Intensywna nauka, długa podróż, impreza, trening, zarwana noc – bywają okoliczności, w których napoje energetyczne (energetyzujące; energy drinki) wydają się niezbędne. Działają na nas w ten sposób, że dają nam energetycznego kopa, zwiększają szybkość reakcji, wzmacniają koncentrację, podnoszą wydolność organizmu, przyśpieszają metabolizm. Mówiąc krótko – poprawiają kondycję fizyczną i psychiczną. Takie działanie napoje energetyczne zawdzięczają obecnym w nich składnikom. Co zatem się w nich znajduje?
Większość tego typu produktów ma w składzie wodę, cukier, regulatory kwasowości (kwas cytrynowy i cytrynian sodu), dwutlenek węgla, kofeinę, taurynę. Zatrzymajmy się przy tej ostatniej. Tauryna to organiczny związek chemiczny z grupy aminokwasów. Oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy, ma swój udział w przemianie materii, wpływa na pracę serca. Kofeiny natomiast nie trzeba nikomu przedstawiać – działa na nas pobudzająco, zwiększa liczbę skurczów serca i podnosi ciśnienie, nie jest zatem dobra dla każdego.
Inne składniki niektórych napojów energetycznych to: L-karnityna (działa pobudzająco), teobromina (alkaloid purynowy znajdujący się przede wszystkim w ziarnach kakao, który pobudza czynność serca i rozszerza naczynia krwionośne), ekstrakty guarany (która łagodnie pobudza, poprawia koncentrację i zdolność zapamiętywania), maltodekstryna (uwaga! Ma wysoki indeks glikemiczny), sacharoza (cukier), inozyna (organiczny związek chemiczny; wpływa na aktywność limfocytów, zwiększając ich aktywność przeciwwirusową) a także niektóre witaminy (np. z grupy B), pamiętajmy jednak, że są to witaminy syntetyczne, a nic nie zastąpi tych pochodzących z naturalnych źródeł. W napojach energetycznych praktycznie nie ma tłuszczu i białka.
Osobom aktywnym fizycznie zamiast napojów energetycznych zaleca się napoje izotoniczne. Ich celem jest wyrównanie poziomu wody i elektrolitów wydzielanych z organizmu w procesie wydzielania potu, a także uzupełnienie witamin i soli mineralnych oraz w niewielkim stopniu węglowodanów spalanych podczas wysiłku fizycznego. W odróżnieniu od energy drinków izotoniki mają niską zawartość cukru i w niewielkim stopniu nasycone są dwutlenkiem węgla. Ich spożywanie jest wskazane w trakcie uprawiania dyscyplin sportowych wymagających długotrwałego, intensywnego wysiłku. A to dlatego, że skutecznie gaszą pragnienie i utrzymują wodę w organizmie, a także uzupełniają biopierwiastki, które są potrzebne do wydolności fizycznej i odnowy mięśni.
Ewa Podsiadły-Natorska
Energia na krótko
Jedno jest pewne: w spożyciu napojów energetycznych trzeba zachować umiar, a najlepiej całkowicie z nich zrezygnować. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) prowadzi dochodzenie w kilkudziesięciu sprawach związanych z narażeniem zdrowia bądź utratą życia, w których głównym „podejrzanym” są napoje energetyczne. Wiadomo na pewno, że energy drinki dają nam energetycznego kopa na krótko – kiedy napój przestanie działać, poczujemy ogromne zmęczenie. Pamiętajmy również, że kofeina działa odwadniająco.
Po napoje energetyczne nie powinny sięgać kobiety w ciąży i karmiące, osoby z nadciśnieniem, problemami sercowymi i po zawałach, osoby cierpiące na osteoporozę, dzieci, diabetycy, osoby chore na fenyloketonurię i uczulone na kofeinę czy na jakikolwiek inny składnik tego produktu. Napojów energetycznych nie powinno się mieszać z alkoholem – może to powodować złudne uczucie trzeźwości, a także doprowadzić do odwodnienia organizmu oraz zdecentralizowania układu krążeniowego i przez to do jego obciążenia. Nadmierne spożycie napojów energetycznych jest niewskazane dla osób z wrzodami żołądka.
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ostrzegają, że rosnące spożycie napojów energetycznych może stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego, zwłaszcza w przypadku młodych osób. Zdaniem specjalistów chodzi szczególnie o obecność kofeiny w takich produktach. To nie wszystko – z badań wynika, że nastolatki, które często piją napoje energetyczne, są bardziej skłonne do podejmowania ryzykownych zachowań, m.in. do poszukiwania mocnych wrażeń, nadużywania narkotyków oraz upijania się.
Zamień napój na herbatę
Co zatem pić, jeśli chcemy usprawnić pracę mózgu i dodać sobie energii? Możliwości jest kilka. Pobudzająco działa krótko parzona zielona herbata. Dobrym wyborem będzie też herbata Yerba Mate, czyli napar przygotowywany z wysuszonych, zmielonych liści ostrokrzewu paragwajskiego. „Pobudzenie wywołane Yerbą jest mniej gwałtowne niż kawą, ale dłużej się utrzymuje. Yerba zawiera mniej kofeiny od kawy, ale ona przez wszystkie kolejne zalewki stopniowo się uwalnia” – wyjaśnia Wiktor Jastrząb z firmy Fuente de la Yerba. „Pijemy ją w formie naparu za pomocą rurki zakończonej sitkiem. Dzięki temu porcje suszu można zalać nawet dziesięć razy wodą. Może być sporządzona na ciepło, a może być sporządzona na zimno. Wtedy jest delikatniejsza w smaku, ale za to dużo lepiej orzeźwia”.
Warto sięgnąć także po inne energetyczne napary z ziół np. z miłorzębu japońskiego Ginkgo Biloba, z kory z brazylijskiego drzewa Catuaba czy liści Damiana. „Można je pić oddzielnie, można je łączyć. Na przykład w ciężkich stanach, gdy boli nas w poniedziałek rano głowa, nie potrafimy się skupić, skoncentrować, zebrać do roboty, to bardzo dobrym sposobem jest przyrządzenie sobie takiego napoju na bazie Yerba Maty, ale zalewanej nie wodą, a naparem z Ginkgo Biloba właśnie” – mówi Wiktor Jastrząb.
Przekonaj się do wody
Dobroczynnie na ciało i psychikę działa również… woda. Naukowcy z londyńskich uniwersytetów (University of East London oraz University of Westminster) odkryli, że picie wody poprawia pracę naszego mózgu. Badanie uczonych wykazało, że przebadane osoby z grupy, której podano wodę, reagowały o 14 proc. szybciej od ochotników, którzy wody nie pili. Naukowcy są przekonani, że ich zdolność do myślenia została zwiększona dzięki lepszej pracy mózgu, którą zapewnia właśnie woda.