SOS

Intymne wyznanie Magdaleny: „Chłopak namówił mnie na PEGGING. Opowiem Wam, jak było…”

Młody mężczyzna poprosił partnerkę, aby zdominowała go w łóżku.
Intymne wyznanie Magdaleny: „Chłopak namówił mnie na PEGGING. Opowiem Wam, jak było…”
Fot. iStock
01.12.2017

XXI wiek to bez wątpienia czas nieograniczonej swobody seksualnej. Pozwalamy sobie na coraz więcej, w tym także na odwrócenie ról. Wcale nie jest powiedziane, że to mężczyzna musi dominować w łóżku, a kobieta spełnia się wyłącznie w charakterze uległej kochanki. Panowie odkrywają w sobie coraz więcej delikatności, a my przejmujemy wiele męskich cech. Coraz częściej w związkach to my nosimy spodnie.

Przekonała się o tym Magdalena, której partner choć przez chwilę chciał się poczuć od niej zależny. Młody mężczyzna jakiś czas temu zaproponował jej urozmaicenie życia seksualnego, które miało polegać na tzw. peggingu. Jak czytamy na łamach Wikipedii: „to heteroseksualny akt płciowy, polegający na tym, że kobieta penetruje odbyt mężczyzny sztucznym członkiem lub wibratorem”.

Brzmi kontrowersyjnie i może wzbudzić niepokój. Ona też nie wiedziała, jak zareagować na tę prośbę. Ostatecznie jednak się zgodziła i nie żałuje. W przesłanej do nas wiadomości opisuje swoje wrażenia i… zachęca do tego samego.

Zobacz również: Seks oralny w 7 odsłonach: Teabagging, irrumatio, anilingus... (Bez tabu!)

pegging

fot. Unsplash

Oboje mamy po 26 lat i powoli zaczynamy zachowywać się jak stare dobre małżeństwo. Jesteśmy ze sobą od ponad 2 lat, więc coraz trudniej się zaskakiwać. Znamy się na wylot. W łóżku jest przewidywalnie, ale nigdy z tego powodu nie narzekałam. Bliskość z facetem, którego się kocha jest zawsze przyjemnością. Jeśli coś nam nie pasuje lub chcemy czegoś więcej, to staramy się o tym otwarcie mówić.

Ostatnio chłopak wyszedł z pewną inicjatywą. Na początku nie wiedziałam o co chodzi. Nieśmiało wspomniał o peggingu. Nie zdradził szczegółów, tylko poprosił, żebym zapoznała się z tematem i powiedziała mu, co o tym myślę. Sprawdziłam i zamarłam. Penetrowanie partnera nigdy nie było moim fetyszem, a wręcz trochę mnie obrzydzało. Nigdy nawet nie zabłądziłam tam dłonią, a co dopiero mówić o jakichś większych zabawkach.

Zbyłam go milczeniem, bo uznałam, że niektórych granic nie warto przekraczać. To zmieniło się kilka dni (a raczej nocy) później, kiedy doszłam do wniosku: dam mu to, czego chce. Pewnie będzie niezręcznie i wcale nie tak przyjemnie, więc przynajmniej da mi spokój.

Zobacz również: Internauci oszaleli na punkcie 30-dniowego wyzwania seksualnego. Odważysz się je podjąć?

 

pegging

fot. Unsplash

Wyszło zupełnie inaczej. Odkryłam w sobie dominujący charakter i już po chwili nie widziałam w tym nic dziwnego. Chwyciłam po zabawkę, która spoczywała od dawna nieużywana w szufladzie i po prostu to zrobiłam. Oczywiście powoli, obserwując jego reakcje i słuchając wskazówek. Nie zraziłam się, a on wcale nie chciał przestać. Tak bardzo się wkręciliśmy, że stało się to czymś zupełnie normalnym. Kolejny element naszego życia seksualnego.

Mogę tylko zdradzić, że nigdy nie widziałam go tak podnieconego. Nie ograniczaliśmy się tylko do peggingu, ale wszystko razem wzięte dało świetny efekt. To była jedna z lepszych i bardziej ekscytujących nocy w moim życiu. Jego na pewno też. Takie odwrócenie ról wcale nie jest poniżające dla faceta. Nie oznacza, że ma jakieś ciągoty w stronę innych mężczyzn. Dla mnie to wciąż prawdziwy samiec, który potrafi dać przyjemność, ale chętnie ją też odbiera.

Dziś już wiem, że ta zabawa na dobre zagości w naszej sypialni. On dosłownie wył z rozkoszy, a kiedy zajął się mną - też nie potrafiłam się powstrzymać. Odlot, totalny odlot.

Zobacz również: Jak przygotować się do pierwszego razu z seksem analnym?

 

pegging

fot. Thinkstock

Piszę o tym dlatego, że podobne praktyki wciąż są w naszym kraju źle postrzegane. Jak facet chce spróbować od tyłu, to od razu kryptogej i trzeba od niego uciekać. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nawet największy twardziel i 100-procentowy heteroseksualista lubi od czasu do czasu poczuć nad sobą przewagę. To przyjemne nie tylko dla niego, ale uwierzcie mi, że dla kobiety też. W czasie takich igraszek czujesz, że kontrolujesz sytuację i widzisz, jak mu dobrze.

Mogłam się obrazić, zwyzywać go od zboczeńców, a nawet odejść, ale to facet, którego kocham. Skoro mówi mi o swoich fantazjach, to znaczy, że ma do mnie zaufanie. I naprawdę to go kręci. W naszym życiu seksualnym to był absolutny przełom, dlatego polecam wam szczerze rozmawiać o takich sprawach. Spełniony facet od razu inaczej się zachowuje.

No i nie ukrywam, że akurat w tym przypadku satysfakcja jest obustronna. Odkryłam, że lubię być od czasu panią sytuacji. Nawet jeśli wydaje ci się to dziwne, a nawet chore - spróbuj. Każda zabawa jest dobra, jeśli oboje się na to godzimy i sprawia nam to przyjemność.

Magdalena

Polecane wideo

Komentarze (35)
Ocena: 4.37 / 5
gość (Ocena: 1) 10.09.2023 19:39
ale ściema, to krypto lansowanie homoseksualizmu. daje im max 4 lata i rozwód.
odpowiedz
true (Ocena: 1) 03.12.2019 03:06
Wkrotce kiszka stolcowa jak rura wydechowa i przedwczesne wydatki na pampersy. Wasz wybor.
zobacz odpowiedzi (4)
D (Ocena: 5) 19.03.2019 03:34
Szczerze, ja mam juz 32 lata skonczone, zagorzaly heteryk, Kocham moja Zone, mamy dwojke wspanialych dzieci... Nie jestem osoba ulegla na codzien ani tym bardziej w lozku, ale ostatnimi czasy (po 15 latach malzenstwa) oboje stwierdzilismy ze trzeba wprowadzic do sypialni cos nowego. Koniec koncow trafilo na pegging, od razu mowie, ze nie interesuja mnie faceci, taplanie sie w g!@!ie itp, pomysl byl w sumie wspolny i oboje wyszlismy z tego z niesamoita satysfakcja (pierwzszy raz mialem swoj orgazm tylko w glowie, potem szybko przerodzilo sie w wiele orgazmow w ciagu jednej sesji - maks do tej pory to jakies 15 w przeciagu 30 minut z czego kazdy jest intensywniejszy od poprzedniego - na koniec wrocilismy do klasycznego podzialu rol i musze przyznac takiego wytrysku i orgazmu bedac w niej po tej zabawie to nigdy nie mialem). Nie potrafie opisac tego sie sie czuje w trakcie gdy to Kobieta jest na Tobie i to ty mowisz jej co i jak.. Zkad wiesz co i jak, juz po chwili bedziesz wiedziec :) Okazuje sie, ze mamy tam cos takiego jak prostata, czyli tzw Meski punkt G, ma on wiele wiecej wspolnego z kobiecym punktem G niz tylko nazwa. Otoz drodzy panowie w wieku plodowym do 3 m-ca wszyscy jestesmy dziewczynkmi w lonie naszych matek, potem wyrzut hormonow toruje dalszy rozwoj, jednak do tej pory rozwiniete organy nie zanikaja, zmieniaja swoje polozenie i adaptuja do nowej roli. Kobiety rowniez posiadaja swoj odpowiednik prostaty ktora dokladnie odpowiedzialna jest za to samo, znajduje sie ona tuz za punktem G i rowniez wytwarza ejakulat (choc nie do konca taki jak u mezczyzn), ale to wlasnie stymulacja tego punkto daje kobiecie orgazm podczas (klasycznej) penetracji - dotyczy sie kobiet ktore moga szczytowac w ten sposob - czesto sie zdaza ze partnerka ma w trakcie swojego orgazmu tzw "kobiecy wytrysk". Prostata u mezczyzny wytwarza wlasnie ejakulat i to od nie ja zalezy ile i jak duzo go bedziecie mieli podczas stosunku. Wybaczcie jak zachwiallem wasza zero/jedynkowe podejscie do tych spraw. Generalnie prostata to gruczol ktorego stymulacja prowadzi do niesamowitych czuciowych sensacji, gdzie gdy caly czas jest podrazniany doprowwadza w efekcie koncowym do orgazmu. Zapewniam was orgazm jest zupelnie inny anizeli w trakcie klasycznego podejscia do tego tematu i zasiegiem obejmuje poczadkowo biodra/dol brzucha i z kazdym nastepnym przyplywem rozszerza sie juz na cale cialo. Skurcze miesni potrafia byc tak silne, ze niejeden z was sie spoci przy tym fakcie i jeszcze do tego bedzie wydawal niekontrolowane dzwieki nawet pewnie nie bedac tego swiadomym. stan upojenia po tym jest juz kulminacyjnym blogostanem, do czasu az nie przyjdzie nastepny - zwykle silniejszy... Pierwsze pare dni bylo mi zle z tym faktem, ale rozpoczalem od intensywnej lektury na internecie i forach, jako, ze Polskie fora nie dostarczaja zbyt wiele informacji poza wyzwiskami i nabijaniem sie okazuje sie ze ta metoda wspolnych zabaw z partnerka jest niesamowicie popularna juz po przekroczeniu ktorej kolwiek z granic PL. Tutaj niestety nie kazdy ma tyle szczescia i wiele mezczyzm potrafi osiagnac pelny wytrysk bez nawet dotykania swojego czlonka w trakcie stosunku analnego czy to przez siebie czy tez swoja partnerke i juz niestety jest po sprawie. Za to zabawa z prostata z udzialem czlonka bedzie przeniesiona zupenie na inny poziom. Musze ostrzec jednak ze dotarcie do tego wymaga troche praktyki, pamietajcie nie chodzi o to zeby jak najszybciej i naintensywniej tam dotrzec tylko dac poniesc sie chwili i skupic sie na partnerce, nie kazdemu mezczyznie jest pisane przezyc wiele orgazmow jeden za drugim (identycznie jak w przypadku kobiet). Teraz z drugiej strony moja zona wyznala mi ze ja tez to kreci z wielu powodow i to zupelnie innych niz moje, przede wszystkim sam fakt dominacji nad kims wiekszym od niej ze 2x(jestem typowym bywalcem na silowni juz od dobrych 15 lat) daje jej niesamowita satysfakcje i juz to ja nakreca, sama jest tez wzrokowcem i lubi patrzec jak sie zabawka "zatapia" oprocz tego siwadomosc i wizualizacja tego ile dobrego jest w stanie sprawic kilkoma ruchami strasznie ja nakreca, najlepsze na koniec to fakt, ze niesamowidzie ja podniecaja dzwieki jakie sam wtedy wydaje (choc zabijcie mnie ja nie jestem w stanie tego kontrolowac - ze wzgledu na wspomniane skurcze). Teraz gwoli scislosci i dalszych komentarzy: - Nie, nie jestem gejem ani kryptogejem - Nie fantazjowalem nigdy na temat innego faceta, ani tym bardziej stosunku z jako takim - Nie jestem tez osoba biseksualna, ani nigdy nie mialem takich zapedow, - Higiena to podstawa, zarowno przed jak i po zabawach analnych (ale to juz niezaleznie od posiadanej plci) - Nie nie lubie bawic sie G!@@#nem tak samo jak i moja malzonka Oboje stawiamy w zyciu a tym bardziej w sprawach lozkowych na dobra zabawe, ktora pamietajcie jest zawsze tylko wtedy gdy to obie strony wyciagaja z danej praktyki frajde. Panom konserwatystom zostaje niestety pozalwoac faktu ktory ich omija jakim jest miec wiele orgazmow o intensywnosci jakiej nawet nie sniliscie (zapytajcie swoje partnerki jak to one przezywaja) Paniom konserwatyskom z koleji pozostaje mi powiedziec ze jestescie samolubne, i bojcie sie bo ta strefa seksualna i przezycia z nia zwiazane nie sa juz jedynie zarezerwowane dla was samych. Pozdrawiam D
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 10.01.2019 10:38
Weźcie ślub. Szybko zostawi cię dla jakiegoś faceta.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.11.2018 00:16
Nie ma to jak taplać łapy i nie daj Boże języka w cziś odchodach... ludzie to chore, zdemoralizowane po.jeby
odpowiedz

Polecane dla Ciebie