Czekoladowym łakociom bardzo trudno się oprzeć. Czasami jednak pewne sytuacje potrafią nam na dobre obrzydzić wszelkie słodkości. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Poznania, który kilka dni temu znalazł w czekoladzie z migdałami żywe larwy. Poza robalami w tabliczce znajdowały się również kokony, z których lada moment miały wykluć się kolejne odrażające osobniki.
- Klient natychmiast zapakował czekoladę z powrotem i poszedł na skargę do wielkopolskiego sanepidu – donosi Fakt.
Niestety, takie sytuacje zdarzają się z każdym rokiem coraz częściej. - Mieliśmy już mysz w hot-dogu, martwe larwy w kurczaku z grilla czy kawałki martwego owada w bułce – wylicza na łamach serwisu Ewelina Suska z Wielkopolskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
W jaki dokładnie sposób robale dostały się do poznańskiej czekolady? Nie wiadomo. Najprawdopodobniej trafiły tam jeszcze w czasie produkcji.
Michalina Żebrowska
Zobacz także:
JEDNO zjedzone jajko robi taką RUINĘ w organizmie jak jeden wypalony papieros!
Szokujące doniesienia z naukowego świata.
Jabłkowe ciasteczka ZNIKAJĄ z McDonald`s. Bo mogą w nich być bakterie listerii!
Popularny fast food może stracić miliony klientów.