Soję, jako pierwsi, zaczęli wykorzystywać Chińczycy. Miało to miejsce ponad 1100 lat p.n.e. Do Europy roślina ta dotarła dopiero w XVI w. Głównym producentem soi są Stany Zjednoczone, zapewniają połowę rocznych światowych zbiorów.
Soja zawiera bardzo dużo białka, do 40%. Jest ono wartościowe, a jego skład aminokwasowy jest najbardziej spośród produktów roślinnych zbliżony do białka mięsa. Do najpopularniejszych należą: mleko sojowe, tofu, sos sojowy, kotlety sojowe w różnych smakach, flaki sojowe, gulasze, majonezy, sosy, parówki, pasztety, napoje, a nawet batony.
Naukowcy, wraz z pojawieniem się nowych produktów, dokładnie badają ich wpływ na nasz organizm. Niektóre badania nad korzystnym wpływem dowodzą, że soja zmniejsza ryzyko zachorowań na raka. Może być pomocna w obniżaniu poziomu "złego" cholesterolu, bez jednoczesnego obniżania "dobrego". Długotrwałe spożywanie ok. 85 g suchego ziarna soi dziennie, przez osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu, może obniżać cholesterol całkowity we krwi o ok. 20%. Dodatkowo, soja jest doskonałym elementem profilaktyki w osteoporozie (białko sojowe, w porównaniu z białkiem zwierzęcym, w znacznie mniejszym stopniu powoduje utratę wapnia z moczem), łagodzi objawy menopauzy, opóźnia proces starzenia.
Obok plejady korzystnych właściwości soi nie wolno zapominać o tym, że może ona wywołać reakcje alergiczne. Szczególnie u małych dzieci. Coraz bardziej zauważalne są przypadki nietolerancji białka sojowego. Objawy są podobne jak przy zatruciu żołądkowym: biegunki, brak apetytu czy nawet gorączka.
Soja, jak inne warzywa strączkowe, zawiera związki należące do tioglikozydów, które przy długotrwałym spożywaniu mogą przyczyniać się do powstania wola tarczycy. Polega to na blokowaniu przyswajania jodu. Jednak dotyczy to tylko surowych ziaren. Ugotowane zmniejszają zawartość tych niekorzystnych substancji o ponad 30%.