Wydawać by się mogło, że obgryzanie paznokci to nieszkodliwe przyzwyczajenie. Niezbyt dobre – to fakt – ale jednak obojętne dla zdrowia. Nic bardziej mylnego! Jeśli to twój nawyk, istnieje szereg powodów, dla których musisz z nim skończyć.
Fachowo nazywa się to onychofagią. Choć wydawać by się mogło, że paznokcie obgryzają głównie dzieci, zdarza się – i to nierzadko – że nawyk zostaje z nami na całe życie. Dlaczego to robimy? Najczęściej z przyzwyczajenia. Ale również ze stresu, nudów czy… głodu. Specjaliści spekulują, że obgryzanie paznokci może mieć związek z zaburzeniami osobowości czy problemami natury emocjonalnej. Bywa to również, co ciekawe, uwarunkowane genetycznie.
Dentystka dr Karishma Jaradi cytowana przez „The Times of India” twierdzi, powołując się na badania naukowe, że to nawyk, który ma ok. 40 proc. nastolatków i 30 proc. dorosłych.
Siedlisko bakterii
Jedno wiemy wszyscy: obgryzione paznokcie są nieestetyczne. To nawyk, który nie przystoi nikomu, zwłaszcza młodej kobiecie. Ale nie tylko o estetykę tutaj chodzi. Onychofagia może poważnie zaszkodzić zdrowiu.
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że paznokcie to nie jest najczystsze miejsce. Twoje dłonie każdego dnia, w każdej minucie, stykają się z różnymi powierzchniami. Większość z nich to siedlisko bakterii. To wszystko zostaje na twoich paznokciach. Zagraniczni badacze odkryli, że pod paznokciami może się zebrać tyle samo brudu co na… desce klozetowej. Przyznaj sama, że to ohydne. Gdy więc obgryzasz paznokcie, całe to świństwo trafia do twojego organizmu.
Brytyjski dziennik „Daily Mail” doniósł, że wprowadzone do jamy ustnej i przewodu pokarmowego mikroorganizmy (w trakcie obgryzania paznokci) mogą powodować infekcje, biegunkę, ostre bóle brzucha. To nie wszystko. W czasie tej czynności do jamy ustnej może dostać się wirus brodawczaka ludzkiego (HPV).
Zniszczona płytka
Wkładanie palców do jamy ustnej sprzyja infekcjom w tym miejscu, m.in. opryszczce i zapaleniu dziąseł. Obgryzanie paznokci fatalnie wpływa przy tym na zęby. Może doprowadzić do naruszenia szkliwa, chorób dziąseł, próchnicy albo nieprzyjemnej dolegliwości, jaką jest nadwrażliwość zębów. Powoduje ona bolesne objawy podczas jedzenia, mycia zębów czy wdychania powietrza.
Długotrwałe obgryzanie paznokci wpływa na ich stan destrukcyjnie. Zmienia się ich wygląd, deformują się. Może dojść do skrócenia płytki paznokciowej (tak samo jak w twardzinie czy zespole Klippla-Trénaunaya).
Onychofagia ponadto źle oddziałuje na psychikę. Osoba z obgryzionymi paznokciami wstydzi się swoich dłoni – w zaawansowanym przypadku może nawet dojść do wycofania się z życia społecznego. To zatem krótka droga do zaburzeń osobowości i depresji. Specjaliści porównują obgryzanie paznokci do zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego. A to wymaga leczenia.
Co więc zrobić, jeśli masz z tym problem?
Są sposoby, aby przestać obgryzać paznokcie, ale musisz uzbroić się w cierpliwość. Potrzeba około miesiąca, by zerwać z nawykiem i wyrobić w sobie nowy. Oto najlepsze metody walki z tym szkodliwym przyzwyczajeniem.
- Preparaty typu „Gorzki paluszek” – do kupienia w aptekach i drogeriach za kilka złotych. Preparatem smaruje się płytkę paznokci oraz opuszki palców. Ma gorzki smak, który powinien powstrzymać cię przed obgryzieniem paznokci. Aplikację trzeba jednak powtarzać dość często (woda usuwa taki preparat). Ale ponieważ najgorsze są pierwsze dni, „Gorzki paluszek” powinien pomóc przetrwać ci ten trudny czas.
- Elegancki manicure – ładnie pomalowane paznokcie to dobra metoda, by ich nie obgryźć. Nie przejmuj się, że są za krótkie – takie są modne, nie ma więc powodów, dla których nie możesz pomalować swoich paznokci ulubionym lakierem. Im staranniej to zrobisz, tym skuteczniejsza będzie twoja walka z onychofagią. A może zapiszesz się na manicure do kosmetyczki?
- Kontrola – musisz mieć świadomość, że w walce z onychofagią najważniejsza jest twoja determinacja. Niezbędna jest samokontrola, a także zaangażowanie osób z twojego otoczenia. Powiedz bliskim (np. domownikom), że walczysz z tym nałogiem i prosisz, aby zwracali ci uwagę, gdy zauważą, że twoje dłonie wędrują do ust. Pamiętaj: miesiąc na pozbycie się nawyku. Czeka więc cię miesiąc solidnej samokontroli.
- Praca nad psychiką – w wielu przypadkach, jak napisałam na początku, za nałogowe obgryzanie paznokci odpowiada stres i problemy emocjonalne. Niektórzy psychologowie są nawet zdania, że przyczyn takiego zachowania trzeba szukać w przykrych doświadczeniach z przeszłości. Jeśli nie jesteś gotowa na pracę z psychoterapeutą, poczytaj książki i specjalistyczne artykuły dotyczące psychorozwoju, pracy nad emocjami i wzmacniania psychiki.
- Triki – w walce z obgryzaniem paznokci wszelkie sposoby są dozwolone. Możesz np. ustawić sobie na pulpicie telefonu albo komputera zdjęcie zjawiskowych paznokci. Ponieważ z telefonu korzystamy praktycznie bez przerwy, będzie to dobry sposób, by się pilnować. A oto, co radzi forumowiczka Aisa: „Obgryzałam paznokcie na tle nerwowym, założyłam sobie tipsy, nosiłam przez dwa lata i dziś już nie obgryzam”.
Jedna z internautek, Nusia, też obgryzała paznokcie. Teraz o tym nałogu pisze tak: „Chyba musisz sama tego po prostu chcieć. Ja bardzo długo obgryzałam paznokcie. Są jakieś tam specjalne preparaty, np. gorzkie lakiery, ale mi ich smak wcale nie przeszkadzał. Sama chciałam się tego bardzo oduczyć i w końcu mi się udało. A dziś żałuję, że w ogóle obgryzałam, bo nie dość, że były nieestetyczne, to dziś mam tego efekt w postaci nierównych brzegów”.
Internautki są zgodne co do tego, że podstawą jest samozaparcie. „Pomógł mi też sam fakt, że mam ładne, zdrowe paznokcie, kiedy ich nie obgryzam” – czytamy na forum dyskusyjnym.
EPN