Mężczyzna jest bardzo prostym urządzeniem w użyciu. Wystarczy wiedzieć, gdzie nacisnąć, co pokazać, jak przytulić i już można sterować jak robotem. Trzeba tylko znać odpowiednie triki i miejsca. Mężczyźni uwielbiają kobiece piersi, a powód tego jest prozaiczny.
Naukowcy nazywają to miejsce „trójkątem miłości", znajduje się między piersiami, na wysokości mostka. Właśnie w tych okolicach wydzielają się najsilniejsze kobiece feromony (substancje zapachowe o działaniu podniecającym). Dzięki nim, możesz u swojego faceta wywołać podniecenie i pożądanie.
Najlepiej, jeśli feromony wydzielają się naturalnie. Szkodzi im pryskanie perfumami, dezodoranty, nadmiar mydła. Kosmetyki stłumią ich zapach i zniwelują całkowicie działanie. Najlepiej pozostaw to miejsce odkryte i pozwól partnerowi zanurzyć się w woni spomiędzy piersi. Już po kilku sekundach zobaczysz efekty działania. Bez żadnych wspomagaczy, czysty, naturalny afrodyzjak.
Magiczne właściwości „trójkąta miłości" potwierdza „Super Expressowi" seksuolog, Stanisław Dulko:
„Niektóre kobiety zabijają swoje feromony, pocierając "trójkąt miłości" perfumami. Nie wiedzą, co tracą. Naturalne feromony w tym miejscu działają z niezwykłą siłą".