Badania TNS OBOP na zlecenie marki Brita nie pozostawiają złudzeń – ponad 60 proc. Polaków nie ma zaufania do polskiej „kranówki” i woli nie pić jej bez przegotowania. Uważamy, że jest zanieczyszczona, nie odpowiada nam jej zapach, smak, chcemy uniknąć obecnego w niej chloru i innych brudów. Na picie wody z kranu decyduje się tylko co czwarta osoba żyjąca w mieście powyżej 100 tys. mieszkańców. Jedynie co ósmy Polak, by ugasić pragnienie, pije wodę z kranu. Z obawy przed „kranówką” 57 proc. Polaków do codziennej konsumpcji używa wody mineralnej. Niektórzy wykorzystują wodę mineralną nawet do przygotowywania gorących napojów i potraw.
Okazuje się jednak, że lęk przed „kranówką” jest zupełnie nieuzasadniony. Lekarze twierdzą zgodnie, że wodę prosto z kranu możemy śmiało pić!
„W przeszłości z czystością wody bywało różnie. Dzisiaj jest naprawdę bezpieczna. Wszystkie procedury, które zapewniają nam wodociągi, są zgodne z przepisami, wymogami międzynarodowymi co do bezpieczeństwa czystości wody” – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.
Z licznych badań wynika, że „kranówka” jest wolna od zanieczyszczeń – nie ma w niej piachu, mułu, metali ciężkich czy organizmów chorobotwórczych. Jak to możliwe? Otóż woda, która płynie z kranu, wydobywana jest ze studni głębinowych lub innych zbiorników i następnie się ją uzdatnia, czyli oczyszcza. W dalszej kolejnością taka woda poddawana jest szczegółowej kontroli. Warto wiedzieć, że stacje uzdatniania wody wyposażone są w systemy szybkiego reagowania na wszelkiego rodzaju nieprawidłowości, dzięki czemu – gdyby istniało jakikolwiek zagrożenie – zanieczyszczona woda nie trafi do obiegu.
Nie trzeba jej gotować
Lekarze zapewniają, że wodę z kranu mogą pić nawet dzieci powyżej czwartego roku życia. I wcale nie musi być to woda przegotowana. Mało tego – gotowanie „kranówki” jest wręcz niewskazane, ponieważ w wysokiej temperaturze traci ona cenne składniki takie jak, między innymi, wapń, magnez, mangan czy cynk. Substancji tych pozbawia wodę także proces filtrowania.
By przekonać dzieci do zalet wody i nakłonić je do zastąpienia słodkich napojów kranówką lub wodą mineralną, Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych zainicjowało w październiku 2013 roku kampanię „Zawodniacy”. Poprzez interaktywne gry i zabawy dzieci zdobywają informację o tym, jak istotna jest woda dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.
Z badań wynika, że w Polsce najlepsza jest „kranówka” w Zakopanem, Łodzi i Gdańsku. Poniżej średniej wypadła woda w Katowicach i Krakowie.
Ewa Podsiadły-Natorska
Warto wiedzieć, że właśnie wapń i magnez są głównymi składnikami kamienia, który osadza się w czajniku – wodorowęglany wapnia i magnezu w czasie gotowania przekształcają się w węglany, a te właśnie osadzają się na ścianach naczyń w postaci białego osadu. Nie są to zatem żadne szkodliwe składniki, które mogłyby zagrozić naszemu zdrowiu.
„Trzeba mieć świadomość, że pijąc wodę, dostarczamy naszemu organizmowi nie tylko to, co na chemii nazywamy H2O, ale także cały szereg różnych rzeczy, które są w tej wodzie rozpuszczone. Chodzi o różnego rodzaju elektrolity, pierwiastki, które w wodzie nadmiernie oczyszczonej, na przykład w wodzie przegotowanej, już są w mniejszej ilości. To, co tak naprawdę jest nam potrzebne do zdrowia, to przede wszystkim woda z niewielką ilością różnego rodzaju elektrolitów” – zapewnia Konstanty Radziwiłł, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.
Kranówka z Tesco
W 2012 roku wybuchła afera, gdy okazało się, że w supermarketach Tesco sprzedawano wodę mineralną, która tak naprawdę była… zwykłą wodą z kranu. „Firma sama przyznała, że wlewa do butelek kranówkę. Zastrzega jednak, że woda jest odchlorowana i odpowiednio odfiltrowana, więc nie szkodzi zdrowiu klientów” – doniósł brytyjski dziennik „The Telegraph”. Jednak, co ciekawe, z badań przeprowadzonych przez Instytut Chemii Ogólnej i Ekologicznej Politechniki Łódzkiej wynika, że wiele wód butelkowanych – powszechnie uważanych za zdrowe – zawiera mniej składników mineralnych niż „kranówka”. Tylko 15 proc. z nich ma lepszą jakość od wody z kranu!
Na przykład wymagania co do wód źródlanych są takie same jak dla wody, która płynie z kranu. Jeśli więc „kranówką” jest woda pochodząca ze studni głębinowych, nie ma sensu zastępować jej innymi. Uczeni Uniwersytetu Glasgow są wręcz zdania, że ok. 40 proc. wody butelkowanej wywodzi się z wody kranowej.
Woda dla dzieci
Konstanty Radziwiłł uważa, że „kranówka” może być alternatywą dla słodzonych napojów typu cola, a nawet soków z kartonu. To one są w dużej mierze odpowiedzialne za plagę otyłości wśród dzieci. Nawet tak modne ostatnio smakowe wody mineralne zawierają ogromne ilości niezdrowego cukru.
„Tak zwane wody smakowe, które są do kupienia i które często uważa się, że są po prostu wodą tylko z takim jeszcze przyjemnym dodatkiem smakowym, zawierają około 10 łyżeczek cukru na litr. Z całą pewnością ten cukier nie ma najmniejszego, korzystnego znaczenia dla człowieka, który go wypija. Szczególnie wobec różnego rodzaju plag jak próchnica zębów, nadwaga, otyłość i związanych z tym chorób takich jak cukrzyca, nadciśnienie i wiele innych” – podkreśla specjalista.