Kiedy z pochodzącą z Wielkiej Brytanii Danielle Davies zerwał chłopak, dziewczyna zaczęła zajadać swoje smutki. W krótkim czasie jej waga wzrosła tak drastycznie, że 26-latka musiała wymienić całą swoją dotychczasową garderobę. – Pochłaniałam z lodówki dosłownie wszystko. Wydawało mi się, że skoro nie mam faceta, to nie muszę dla nikogo dbać o linię. Nie sądziłam jednak, że w pulchnym ciele będę się czuła aż tak niekomfortowo. Postanowiłam wiec schudnąć – wspomina Brytyjka.
Przejście na dietę okazało się jednak bezskuteczne. – Ograniczyłam posiłki i zaczęłam uprawiać sport, ale moja waga ani drgnęła. Byłam załamana. Myślałam już, że będę do końca życia skazana na nadwagę, ale wtedy moja mama, która zajmuje się hipnozą, zaproponowała mi jedną 25-minutową sesję. Po niej moje życie diametralnie się zmieniło – opowiada Danielle.
Co takiego zdarzyło się na seansie? Otóż pani Davies wmówiła swojej córce, że ta przeszła zabieg opasania żołądka. – Po wybudzeniu z hipnozy przestałam odczuwać dojmujący głód. Miałam wrażenie, że mój żołądek jest miniaturowy i nie potrzebuje już takich porcji jedzenia, jakie dostarczałam mu wcześniej. Dzięki temu w pół roku udało mi się schudnąć aż 38 kilogramów – cieszy się 26-latka i obiecuje: - Już nigdy nie doprowadzę się do takiego stanu. Chcę pozostać szczupła.
Trzymamy zatem za słowo!