Moda na zdrowy styl życia opanowała świat. Każdy chce się odchudzać, być wysportowany, mieć zgrabną sylwetkę. Coraz częściej wolimy się poruszać, niż marnować czas przed telewizorem. Fitness, bieganie, triathlon mają rzesze zwolenników. Zwracamy uwagę na to, co trafia na nasz talerz. Mimo to wciąż przytrafiają nam się żywieniowe błędy. Sprawdź, czy przypadkiem ich nie popełniasz!
Nie jemy śniadania
Każdy dietetyk to potwierdzi: trzeba jeść śniadania, bo to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Nie ma ustępstw od tej reguły. Śniadanie rozkręca spowolniony po nocy metabolizm. Jest paliwem na długie godziny. Zasyca, dodaje energii. Pobudza ciało i umysł do pracy. Zabezpiecza nas przed nagłym atakiem głodu, który może skończyć się sięgnięciem po niezdrowe przekąski. Tymczasem z badań CBOS-u „Zachowania i nawyki żywieniowe Polaków” wynika, że co piąty Polak rezygnuje z codziennego śniadania – dotyczy to najczęściej osób młodszych, a zwłaszcza uczniów i studentów. Ten niezdrowy nawyk mają na sumieniu zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
Mamy słabość do słodyczy
Kobiety lubią słodycze bardziej niż mężczyźni – to fakt. Ma to związek z naszą psychiką; rozkoszowanie się słodkościami kojarzy nam się z czymś przyjemnym, kojąco wpływa na nastrój. Mężczyźni potrafią oddzielić potrzebę zaspokojenia głodu od emocji. A jeśli już chcą sobie poprawić humor jedzeniem, prędzej sięgną po konkretny posiłek niż po czekoladkę. Nie jest żadną tajemnicą, że słodycze psują zdrowie – powodują przybieranie na wadze, niszczą zęby i cerę. Biały cukier nieprzypadkowo nazywany jest „białą śmiercią”. Jeśli nie umiesz powstrzymać się od jedzenia słodyczy, sięgnij po gorzką czekoladę albo bakalie. Wybieraj również „zdrowe” słodycze – na mące pełnoziarnistej, z dodatkiem płatków owsianych, orzechów itp.
Posiłki jemy nieregularnie
Ten błąd jako najczęstszy wytyka nam Małgorzata Paprocka-Chylewska, dietetyk Lightbox w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle. Badania Lightbox wykazały, że aż 70 proc. Polek i Polaków główny posiłek zjada dopiero po pracy, a dla 20 proc. z nas jest to obiadokolacja czy nawet kolacja. – Co się dzieje, jeżeli po parogodzinnej przerwie zjemy obfity posiłek? Rośnie bardzo poziom insuliny, następuje jej wyrzut, ta insulina jest z kolei lipogenna i prowadzi do nadmiernej syntezy trójglicerydów w naszych komórkach tłuszczowych, tudzież lipoprotein w wątrobie – tłumaczy dietetyczka. Przez nieregularne jedzenie organizm źle funkcjonuje, spada sprawność umysłowa i wydolność. Zaczynamy przybierać na wadze.
Fot. Thinkstock
Sięgamy po żywność wysoko przetworzoną
Dietetycy alarmują, by odżywiać się z głową: spożywać jak najwięcej świeżych i naturalnych produktów. W naszym jadłospisie powinny znaleźć się warzywa, owoce, jajka, zdrowe oleje, ryby, produkty pełnoziarniste, niskotłuszczowy nabiał, kasze, pestki, orzechy itp. Olbrzymim błędem jest natomiast sięganie po żywność wysoko przetworzoną, w której pełno jest barwników, konserwantów, cukru, soli i polepszaczy smaku, za to niewiele ważnych dla zdrowia składników odżywczych. Im produkt mniej przetworzony, tym lepiej! Wszystkie dania typu instant, desery, sklepowe słodycze, słone przekąski czy fast foody nie są wskazane.
Fot. Thinkstock
Stosujemy zbyt restrykcyjne diety
Wystarczy przejrzeć fora dyskusyjne i posłuchać Polek, żeby dowiedzieć się, jaki jest najczęściej wybierany przez nie sposób odżywiania: drastyczne ograniczenie liczby spożywanych kalorii i stosowanie monotonnej diety. Potrafimy zrezygnować z całej grupy składników odżywczych, np. węglowodanów czy nabiału. Dostarczamy organizmowi ledwie kilkaset kalorii na dzień. To za mało. Przez takie nieracjonalne odżywianie nie odchudzamy się bezpiecznie – a do tego efekty są krótkotrwałe. Szybko pojawia się efekt jo-jo oraz inne niebezpieczne symptomy takie jak wypadanie włosów, bladość i suchość skóry, osłabienie paznokci, zatrzymanie miesiączki, problemy z koncentracją itp.
Fot. Thinkstock
Jemy przed snem
Na ten błąd żywieniowy uwagę zwraca raport CBOS-u. Co dwunasty ankietowany przyznał, że codziennie jada bardzo późną kolację, zaś co piąty – że robi tak kilka razy w tygodniu. A już największym grzechem jest spożywanie posiłków w łóżku (np. przed telewizorem). Badania naukowe potwierdziły, że jedzenie przed snem szkodzi zdrowiu. Powoduje przybieranie na wadze; organizm zamiast się zregenerować, musi zająć się trawieniem. Poza tym powoduje zmęczenie i sprawia, że nocny sen nie daje odpoczynku. Warto pamiętać o tym, że ostatni posiłek należy spożywać 3-4 godziny przed położeniem się do łóżka.
Fot. Thinkstock
Spożywamy za mało warzyw i owoców
Każdego dnia powinniśmy zjeść minimum 400 g warzyw i owoców podzielonych na pięć porcji, choć Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby tych porcji było nawet siedem i więcej. Tymczasem szacuje się, że spożycie świeżych owoców i warzyw (nie licząc ziemniaków i soków) nieznacznie przekracza w naszym kraju 250 g dziennie na osobę. To za mało. Spożywanie warzyw i owoców to najlepsza profilaktyka zdrowia. Obecne w nich składniki odżywiają cały organizm, poprawiają samopoczucie, wzmacniają odporność, chronią nas przed chorobami. Nawyk regularnego sięgania po warzywa i owoce warto wyrabiać w dzieciach od najmłodszych lat.
Fot. Thinkstock
Jemy za mało ryb
Ryby to kolejny produkt, po który Polki sięgają za rzadko. Statystycznie zjadamy nieco ponad 12 kg ryb rocznie – dla porównania: przeciętny Norweg zjada ich… 46 kg. Wybitna norweska biegaczka narciarska Marit Bjørgen zdradziła w jednym z wywiadów, że ryby stanowią podstawę jej diety. Instytut Żywności i Żywienia informuje, że ryby wzmacniają wzrok, działają antydepresyjnie, mają właściwości przeciwzapalne, wspomagają rozwój dziecka i płodu, poprawiają zdolności umysłowe, podnoszą odporność. Są dobrym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-3 oraz witamin. Ryby najlepiej gotować na parze, piec w folii albo grillować.
RAF