Co jeść w kolejnych fazach cyklu menstruacyjnego?

Faza folikularna

To faza, podczas której następuje rozwój i dojrzewanie pęcherzyków jajowych. Zwiększone zostaje także wydzielanie estrogenu, który pobudza śluzówkę macicy do rozwoju i przygotowuje ją do przyjęcia zapłodnionego jajeczka. Zmiany hormonalne (wzrost poziomu estrogenu) powodują przypływ energii i wzrost pewności siebie. Czujemy się atrakcyjne i mamy większą ochotę na intymne zbliżenia. Jeśli chcemy zajść w ciąże, to dieta w tym okresie powinna uwzględniać świeże nieprzetworzone produkty, a zwłaszcza zielone warzywa, które są źródłem kwasu foliowego – witaminy mającej wpływ na prawidłowy rozwój płodu, której niedobór może być przyczyną poronienia. Faza folikularna jest też dobrym momentem na rozpoczęcie diety odchudzającej i zwiększenie aktywności fizycznej – w końcu w tym okresie mamy większy zapał i więcej energii.

Owulacja (jajeczkowanie)

Następuje uwolnienie dojrzałej komórki jajowej z pęcherzyka Graffa, jest to czas, kiedy można zajść w ciążę. Jeśli staramy się o dziecko, to warto wprowadzić do diety produkty bogate w węglowodany złożone o niskim indeksie glikemicznym (np. pieczywo pszenne zastąpić razowym, makaron z mąki pszennej – także makaronem razowym). Pomagają one utrzymać równowagę hormonalną w organizmie, dzięki czemu proces owulacji nie jest zakłócony. Uważa się, iż poczęciu dziecka sprzyja białko roślinne – w tym czasie można więc mięso zamienić na warzywa strączkowe. Do każdej sałatki warto natomiast dodać łyżkę oleju, który dostarczy pozytywnie wpływającej na płodność witaminy E.

Faza lutealna

W tym czasie spada poziom estrogenów, natomiast wzrasta poziom progesteronu, który sprawia, że śluzówka macicy grubieje i przygotowuje się na rozwój zarodka. Wraz z tymi hormonalnymi zmianami, zmienia się także nasz nastrój, nasze samopoczucie staje się gorsze. Wzrost stężenia progesteronu we krwi wpływa bowiem na spadek poziomu serotoniny, czyli hormonu szczęścia.

To dlatego w tym okresie bardzo często mamy ochotę na słodycze, które są uznawane za chwilowe poprawiacze nastroju. Niestety są one zgubne dla naszej sylwetki. Dlatego warto zamiast po słodycze sięgać po świeże lub suszone owoce (lecz także w umiarkowanych ilościach). Uczucie głodu, które często towarzyszy tej fazie można pokonać poprzez regularne posiłki, spożywane co 3-4 godziny. Im bliżej miesiączki, tym nasz nastrój jest coraz gorszy. Część z nas może zauważyć także wzrost masy ciała (o 2-4 kg), który powiązany jest z zatrzymywaniem wody w organizmie. Często towarzyszy temu obrzęk twarzy, okolic podbrzusza, piersi i nóg. Nic dziwnego, że czujemy się ociężałe, nieatrakcyjne i rozdrażnione.

W naszej diecie powinna znaleźć się witamina B6, która złagodzi objawy PMS-u (Premenstrual syndrome – Zespół napięcia przedmiesiączkowego). Dobrym źródłem tej witaminy są warzywa strączkowe, ziarna zbóż, mięso, ryby, drożdże, pieczywo. Każdego dnia powinno wypijać się ok. 2 litry wody, bo chociaż to paradoks, to jest to najlepszy sposób na zapobieganie zatrzymywaniu wody w organizmie. Warto natomiast unikać produktów wzdymających (np. kapusty), które mógłby jeszcze bardziej „uwypuklić” i tak już opuchnięty brzuch.

Więcej o dietach i odchudzaniu przeczytasz w osobnym dziale – DIETY, który tworzymy wraz z serwisem Vitalia.