O grubym dziecku, mów się, że jest słodkie, urocze i dobrze odżywione. Rodzina zachwyca się widokiem pociesznego grubaska, a rodzice pękają z dumy, że mają taką pociechę. Niestety, wśród reprezentantów starszych pokoleń wciąż pokutuje przekonanie, że grube dziecko to zdrowe dziecko. Do tego dochodzi brak ruchu, wolny czas spędzany przed komputerem albo telewizorem i o nadwagę czy wręcz otyłość nietrudno. Zbędne kilogramy zyskane w dzieciństwie bardzo ciężko jest później zrzucić. A odchudzanie w nastoletnim wieku nierzadko bywa gehenną.
Otyłość jako zaburzenie
Raport „Otyłość u polskich nastolatków” opracowany przez Instytut Matki i Dziecka nie pozostawia złudzeń – nadmiar masy ciała dotyczy co siódmego nastolatka między 13. a 15. rokiem życia, a otyłość niemal co dwudziestego. Szczyt częstości występowania nadwagi i otyłości u nastolatków – zarówno u dziewcząt jak i chłopców – obserwuje się w wieku 14 lat. Z badań wynika także, że nastolatków z dodatkowymi kilogramami przybywa z roku na rok. W naszym kraju więcej jest grubych dziewczynek niż chłopców. Autorzy opracowania zwracają również uwagę, że w ostatnich latach zaobserwowano wzrost otyłości wśród nastolatków mieszkających na wsi niż w mieście. Na otarcie łez warto wspomnieć, że i tak daleko nam do Stanów Zjednoczonych, gdzie grube jest... co drugie dziecko. – Otyłość u dzieci i młodzieży jest jednym z zaburzeń w stanie zdrowia i rozwoju, w których kluczową rolę odgrywa koincydencja czynników genetycznych, środowiskowych i behawioralnych, wpływających na utrzymanie równowagi energetycznej organizmu – podkreśla Anna Oblacińska, jedna z autorek raportu. Niestety, u dorosłych nie jest lepiej – tyjemy szybciej niż Amerykanie!
Ruch to zdrowie
Nastolatce trudno jednak będzie pożegnać dodatkowe kilogramy, jeśli nie połączy diety z ruchem. Z raportu Instytutu Matki i Dziecka wynika, że w okresie dojrzewania (głównie między 13. a 18. rokiem życia) następuje obniżenie aktywności fizycznej, słabnie także spontaniczna chęć do aktywności ruchowej, która cechuje dzieci. Co piąty otyły nastolatek ocenia siebie jako nieaktywnego lub mało aktywnego. Z raportu wynika także, że 5 proc. uczniów z dodatkowymi kilogramami w ogóle nie uczestniczy w lekcjach wychowania fizycznego. – Zamiast spędzać wolny czas przed telewizorem, rodzice powinni zachęcać dzieci do ruchu na świeżym powietrzu. Pierwszym krokiem do zmiany złych nawyków może być zatem rodzinny spacer lub wycieczka rowerowa – podpowiada Zofia Urbańczyk. Warto wybierać się codziennie chociaż na 20-minutową przechadzkę. Jeśli do tego zrezygnujesz z autobusu na rzecz roweru, na efekty długo nie trzeba będzie czekać.
Podpowiedzi dotyczące aktywności fizycznej:
- basen, najlepiej dwa razy w tygodniu, co najmniej godzinę. Wysmukla i ujędrnia sylwetkę, jest świetny na kręgosłup, poprawia kondycję i pozwala pozbyć się nadwagi;
- siłownia – trzy razy w tygodniu po godzinie-półtorej. Początkowo najlepiej ćwiczyć w obecności osobistego trenera, który pomoże rozpisać trening, aby był jak najbardziej skuteczny;
- fitness – ruch, zdrowie, świetna zabawa. Idealna forma aktywności fizycznej dla nastolatek. Ćwiczy się w grupie i przy muzyce, co daje bardzo dobre efekty;
- ćwiczenia w domu – 20 minut gimnastyki dziennie może zdziałać cuda. Grunt to systematyczność i dokładne, powolne wykonywanie ćwiczeń. Przyda się ekspander (rozciągające się sprężyny), dmuchana piłka i/lub ciężarki.
– Podjęcie decyzji o odchudzaniu się i działań celem redukcji masy ciała może być motywowane zarówno przez bodźce wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Istotną rolę w odchudzaniu odgrywa samookreślenie, czyli poczucie autonomii – podkreśla Anna Oblacińska, jedna z autorek raportu na temat otyłych nastolatek.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Co powinny jadać aktywne kobiety?
Jeśli żyjesz aktywnie, sprawdź, co powinno znaleźć się na twoim talerzu.
Skąd się bierze otyłość? PORADY DLA WIECZNIE WALCZĄCYCH Z NADWAGĄ
Przekonaj się, co jest źródłem dodatkowym kilogramów i dowiedz się, jak je zwalczyć.
Dzieci karmione w McDonaldzie
Z nadwagą w młodym wieku trzeba walczyć. Pierwszy krok to zrozumienie, dlaczego jest się grubym. Zofia Urbańczyk, dietetyk z Centrum Naturhouse podkreśla, że winne są przede wszystkim nieprawidłowe nawyki żywieniowe przejmowane od rodziców i otoczenia. Zbyt duża kaloryczność dań w stosunku do zapotrzebowania organizmu, odżywianie się fast foodami, brak regularnych posiłków, a także spędzanie wolnego czasu przed komputerem to najczęściej popełniane błędy – wymienia Zofia Urbańczyk. I dodaje, że dania zawierające zbyt dużą ilość tłuszczów nasyconych, a także słodycze i napoje gazowane powodują zakwaszenie organizmu, przyczyniające się do problemów trawiennych, wypadania włosów, pogorszenia stanu skóry czy apatii i nadciśnienia. Zdaniem dietetyczki, bardzo często jadłospis małych dzieci i nastolatek jest ubogi w błonnik, witaminy, antyutleniacze i pierwiastki śladowe, przez co nie dostarcza się organizmowi wartościowych składników odżywczych. Niekiedy otyłość może być efektem zaburzeń gospodarki hormonalnej. Jednak Zofia Urbańczyk twierdzi, że w większości przypadków podstawowym problemem jest brak reakcji ze strony rodziców, którzy nie zauważają, że złe nawyki dziecka stają się normą.
Pora na zmiany
Otyłość u nastolatki może doprowadzić do wielu chorób, takich jak cukrzyca typu II, nowotwory, kłopoty z sercem czy układem pokarmowym. Aby temu zapobiec, trzeba zmienić nawyki żywieniowe i zadbać o pełnowartościowe posiłki. – Na talerzu powinny znaleźć się węglowodany w postaci ryżu oraz porcja białka, np. mięso, nabiał i warzywa. Słodycze ze szkolnego sklepu należy zastąpić owocami. Mogą to być również owocowe koktajle, sorbety oraz musy – wymienia dietetyk Zofia Urbańczyk. Niezmiernie ważne jest spożywanie posiłków o ustalonych porach, a także unikanie wysokokalorycznych przekąsek. Żeby schudnąć, powinno się jeść nieduże porcje co trzy godziny. Nie ma również mowy o chipsach, paluszkach, wafelkach, gazowanych napojach czy nafaszerowanych cholesterolem szaszłykach. – Tak naprawdę nadmierna waga uderza w cały organizm, obciąża wszystkie narządy i zakłóca ich prawidłowy rozwój. Oprócz skutków zdrowotnych, obserwujemy również skutki psychologiczne – zaznacza Zofia Urbańczyk. Żeby schudnąć, należy jeść także ryby, pieczywo pełnoziarniste, jajka. I pić co najmniej 2 litry niegazowanej wody dziennie.