ona na pewno z nim nie sypia. Powiedział, że te spóźnienia jeszcze nic nie znaczą, a w tym wieku niestety wiele nastolatków eksperymentuje z alkoholem i imprezuje. Jego zdaniem i tak mamy mało kłopotów z Oliwią. Przyjął też wyjaśnienie o paczce prezerwatyw oraz poradniku. Właściwie nie rozumiem spokoju Janka, ale on zawsze stawał po stronie Oliwki. Ja byłam bardziej sceptyczna i tak jest do teraz. Faktycznie zawsze była grzeczną dziewczynką, jednak trzeba przyznać, że w ciągu miesiąca zdarzyło jej się kilka poważnych wpadek. Do tej pory nie złapałam Oliwii na kłamstwie i bardzo mnie ono zmartwiło. Dlatego nie mam pewności, czy nie okłamała mnie także na temat tych nieszczęsnych prezerwatyw. Czy to możliwe, że ta dziewczyna pozostawiła w jej pokoju właśnie te rzeczy? Jak to się stało, że nie słyszeliśmy z mężem, że w mieszkaniu jest ktoś trzeci? To wszystko jest bardzo dziwne. Czy ja przesadzam? Jestem przewrażliwiona?

Jak myślicie, czy Oliwia okłamała matkę?

Polecane wideo

Komentarze (25)
Ocena: 4.16 / 5
gość (Ocena: 5) 02.03.2024 11:59
no cóż,cipcia zarosła,cycusie stoją więc czas używać życia....
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 08.06.2023 15:48
Tak, jesteś przewrażliwiona .
odpowiedz
gość (Ocena: 4) 07.04.2017 20:20
Według mnie matka powinna ze swoją córką rozmawiać a nie od razu podejrzenia itp. Powinna być zadowolona, że jej córka jest na tyle mądra i się zabezpiecza. Zakazy tylko pogorszą sprawę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.04.2017 08:11
Zakazuj dalej, nie rozmawiał, rób awantury to będziesz na doskonałej drodze, aby Twoja córka Cię oszukiwała tak jak ja w wieku 18 lat musiałam kłamać że jadę do znajomych na noc, bo jakbym powiedziała wprost że idę do chłopaka - od razu awantura, musiałam kłamać że idę na trening a szłam na randkę bo randka dłuższa niż godzina to już oznaka k...wienia się. Jak zamieszkałam razem z chłopakiem to kłamaliśmy że mieszkamy osobno... Mam 24 lata (jestem przed ślubem) i jak zjeżdżam z narzeczonym do niego do domu to mówię moim rodzicom że zostaję w mieście w którym obecnie mieszkam aby oszczędzić sobie tekstów o mojej łatwości, puszczalstwa itd.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.04.2017 08:08
Nie rozmawiałaś z nią na te tematy więc dziękuj BOGU że sama mysli o zabezpieczeniu i czyta poradniki
odpowiedz

Polecane dla Ciebie