Jedząc w barach szybkiej obsługi lub knajpkach, nie musisz
narażać swych bioder na dodatkowe centymetry. Trzeba tylko
wiedzieć, co wybierać i mieć odrobinę silnej woli. Poniżej,
zdrowe zasady zdrowej kobiety:
- Zamawiając ziemniaki lub makarony, zaznacz, że
chcesz je otrzymać bez tłustej polewy oraz bez skwarek.
- Gdy masz ochotę na coś sycącego i typowo
polskiego, postaw na kopytka lub ruskie pierogi, ale zrezygnuj z
placków czy knedli - dużo bardziej kalorycznych.
- Jeśli nie możesz oprzeć się pokusie,
przechodząc koło McDonald'sa, kup sobie zwykłego
hamburgera, który ma około 300 kcal, a nie
Big Maca, który zawiera ich dwa razy tyle.
- Wybieraj kanapki bez żółtego
sera, ale za to z dużą ilością warzyw i na ciemnym
pieczywie.
- Zamawiając sałatkę, wybierz tę
bez ziemniaków i bez kukurydzy. Zamiast kalorycznego majonezu czy
sosu winegret, poproś o lekki sos jogurtowy. Wyobraź sobie, że 1
łyżka sosu majonezowego = 8 łyżek sosu jogurtowego. Co
wybierasz?
- Pizzę jadaj tylko na cienkim
cieście, z niezbyt dużą liczbą składników. Zamiast tłustych
kiełbas, wybierz owoce morza, które są
źródłem cennych mikroelementów i błonnika.
- Jeśli kochasz chińszczyznę,
musimy cię rozczarować - nawet warzywa są smażone w takiej
ilości tłuszczu, że to istne bomby kaloryczne. Jeśli nie masz
wyjścia, zjedz po prostu zupę sojową.
- Zrezygnuj z jogurtów, które są
dietetycznym oszustwem - wcale nie zawierają
owoców, są sztucznie aromatyzowane, a przy tym kaloryczne. Lepiej
zrób sobie w domu owocowo-mleczny koktajl.
- Jedząc lody, zamawiaj zwykłe,
śmietankowe, bez dodatków w postaci bitej śmietany, itp.
- Zamiast soku pasteryzowanego (zawierającego
zazwyczaj masę cukru) poproś o świeżo wyciskany albo zamów
zieloną herbatę, która przyspieszy trawienie i
spalanie.