Na pierwszy rzut oka materac jak każdy inny. Pompujemy dmuchaną leżankę i kładziemy się na niej z błogością. Słońce ogrzewa nasze ciało, unosimy się spokojnie na wodzie, ale nagle pod pośladkami i głową zaczyna być mokro. Po 6 minutach materac już całkowicie flaczeje i nici z pływania – czytamy na Fakcie.
Mowa tutaj o chińskim produkcie, który co prawda jest tańszy, niż profesjonalny sprzęt do pływania, ale za to zdecydowanie mniej solidny. Aby ustrzec się przed utonięciem, warto zatem zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest to, czy dmuchana leżanka ma zaokrąglone krawędzie, drugą – czy korek wystaje przynajmniej 5 mm poza materac. W przeciwnym razie możemy być pewni, że słabo trzyma powietrze.
– Jesteśmy zalewani tandetą z Chin. Ze względu na swoje bezpieczeństwo, warto dokładnie sprawdzać, co kupujemy – podsumowuje na łamach serwisu Rafał Sierpiński, naczelnik wojewódzkiego inspektoratu izby handlowej z Opola.
Michalina Żebrowska
Zobacz także:
Urlop w tych miejscach na świecie sprawia, że tyjemy - możesz przybrać na wadze do 1,5 kg!
Tam lokalna kuchnia jest pyszna i tucząca.
Wasze PIERWSZE WSPÓLNE WAKACJE: Jak zaplanować urlop, żeby umocnić miłość?
Po raz pierwszy wyjeżdżacie razem na urlop. Cieszysz się i boisz jednocześnie?