Ta bransoletka to tajny symbol anorektyczek??! (Ma im przypominać, żeby nie jeść!)

„To nasz nieoficjalny znak rozpoznawczy dla wtajemniczonych”. O co chodzi?
Ta bransoletka to tajny symbol anorektyczek??! (Ma im przypominać, żeby nie jeść!)
11.04.2014

Lubimy widoczne symbole, które coś o nas mówią. Najbardziej powszechnym jest obrączka, która daje jasno do zrozumienia, że jej właściciel jest już zajęty. Krzyżyk na szyi oznacza osobę wierzącą, a naszywka z nazwą zespołu – miłośnika danego gatunku. W ten sposób pozwalamy innym, by mogli nas w jakiś sposób zidentyfikować. Okazuje się, że nie inaczej jest w przypadku niektórych chorób.

Wyznawczynie ideologii „pro-ana”, czyli dziewczęta chorujące na anoreksję, ale nie uznające jej za dolegliwość, coraz chętniej dzielą się swoimi przekonaniami ze światem. Za swój symbol uznają charakterystyczną czerwoną bransoletkę, co niektóre firmy bezwzględnie wykorzystują. W sieci aż roi się od ofert sprzedaży podobnej biżuterii. Skierowane są do nastolatek z groźnym zaburzeniem odżywiania. Niestety, przyświecają temu różne cele.

Dla jednych czerwona bransoletka to sposób na przyznanie się do problemu i próba poradzenia sobie z nim. Dla innych to oznaka nie cierpienia, ale dumy. Specjaliści twierdzą, że w ten sposób młode dziewczęta promują swoją chorobę, którą nazywają „stylem życia”. Zjawisko to obecne jest także w Polsce, o czym przekonujemy się czytając wypowiedzi internautek...

czerwona bransoletka anoreksja

„To jest nasz taki potajemny znak, żebyśmy w tłumie ludzi umiały się rozpoznać. Nie ma to niczego demonstrować społeczeństwu, po prostu chcemy móc jakoś się do siebie zbliżyć. Raczej nie będę podchodzić do każdej chudej dziewczyny i pytać „jesteś pro-ana lub masz anoreksję?”. To nam pomaga się tak jakby komunikować. Jak zauważamy osobę z taka bransoletką to patrzymy się jej w oczy i uśmiechamy, jeśli odpowie tym samym - wiemy, że trafiłyśmy na kogoś takiego jak my. Właśnie o to chodzi, żeby nie każdy człowiek to rozumiał. Gdybyśmy chciały demonstrować coś, to byśmy nosiły koszulki z napisem pro-ana albo coś takiego. To jest tylko delikatne przesłanie dla wtajemniczonych” - tłumaczy internautka.

„Bransoletki - to nasz symbol, nieoficjalny znak rozpoznawczy dla wtajemniczonych. Kolor czerwony oznacza anoreksję, fioletowy - bulimię. Jeśli kiedykolwiek spotkasz drugą taką osobę, popatrz jej prosto w oczy i uśmiechnij się. Ona zrozumie” - potwierdza inna zwolenniczka tego specyficznego „stylu życia”.

„Noś ją codziennie, aby w sekretny sposób wyrazić, że jesteś dumna z bycia pro-ana albo po prostu dać do zrozumienia innym dotkniętym anoreksją, że jesteś jedną z nich” - czytamy na jednej ze stron oferujących biżuterię dla anorektyczek.

czerwona bransoletka anoreksja

Terapeuci zajmujący się leczeniem anoreksji nie kryją przerażenia. - To straszne, w ten sposób choroba jest promowana jako styl życia, a nastolatki zachęcane są do wytrwania w swoim dziwnym postanowieniu. Bransoletka ma nie tylko ułatwić ich identyfikację, ale także przypominać, że powinny zrezygnować z jedzenia, kiedy przyjdzie im to do głowy – twierdzi jeden z nich w wypowiedzi dla „Daily Mail”.

Sprzedawcy bardzo często tłumaczą, że wcale nie chodzi o promowanie choroby, ale dodanie odwagi cierpiącym. W ten sposób wiedzą, że nie są same, a to ułatwi im leczenie. Efekt może być jednak odwrotny – czerwone bransoletki anorektyczek pomagają w stworzeniu wspólnoty osób, które nie widzą w swoim zaburzeniu niczego złego.

Spotkałyście się z czymś takim?

Polecane wideo

Komentarze (22)
Ocena: 4.91 / 5
Magda (Ocena: 3) 05.07.2016 15:49
Niektórzy sądzą, że to jest głupie, czy chore. Nie rozumieją nas, czyli osób, które chcą dobrze wyglądać, być szczupłe. Sama noszę czerwoną bransoletkę, ale mam do niej przyczepioną zawieszkę z motylkiem. Wydaje mi się to lepszym pokazaniem, że jest się pro-ana. Ludzie mają swoje zdanie i poglądy. Nic tego nie zmieni...
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 12.04.2014 22:21
To jakieś porąbane. Noszę sobie czerwoną bransoletkę ale jest ona podarunkiem od męża i noszę ją na szczęście. To chore wymysły żeby obnosić się dumnie ze swoją chorobą. Ludzie na świecie ciepią z powodu głodu a taka jedna z drugą głupią ubzdura sobie jakieś pro-ana. Jednak dzieci powinny mieć więcej obowiązków bo takie idiotyzmy im się rodzą w tych małych łebkach.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 12.04.2014 00:15
jeeeeeeeezu. ja wiem, że te wasze superniusy zwykle mają tak z pół roku opóźnienia, ale ja o czerwonych bransoletkach słyszałam już 8 lat temu. ba, sama taką nosiłam. odświeżcie trochę swoje źródła
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2014 20:00
Nie wiedziałam o takiej modzie... Kupiłabym bransoletkę i nawet nie wiedziała, że niesie ze sobą jakiś przekaz. Świat stanął na głowie.
zobacz odpowiedzi (1)
xoxo (Ocena: 5) 11.04.2014 14:29
Ja nosze czerwoną bransoletkę (a raczej nitkę, bo kilka lat temu anorektyczni nosiły czerwone nitki) od kilku lat, nie dlatego, ze jestem anorektyczka a dlatego, że popieram chude modelki na wybiegu. Czerwone bransoletki, to tez znak właśnie poparcia dla modelek.. nie podobają mi się modelki tzw. plus size czy odbiegające od obecnej normy i jeśli dziewczyna chce tak wyglądać, to czemu ktoś ma ja obrażać? Oczywiście nie mowie tu o modelkach skrajnie wychudzonych, ale normalnie wyglądających, zdrowych tyle, że szczupłych.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie