Nie mogę schudnąć!

Obiecałaś sobie, że tym razem wytrwasz. Na sto procent. Ale poległaś. Znowu. Dlaczego?
Nie mogę schudnąć!
Fot. Thinkstock
11.12.2015

Właśnie: dlaczego znowu to zrobiłaś? Nie jesteś w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć. Przecież to nie twoja pierwsza dieta. Ani nie druga. Dziesiąta? Żeby! Już tyle razy zabierałaś się do odchudzania, że tym razem powinno ci się udać. Miałaś dobre nastawienie, naczytałaś się artykułów, nasłuchałaś Chodakowskiej, naoglądałaś zgrabnych dziewczyn na Instagramie. Postanowiłaś, że tym razem wytrwasz. Osiągniesz cel. Niestety, nic z tego. Odchudzałaś się przez tydzień/miesiąc/dwa miesiące, ale wystarczyła chwila kryzysu, by rzucić wszystko w diabły.

Jest coś, co możesz – i powinnaś! – zrobić dla swojego zdrowia: zastanowić się, co sprawia, że nie możesz wytrwać na diecie. Bez tego prawdopodobnie wkrótce znowu postanowisz się odchudzać. I znowu polegniesz. Skoro ci nie wychodzi, coś robisz nie tak. Zmień to, wyeliminuj, a dopiero potem myśl o kolejnej diecie. Szukamy powodu, przez który kolejny raz odchudzanie okazało się dla ciebie zbyt trudne.

Głodzisz się

Słyszałaś to tyle razy: żeby schudnąć, trzeba jeść. A jednak gdy w grę wchodzi odchudzanie na poważnie, nie wyobrażasz sobie, żebyś miała tylko nie jeść kolacji. Idziesz na całość! Drastycznie ograniczasz liczbę kalorii. Jesz tyle, co wróbelek. I efekty, owszem, pojawiają się szybko. Tyle że nikt nie jest w stanie długo wytrwać na rygorystycznej diecie. Zwalnia metabolizm, czujesz się osłabiona, a niezaspokojone uczucie głodu kończy się atakiem na jedzenie. Poza tym po takim nieracjonalnym odchudzaniu szybko pojawia się efekt jo-jo. Nie wolno walczyć z kilogramami w ten sposób, bo to niezdrowe i nieefektywne.

Wszystkiego sobie odmawiasz

Oczywiście dieta nie polega na rozkoszowaniu się jedzeniem, tylko na ograniczeniu liczby spożywanych kalorii i zdrowych nawykach żywieniowych. Ale katując się i odmawiając sobie wszystkiego – szczególnie ulubionych przekąsek – nie pomagasz sobie. Przeciwnie: możesz być pewna, że przyjdzie moment, gdy zatęsknisz za ulubionym ciasteczkiem, batonikiem, czekoladą. Pamiętaj, że odchudzanie nie musi polegać na ciągłych wyrzeczeniach. Nawet jeśli raz na jakiś czas przytrafi ci się chwila słabości, nic się nie stało. Wróć do zdrowych nawyków i ewentualnie wydłuż nieco trening.

dieta

Fot. Thinkstock

Nie masz serca do odchudzania

Zastanów się, dlaczego właściwie się odchudzasz. Bo mamy modę na zdrowy styl życia i szczupłą sylwetkę? Bo wszystkie koleżanki są na diecie? Zaraz, zaraz. Z takim nastawieniem nie masz szans na wygraną. Żeby schudnąć, trzeba się w to naprawdę zaangażować. To dlatego mężczyźni odchudzają się skuteczniej od nas: gdy postanowią, że muszą schudnąć, biorą się za siebie konkretnie i dążą do celu. A my? Często nie mamy do odchudzania serca i przekonania. W sumie czujemy się dobrze w swojej skórze, ale stosujemy dietę, bo robią tak wszyscy. Dobra rada: zacznij się odchudzać dopiero wtedy, gdy naprawdę postanowisz, że czas rozstać się z nadwagą.

dieta

Fot. Thinkstock

Twoja dieta jest niesmaczna

Wybór diet jest tak ogromny, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Poza tym dietetycy są zdania, że dużo ważniejsze od ograniczania kalorii są zdrowe nawyki żywieniowe, czyli rozsądne odżywianie na co dzień. Anna Lewandowska nie liczy kalorii w ogóle. Ewa Chodowska nie kryje, że uwielbia jeść, tylko zwraca uwagę na to, co trafia na jej talerz. Obie sięgają po odżywcze koktajle czy „zdrowe” wersje słodyczy. A jeśli twoja dieta polega na codziennym spożywaniu mdłej zupy kapuścianej czy nieładnie pachnących kleików, nic dziwnego, że nie dajesz rady. Dieta naprawdę może być bardzo smaczna – mnóstwo dietetycznych i aromatycznych przepisów znajdziesz w sieci.

Wybierasz skomplikowane diety

Wbrew pozorom nie potrzeba wiele, by schudnąć. Wystarczy zacząć sięgać po zdrowe alternatywy dla tuczących pokarmów. Na śniadanie – owsianka. Na obiad – ryba z kaszą i warzywami. Na kolację – jogurt z orzechami. W międzyczasie owoce, soki warzywne, koktajle, sałatki. Niedobrze, jeśli twoja dieta wymaga: skrupulatnego liczenia kalorii, dokładnego ważenia, używania trudno dostępnych i drogich składników, tworzenia skomplikowanych dań itp. Nikt nie jest w stanie wytrwać, stosując taki jadłospis. Dieta nie może utrudniać nam życia.

dieta

Fot. Thinkstock

Masz nierealistyczne oczekiwania

Musisz zdobyć się na całkowitą szczerość wobec siebie i zastanowić się, czego oczekujesz, gdy przechodzisz na dietę. Jeśli chcesz schudnąć 10 kg w miesiąc albo w trzy tygodnie zapracować na sylwetkę Jillian Michaels, rozczarujemy cię: to nie działa w ten sposób! Nierealistyczne wymagania powodują, że szybko zniechęcasz się do diety odchudzającej. Pułapką jest zwłaszcza codzienne wchodzenie na wagę. Początkowo ubytek masy ciała jest spory, bo tracimy głównie wodę. Potem waga nagle się zatrzymuje. A ty się zniechęcasz. Nie o to w tym chodzi. I jeszcze jedno: nie powinnaś przechodzić na dietę tylko po to, żeby przeskoczyć z rozmiaru M na S. Zdrowie – to ono jest najważniejsze i to nim powinnaś się kierować.

dieta

Fot. Thinkstock

Nie ćwiczysz

Sama dieta może nie wystarczyć, jeśli chcesz cieszyć się zgrabną sylwetkę. Powinnaś dołożyć do tego regularny trening. Ruch to sposób, by odchudzanie było szybsze i efektywniejsze. Poprawi ci humor, podreperuje zdrowie i kondycję, wzmocni organizm, przestawi twoje myślenie na zdrowy styl życia. Dzięki treningowi zaszczepiamy w sobie dyscyplinę w dbaniu o siebie. Po solidnym treningu raczej nie pójdziesz na golonkę. Będzie ci szkoda wysiłku i spalonych kalorii. Poza tym regularne ćwiczenia pomogą ci lepiej poznać własne ciało. A gdy zobaczysz, jak sylwetka zaczyna się zmieniać, tym chętniej będziesz trzymać się diety!

Traktujesz dietę jako stan przejściowy

„Pomęczę się przez miesiąc i będę miała spokój” – myślisz. I zaczynasz popełniać te wszystkie błędy, o których już przeczytałaś: jesz stanowczo za mało, wybierasz niesmaczne pokarmy, odmawiasz sobie absolutnie wszystkiego. To tak jak w tym postanowieniu, że jeszcze dziś się najesz, a od jutra się odchudzasz. Błąd tkwi w samym podejściu do odchudzania. Nastawianie się na krótkotrwałą dietę, po której zamierzasz wrócić do dawnych nawyków, nie ma sensu i lepiej od razu o tym zapomnieć. Nie przytyłaś w miesiąc, więc w miesiąc nie pozbędziesz się nadwagi. Jeszcze raz powtarzamy: klucz do sukcesu to zdrowe nawyki żywieniowe.

RAF

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
IwonaMURAK, Wwa (Ocena: 5) 14.12.2015 22:29
ODŻYWIANIE PRZY OTYŁOŚCI (CHOLESTEROL) / NADWADZE / CUKRZYCY / NADCIŚNIENIU / CHOROBACH SERCA: INTELIGENTNE, TAKIE POLECAM. ***** 1. Jemy niskotłuszczowo czyli: INDEKS ŻYWIENIOWY TJ. IŻ PRODUKTU. 2. Niskowęglowodanowo, a zatem (energetyczne): NISKIE WĘGLOWODANY TJ. DO 26% WZROSTU. 3. Puenta to tabele: IŻ PRODUKTU. P. S. Realizując klasyfikację IŻ, organizm sam wykorzystuje złogi trójglicerydów w żyłach, oczyszczając je. Zwyczajne biologiczne reakcje, które równocześnie eliminują miażdżycę i nadciśnienie, a także cukrzycę typu 2. Spożycie CHLEBA NA OSTEOPOROZĘ-IRL, szprotek wędzonych oraz fasoli czyli produktów o dużej zawartości wapnia wyjaśnia celowość umieszczenia tych produktów jako zalecane. 4. Wykluczamy jednak z menu (niezdrowe dla człowieka) tzw: WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU. 5. Zalecane w racjonalnej diecie mamy także (energetyczne): ODPAROWANE WĘGLOWODANY TJ. DO STRUKTURY C.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.12.2015 12:59
Mi waga spadała znacznie jak stosowałam slimcea. Był to efekt diety ograniczającej tłuszcze, niewielkiego ruchu (raz w tygodniu bieganie ) no i tabletek Slimcea. Udawało mi sie nieraz chudnąć nawet 5kg miesięcznie.
odpowiedz
agga (Ocena: 5) 12.12.2015 17:40
odchudzanie zaczyna się w głowie...to lekkie posiłki, mniejsze ale regularne, ruch, codziennie! a jako wspomaganie można skorzystać ze środów wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej to swietny sposob na ulatwienie pracy dla naszego organizmu... u mnie podziałało iqgreen, zdrowo, bezpiecznie i bez jojo.
odpowiedz
Majka (Ocena: 5) 11.12.2015 22:35
Dlatego, że mają złe podejście. Ja się bardzo długo odchudzałam, ale jak nie widziałam efektów poszłam na dietetykę. Nie drogo, a opłaciło się. Poznałam w szkole policealnej tajniki zdrowego odżywiania, przeniosłam to do swojego odżywiania i się udało. Jedząc zdrowo schudłam ponad 12 kg. Da się.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.12.2015 16:30
Dziewczyny! Mam problem z jedna z kolezanek z uczelni.. Na poczatku roku doszla do nas nowa dziewczyna. Zaprzyjaznilysmy sie. Wygladamy zupelnie inaczej, ona miala "rockowy" styl, ciemne wlosy, codziennie jadla w McDonaldzie - moje przeciwienstwo. Po jakims czasie zaobserwowalam, ze ona dziwnie sie zaczela zmieniac.. Zaczela kupowac bardzi podobne ubrania jak ja, zaczela nosic wysokie buty, przefarbowala wlosy na jasniejsze takie jak moje, zaczela nagle jesc jedynie organiczna zywnosc jak ja.. Na uczelni zawsze siadala w tyle, wogole sie nie udzielala .. Po jakims czasie na wszystkich zajeciach byla na przodzie razem ze mna.. Potem stalo sie jeszcze gorzej, zauwazylam ze ona probuje ze mna na kazdym kroku rywalizowac. Poza tym, zauwazylam ze w wielu sprawach zaczela klamac tylko po to, zeby wyjsc na "lepsza" ode mnie (zawyza swoje oceny, klamie na temat randek i rozmow o prace ktore wogole sie nie odbyly..).. To jest nie do wytrzymania a najgorsze jest to ze ja wkrecilam sie w ta rywalizacje i ciezko mi ustapic.. Mam juz tego dosc :( Jak sie uwolnic od takiej toksycznej osoby? Codziennie mamy razem zajecia a mnie to doprowadza do szalu, czuje jakby wysysala ze mna cala energie.. :(
odpowiedz

Polecane dla Ciebie