Obgryzanie paznokci zostało niedawno sklasyfikowane jako nerwica natręctw i strasznie, strasznie ciężko jest się pozbyć tego nawyku. Dziewczyny, które przez całe życie używają zębów zamiast pilniczka wiedzą, że jest to zachowanie niekontrolowane, odruch, którego pozornie nie można się pozbyć. Sprawę znamy doskonale z autopsji więc możemy z ręką na sercu powidzieć: da się rzucić obgryzanie paznokci! Oczywiście, potrzebna jest supersilna wola. Ale w chwilach słabości pomogą nasze triki i zdobycze kosmetologii.
Przygotuj się
Sprawa jest prosta, musisz zastąpić zły nawyk- dobrym. Zawsze miej przy sobie mały przybornik do manikiuru: w samochodzie, w torebce, w szufladzie w pracy. Kiedy najdzie cię ochota na obgryzanie albo zajdzie potrzeba poprawienia paznokci, będziesz przygotowana. Jeśli twoje skórki łatwo się przesuszają i prowokują cię do obgryzania musisz je nawilżać. Najlepiej zrobi to preparat Sally Hansen Salon Manicure Cuticle Eraser + Balm. Jeśli wolisz totalnie naturalne produkty przelej do buteleczki po odżywce do paznokci trochę oliwy z oliwek, olejku arganowego lub kokosowego i regularnie smaruj nim skórki.
Inwestuj i kamufluj
Lata obgryzania sprawiły, że twoje paznokcie są w opłakanym stanie: cienkie, rozdwojone, łamliwe. Musisz o nie zadbać. Na początek pójdź do dobrej i sprawdzonej manikiurzystki. Zafunduj sobie kurację regenerującą i poproś o poradę w kwestii kosmetyków. Na pewno będziesz potrzebować solidnie nawilżającego preparatu jak Nail Tek Hydration Therapy lub system Sally Hansen czy Micro Cell. Dbaj o paznokcie regularnie. Co tydzień umawiaj się na maniciur lub hybrydę, maluj, ozdabiaj i wydawaj pieniądze. Może świadomość jak wiele zainwestowałaś w swoje paluszki powstrzyma cię przed pchaniem ich do buzi.
Bądź cierpliwa
Jak ze wszystkimi uzależnieniami, nagłe odstawienie jest bardzo trudne. Musisz mieć bardzo silną wolę i nie pozwalać sobie nawet na pojedyncze incydenty obgryzania. Z czasem będziesz obgryzać coraz rzadziej- jak my i przekonasz się, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Co cię prowokuje?
Jako stare obgryzaczki próbowałyśmy wszystkiego: gorzki lakier do paznokci, którego obrzydliwy smak długo utrzymuje się w ustach, żucie gumy zamiast żucia paznokci, siadanie na rękach, zgryzanie lakieru zamiast płytek. Been there, done that. I mimo wszystkich tych patentów nadal obgryzałyśmy paznokcie. Pierwszym krokiem na drodze do pozbycia się tego nawyku jest rozpoznanie, w jakich sytuacjach zaczynamy obryzać paznokcie: w kinie podczas superekscytującego filmu (tak!), w pracy, po stresującej rozmowie (tak!), gdy zauważysz zadartą skórkę (tak!) i nie masz pod ręką pilniczka, podczas długiej jazdy samochodem? Gdy będziesz wiedziała w jakich okolicznościach zaczynasz obgryzać, będziesz wiedziała czego się wystrzegać.