Karp w galarecie, kapusta z grochem, barszcz z uszkami, zupa grzybowa, kapusta z grzybami, śledzie, sałatki, kutia, kompot z suszu, świąteczne ciasteczka – Boże Narodzenie to jedyny czas w roku, kiedy nie tylko można, ale wręcz trzeba najeść się do syta. Sęk w tym, że zwykle kończy się to przejedzeniem. Potem każda z nas nie dość, że czuje się fatalnie, to jeszcze nie może sobie wybaczyć takiego popuszczenia pasa przed Sylwestrem. W święta o dodatkowe kilogramy nietrudno – ten czas jest wrogiem szczupłej sylwetki! Na całe szczęście nadchodzące Boże Narodzenie nie musi się skończyć wielkim obżarstwem połączonym z bólem brzucha i wyrzutami sumienia.
Nie podjadaj
Podczas świąt pokusy czyhają wszędzie – każdą potrawę trzeba przecież spróbować kilka razy, kosztujemy produkty kupowane w sklepach (ogórki czy kapustę)... W ten sposób pochłaniamy setki dodatkowych kalorii! Dlatego jest tak ważne, żebyś cały czas miała się na baczności – i nie usprawiedliwiała samej siebie, że są święta, że to tylko jeden kęs, że przecież mogłaś przesolić... Jeśli pichcisz z domownikami, niech oni próbują za ciebie. W ten sposób zrobisz potrawę, która trafi w ich gust, a przecież o to chodzi. Nie podjadaj świątecznych ciasteczek, cukierków, nie nagradzaj się ciastem za ciężką, przedświąteczną pracę. Żołądek masz tylko jeden!
Pij wodę i spożywaj błonnik
Właśnie one będą twoim orężem w walce ze świątecznym atakiem na jedzenie. Picie wody mineralnej na pół godziny przed posiłkiem poleca dietetyk Ewa Wijatkowska, doradca ds. odżywania i odchudzania. – Woda wypełnia żołądek, sprawiając, że czujemy się syci. Dzięki temu zjadamy znacznie mniej – tłumaczy. Specjalistka poleca również błonnik, pod warunkiem, że jest dobrej jakości (najlepiej kupować go w sklepie ze zdrową żywnością). – Pytajmy sprzedawców o najlepsze produkty, bo tylko takie są najskuteczniejsze – poleca Wijatkowska. Błonnik znajduje się również m.in. w otrębach, siemieniu lnianym, cebuli, białej i czerwonej fasoli oraz chlebie razowym. W sklepach dostępne są jogurty albo specjalne preparaty zawierające błonnik (np. Xenea). Błonnik przyspiesza perystaltykę jelit, spowalnia rozkład węglowodanów, usuwa z organizmu toksyny, hamuje apetyt. Więcej na jego temat możesz przeczytać na naszym forum dyskusyjnym.
Uważaj, co jesz
Ewa Wijatkowska ma sposób na to, żeby siedzieć przy świątecznym stole pałaszując potrawy i nie obciążać przy tym żołądka. Jak to zrobić? – Zwracajmy uwagę na to, po co sięgamy – radzi. Rezygnując z majonezu czy ciastka z polewą można zaoszczędzić bardzo dużo kalorii. I po posiłku czuć się bardzo dobrze. Dlatego zamiast jeść karpia smażonego, sięgnij po karpia w galarecie. – Ryby są naprawdę bardzo smaczne i mało kaloryczne. Możemy po nie śmiało zjadać podczas świąt – zaznacza Ewa Wijatkowska. Kapusta z grochem jest lepsza niż tłusty bigos, a bombą kaloryczną jest kutia. Jeśli lubimy sałatki bądź surówki, jedzmy je, ale bez majonezu. Możesz go zastąpić np. jogurtem naturalnym. I jeszcze jedno: alkohol. Nasza rozmówczyni poleca picie czerwonego wina gronowego, które usprawnia trawienie. A poza tym jest po prostu bardzo smaczne.
Wstań od stołu
Jednym z najczęściej popełnianych przez Polaków błędów jest wielogodzinne siedzenie przy świątecznym stole. A Ewa Wijatkowska apeluje: po jedzeniu wstańmy i wyjdźmy na spacer! – Rozumiem, że po wielkim jedzeniu praktycznie nikomu nie chce się wychodzić z domu, ale powinniśmy zmienić nawyki, przełamać się i przejść się dla zdrowia – podkreśla dietetyk. Podczas spacerów na mrozie organizm się dotlenia i spala bardzo dużo kalorii. Ruch jest zbawienny dla obciążonego przez nadmiar jedzenia organizmu. Pomoże nam nawet 15-minutowa wędrówka wokół bloku. Dobrze jest mieć towarzysza do spacerowania – dzięki temu marsz będzie przyjemniejszy. Po takim spacerze aż miło wrócić do pachnącego świętami domu.
Pij herbatki ziołowe
Wiesz już, że podczas wielkiego objadania się kluczowe znaczenie mają spożywane przez ciebie płyny. Woda na pół godziny przed jedzeniem i czerwone wino w trakcie pozwolą ci zapanować nad łakomstwem. Ale nie zapominaj również, że ogromną moc mają herbaty. Sięgnij po napary ziołowe, a także po herbaty: czerwoną, zieloną czy białą. Są znacznie zdrowsze niż czarna, a do tego doskonale wpływają na zdrowie. Odchudzają, usprawniają pracę jelit, pomagają oczyścić się z toksyn. Lista ich zalet jest bardzo długa – wszystkie poznasz w osobnym tekście. – Zamiast pić gazowane napoje, śmiało sięgajmy właśnie po herbaty – zaznacza Ewa Wijatkowska.
Ruszaj się!
Potrafimy zrozumieć, że możesz nie mieć ochoty na spacer w Wigilię albo Boże Narodzenie. Ale nie odpuszczaj sobie ćwiczeń – pogimnastykować się możesz również w domu. Jeżeli nie masz czasu na normalny trening, zafunduj sobie krótką poranną lub wieczorną gimnastykę. Kilka skłonów, przysiadów czy brzuszków potrafi zdziałać cuda. Sport to zdrowie! Weź sobie to do serca, a świetnie na tym wyjdziesz. Dzięki ruchowi łatwiej będzie ci po świątecznym pałaszowaniu zmieścić się w obcisłą sylwestrową kreację. Czy to nie wystarczający argument? A jeśli szukasz skutecznego sposobu na odchudzanie, zajrzyj tutaj.
Boże Narodzenie to bez wątpienia czas wielkich pokus, z którymi na całe szczęście można sobie poradzić. Teraz już wiesz, jak. Zatem wesołych i zdrowych świąt. A przy okazji – smacznego!
Julia Wysocka
Zobacz także:
13 dni przygotowań, żeby olśnić rodzinę w Wigilię!
Sprawdź, jak wyglądać zniewalająco przy wigilijnym stole.
Jak bezboleśnie powrócić do pracy i szkoły po świętach?
Zmobilizować się do pracy lub nauki po przerwie świątecznej nie jest łatwo. My ci w tym pomożemy.