SOS

20 kłamstw, które wypowiadamy w sypialni (Perfidne czy konieczne?)

Kochankowie wyznają, kiedy mijają się z prawdą. Podobno robią to w dobrej wierze...
20 kłamstw, które wypowiadamy w sypialni (Perfidne czy konieczne?)
Fot. Thinkstock
10.06.2016

Często słyszy się o tym, że szczerość w związku to absolutna podstawa. Bez prawdomówności nie da się zbudować udanej relacji. W teorii brzmi to całkiem dobrze i rozsądnie, ale prawda jest taka, że kłamstewko w dobrej wierze jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Czasami lepiej podkoloryzować rzeczywistość, niż mówić to, co nam ślina na język przyniesie. To nie kwestia wyrachowania, ale zdrowego rozsądku.

Jeśli kogoś kochasz - nie zawsze musisz być w 100 procentach prawdomówna. Bywają sytuacje, kiedy niedopowiedzenie lub czysty fałsz przynoszą więcej pożytku, niż szkody. Także sytuacje intymne. Przekonujemy się o tym czytając anonimowe wyznania Internautów korzystających z aplikacji Whisper. To właśnie na jej łamach przyznali się do swoich największych kłamstw wypowiadanych w sypialni.

Sprawdź, kiedy najczęściej mijają się z prawdą. Powinni się tego wstydzić, a może nic złego się nie stało?

Zobacz również: 16 dziwnych rzeczy, które pary robią po zbliżeniu

 

kłamstwa w związku

fot. Thinkstock

„Zawsze jestem bardzo cicho w czasie zbliżenia, ale ostatnio zacząłem udawać głośne jęki. Robię to, żeby dodać jej otuchy i energii do działania. Gdyby się dowiedziała, że zmuszam się do tego - pewnie by mnie zabiła”.

„Mój chłopak zapytał mnie, czy jest najlepszym kochankiem w moim życiu. Oczywiście potwierdziłam, ale tak naprawdę jest bardzo średni. Miałam kilku zdecydowanie lepszych. Przecież mu tego nie powiem”.

„Często w czasie igraszek wykrzykuję różne absurdalne rzeczy. Szczególnie „mocniej”. Nie dlatego, że naprawdę tego chcę. Po prostu wydaje mi się, że oni tego potrzebują. To ich dowartościowuje”.

„Powiedziałam mu, że jest właścicielem największego przyrodzenia, jakie kiedykolwiek widziałam. Uwierzył. Prawda jest jednak taka, że to średniak i raczej nie ma się czym zachwycać”.

 

kłamstwa w związku

fot. Thinkstock

„Chłopak zapytał mnie, czy czasem nie myślę w czasie seksu o innych dziewczynach. Nie wiem skąd mu to przyszło do głowy. Oczywiście zaprzeczyłam, ale prawda jest taka, że czasami wyobrażam sobie koleżankę”.

„Wmówiłam mu, że w sypialni jestem zawsze sucha, bo to efekt uboczny leków, które przyjmuję. Prawda jest taka, że on nie za bardzo sobie radzi i nie potrafi mnie w naturalny sposób nawilżyć. Przy innych chłopakach momentalnie robiłam się mokra”.

„Ostatnio zdarzyło mi się wykrzyczeć imię innej dziewczyny. Musiałem się gęsto tłumaczyć, ale wybrnąłem - powiedziałem, że myślę o imionach dzieci, gdyby przypadkiem zaszła w ciążę. A tak naprawdę myślałem o swojej eks”.

„Zdarzyło mi się popuścić mocz na mojego partnera. Czułam się tak głupio, że musiałam skłamać. Powiedziałam, że to wydzielina z pochwy, bo tak mnie nakręcił”.

Zobacz również: Najgorsze łóżkowe scenariusze według mężczyzn

kłamstwa w związku

fot. Thinkstock

„Wmówiłam jednemu chłopakowi, że jestem dziewicą. Tak się szczęśliwie złożyło, że w czasie naszej pierwszej wspólnej nocy akurat zaczął mi się okres. Nie planowałam tego, ale grzechem byłoby nie skorzystać z okazji”.

„Nigdy nie miałam z nim orgazmu. Nie przyznałam się do tego i od kilku miesięcy obchodzę się smakiem. Boję się, że kiedy się dowie, po prostu mnie zostawi”.

„W czasie seksu moja dziewczyna zaczęła szeptać, że bardzo mnie kocha. Odwzajemniłem się tym samym, chociaż nie jest to prawda. To jeszcze nie ten etap, żebym wyznawał jej miłość. Zrobiłem to odruchowo, bo nie wiedziałem jak mam się zachować”.

„Ostatnio rozpłakałam się w czasie stosunku i wmówiłam mu, że wzruszyła mnie ogromna miłość, jaką go darzę. Tak naprawdę rozczuliłam się na myśl o eks, z którym już nie jestem”.

 

kłamstwa w związku

fot. Thinkstock

„Mój chłopak w czasie igraszek zapytał, czy chcę mieć z nim dziecko. Nie myślałam wtedy racjonalnie i powiedziałam, że bardzo. W rzeczywistości nie jestem i chyba długo nie będę na to gotowa. To mogło się źle skończyć”.

„Regularnie udaję w czasie seksu z chłopakiem. Jęczę, krzyczę i cała się skręcam, choć tak naprawdę niczego nie czuję. Tylko on czerpie przyjemność ze wspólnych nocy. Ale przecież mu tego nie powiem, bo nie chcę ranić jego uczuć”.

„Kiedy to robiliśmy, on zapytał z iloma facetami już spałam. Tak naprawdę to tylko z jednym, ale wymsknęło mi się, że z wieloma. Skłamałam, żeby nie wyjść na nienormalną”.

„Mój przyjaciel zapytał, czy sypiam z kimś jeszcze. Skłamałam, chociaż mam jeszcze innego kolegę dla korzyści. Nie jesteśmy w związku, więc nie muszę być z nim szczera”.

kłamstwa w związku

fot. Thinkstock

„Kiedy tylko zdarzy mi się zasnąć w czasie seksu, tłumaczę się tym, że jest mi tak błogo. W rzeczywistości on jest beznadziejnym kochankiem i oczy kleją mi się ze znudzenia”.

„Wmówiłam mu, że ma piękne ciało i jest bardzo męski. A prawda jest taka, że kiedy się rozebrał, mnie zrobiło się niedobrze. Bardzo go polubiłam, ale nie przypuszczałam, że jest tak otyły i do tego jeszcze owłosiony”.

„Było mi bardzo przyjemnie, więc powiedziałam, że nie mogę się doczekać kolejnego razu. Zapomniałam wtedy wspomnieć, że to koniec naszej znajomości i kiedy się ubrałam, po prostu z nim zerwałam”.

„Stwierdziłam, że biorę pigułki i niczym nie ryzykujemy. Zaszłam w ciążę”.

Zobacz również: 10 umiejętności, które mogą sugerować, że ktoś jest niesamowity w łóżku

 

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 3.29 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.06.2016 21:29
Przed potopem, za czasów Noego, żyli ludzie, którzy mieli swoje religie, świątynie, swoich bogów, swoje prywatne światopoglądy, filozofie, swoich królów, oraz dzięki swej mądrości i pięknie odnosili wielkie sukcesy w dziedzinach, którym się oddawali. Niewykluczone, że wśród nich żyli także ci, którzy szanowali wzajemnie swoje przekonania, byli dobrymi ludźmi i nie chcieli nikogo urazić dążąc w ten sposób do światowej jedności. Jednak i to nie wystarczyło, aby uchronić się przed falami potopu. Dlatego, czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, czemu tylko ośmioosobowa rodzina Noego ocalała z całej ludzkości? Dlaczego akurat wszystkie religie, ich bogowie, ludzie i ich mądrość nie uchroniły ich przed falami potopu? Dlaczego tylko dzięki jedynemu i prawdziwemu Bogu żywemu, który stworzył Niebo i Ziemię oraz dał nam z miłości swego Syna Jezusa Chrystusa jako przebaczenie naszych win - mamy życie wieczne w obfitości? Czy tylko Noe to rozumiał? Zobacz jak dzisiejszy świat troszczy się o Ciebie. Pragnie różnymi sposobami WCISNĄĆ Ci NA SIŁĘ to, co zniszczyło już ówczesny świat w falach potopu. Więc co dziś uczynisz z Jezusem Chrystusem jako swoją Arką do życia wiecznego? Czy wiesz jak być zbawionym? Biedak umiera tak samo jak bogacz, a mędrzec identycznie jak głupiec. Więc JEŚLI miałbyś po śmierci trafić do piekła na wieczność, to czy chciałbyś, aby ktoś Cię przed nim ostrzegł i powiedział jak go uniknąć? Spójrz. Gdyby ktoś Ciebie oszukał i okradł, a potem stanął przed Sądem i rzekł na swoją obronę: "Wysoki Sądzie. Przepraszam, że oszukałem i okradłem, ALE logicznie rzecz biorąc nie przejmuje się tym, bo skąd mogę wiedzieć, jak jest w więzieniu i czy ono istnieje? To głupie. Przecież nigdy tam nie byłem, więc po co miałbym się martwić? Mam inny światopogląd. Myślę pozytywnie. Jestem niewierzący. Ponadto, zamiast przejmować się karą, ZROBIŁEM DOBRY UCZYNEK i umyłem panu samochód. " - to czy na tej podstawie sprawiedliwy Sędzia powinien wypuścić Twojego napastnika na wolność? Dobrze wiesz, że nie. Ponieważ w takich okolicznościach, Twój oprawca trafiłby do więzienia, NIE DLATEGO, że tam nie był lub że nie wierzy w istnienie kary, a także NIE DLATEGO, że umył Sędziemu samochód czyniąc dobry uczynek - LECZ DLATEGO, że Cię oszukał i okradł. Bo dwie są drogi zadośćuczynienia Prawu. Jedna polega na tym, że się Prawa przestrzega, druga zaś na tym, że się ponosi karę, jeśli się Prawo przekroczy. Podobnie jest z Tobą. Jeżeli TYLKO RAZ w życiu skłamałeś lub coś ukradłeś to Bóg wymierzy Tobie karę, NIE DLATEGO, że w Niego nie wierzysz lub że się tym nie martwisz, bo czynisz dobre uczynki - LECZ DLATEGO, że w rzeczywistości złamałeś już Prawo. Wobec tego, w Dniu Sądu, słusznie trafiłbyś do piekła i już nigdy z niego nie wyszedł. Jednak pewien mężczyzna, widząc Twoje wszystkie błędy i słabości, wszedł do sali sądowej i rzekł z miłości do Ciebie: "Oddaje całe swoje życie, aby zapłacić karę ZA CIEBIE. " Wtedy sędzia mówi TOBIE: "TWOJA kara została spłacona. Stałeś się wolnym człowiekiem, ponieważ ten mężczyzna SPŁACIŁ TWOJĄ KARĘ. " - Co byś wtedy czuł? Czy powiedziałbyś temu człowiekowi, który oddał za Ciebie swoje życie: "Dziękuję?" To uczynił dla Ciebie Bóg ponad 2000 lat temu. Posłał swojego BEZGRZESZNEGO Syna Jezusa Chrystusa, aby spłacił swym życiem TWOJĄ KARĘ. Było to konieczne, ponieważ przez swoje grzechy złamałeś już Prawo i nie mógłbyś zostać wypuszczony na wolność za wyznawanie religii, chodzenie do kościoła lub czynienie dobrych uczynków. DLATEGO Bóg musiał posłać Jezusa, aby uczynić Cię wolnym w Dniu Sądu ponieważ Cię kocha i nie chce abyś żył z dala od Jego miłości. Nie prosiłeś Go, aby Cię umiłował. On uczynił to z własnej woli i nie ma już znaczenia kim dziś jesteś lub co uczyniłeś. Możesz być najbardziej rozwiązłym grzesznikiem na świecie, najgorszym nędznikiem, jaki kiedykolwiek istniał, a jednak BÓG CIĘ KOCHA, bo dał Ci samego Jezusa jako przebaczenie Twych win. Więc jak mógłbyś wzgardzić taką miłością, która nie ma sobie równej? Jednak tak jak każdy człowiek, masz dziś wolną wolę. I jeśli zdecydujesz się odrzucić łaskę ofiarowaną Ci dzięki Jezusowi Chrystusowi, wówczas ZMUSZONY będziesz żyć pod Prawem, które w Dniu Sądu sprawiedliwie Cię osądzi, ponieważ już je złamałeś. A wtedy słusznie trafisz do piekła, gdyż zlekceważyłeś miłość Bożą daną Ci w Chrystusie. Więc póki nie jest jeszcze za późno, to przyjdź do Jezusa takim, jakim jesteś. Grzesznym, zbuntowanym, niedoskonałym. I nie czekaj, aż staniesz się idealny, bo to się nigdy nie stanie. Złamałeś już Prawo, więc tylko Twoje szczere zaufanie Chrystusowi dokona w Tobie zmiany i oczyści Cię z wszelkich win. Już nie raz się przekonałeś, że religia i jej obrządki nie mają mocy zmienić Twojego życia. Nawet Twoje próby samodoskonalenia ciągle zawodzą, bo i tak zaliczasz upadki. Tylko przyjrzyj się jak szatan realnie wiąże i okalecza ludzi chorobami, nałogami, oraz sprawia, abyś nieustannie polegał na sobie. Diabeł ma dostęp do Twojego życia na tyle, na ile sam jemu na to pozwalasz. Dlatego na ile zdecydujesz się otworzyć swe życie dla Jezusa, na tyle będzie On obecny i będzie błogosławił Tobie dając jednocześnie wolność od bezsilności, chorób, nałogów, czy depresji. Pomyśl. Zasługujesz na wieczne życie w szczęściu danym Ci od Boga także tu na ziemii, więc czemu chcesz się tego pozbawiać? Czy nie lepiej to zmienić zanim będzie za późno? Poproś dziś Jezusa swoimi słowami, aby wszedł w Twoje serce, przebaczył Ci wszystkie grzechy, oraz uwolnił od nich, a także poprowadził dalej ku wieczności. Zaufaj Mu. I tak jak On Cię kocha i przebaczył Tobie, tak Ty przebaczaj ludziom.
odpowiedz
yyyy (Ocena: 5) 11.06.2016 23:31
To sa teksty jakis umysłowo chorych, niedojrzałych emocjonalnie do seksu (i do zycia najwidocniej) patologicznych niedorozwojów. zaden normalny facet albo kobieta tak nie robi, nie mysli a juz na pewno nie klamie osoby z ktora jest... nic nie czujesz podczas seksu? nie jestes mokra? to po co z nim jestes?!?!?! co za patologiczne teksty tutaj wrzucacie?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.06.2016 11:02
"W czasie seksu moja dziewczyna zaczęła szeptać, że bardzo mnie kocha. Odwzajemniłem się tym samym, chociaż nie jest to prawda. To jeszcze nie ten etap, żebym wyznawał jej miłość. " Najpierw seks potem może miłość... Smutne
odpowiedz
abc (Ocena: 1) 10.06.2016 22:53
Dramat. Artykuł napisany chyba przez gimbaze. Tego się nie da czytać- reklamy, reklamami ale tresć tego artykułu buajaha, do porzygania
odpowiedz
ssss (Ocena: 1) 10.06.2016 22:50
Spytam bez oczekiwania na odpowiedź... co brał autor tego pseudo artykułu???
odpowiedz

Polecane dla Ciebie