Szokujące wyznanie S.: „Nie spędzam wakacji z córką, bo wstyd mi za jej nadwagę!”

Kobieta twierdzi, że jest obwiniana za chorobliwą otyłość swojego dziecka...
Szokujące wyznanie S.: „Nie spędzam wakacji z córką, bo wstyd mi za jej nadwagę!”
Fot. iStock
03.07.2017

Mówi się, że matka bezwarunkowo akceptuje swoje dziecko i zawsze jest z niego dumna. W pierwszych miesiącach i latach życia pewnie tak, ale z czasem może stać się o wiele bardziej krytyczna. Kiedy pociecha rośnie, zmieniają się nasze oczekiwania wobec niej. Każdy rodzic chciałby, żeby jego potomek był najmądrzejszy, najpiękniejszy i dokonywał wyłącznie dobrych wyborów. To nie zawsze możliwe.

Dobrze wie o tym Stanisława, która twierdzi, że kocha swoją córkę nad życie, ale nie jest wobec niej bezkrytyczna. A nawet zdaje sobie sprawę, że ma znaczący udział w jej porażce. Nastolatka nigdy nie była drobną dziewczynką, a od kilku lat tyje w zastraszającym tempie. W tym roku rozpocznie naukę w szkole średniej ważąc ok. 90 kilogramów. Przy wzroście niewiele powyżej 160 cm jest to bardzo widoczne. Do tego stopnia, że mama w pewnym sensie… wstydzi się za nią.

Dziewczyna nigdy nie usłyszała tego od niej wprost. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest dla matki powodem do dumy. Ta przyznaje, że unika np. wspólnych wakacji, bo boi się ludzkich spojrzeń.

Zobacz również: LIST: „Jestem niska i gruba, ale i tak czuję się ładniejsza od wysokich lasek! Faceci wolą mnie!”

 

córka z nadwagą

fot. Thinkstock

Kobieta za swoją największą życiową porażkę uważa właśnie tuszę córki. Zanim się jednak zorientowała - było za późno, by uniknąć najgorszego. Nastolatka doprowadziła się do stanu, z którym coraz trudniej walczyć. Jej matka twierdzi wręcz, że to sytuacja beznadziejna i praktycznie bez wyjścia.

- Jako mama ponoszę odpowiedzialność za taki stan rzeczy. To jednak nie tak, że tuczyłam ją na siłę, a ona protestowała. Córka ma skłonności do tycia i sama też niewiele robi, by z tego wyjść. Gdybym miała określić jej największe hobby, to bez wątpienia byłoby to spanie i jedzenie. Od pewnego czasu nakłaniam ją na dietę i wściekam się, kiedy odkrywam w pokoju papierki po słodyczach. Wiem, że nie jest akceptowana przez rówieśników, ale chyba już się poddała. Woli się dalej opychać, niż zawalczyć o siebie. Ale kogo to interesuje? Cała wina spada wyłącznie na mnie, bo przecież mogłam ją przypilnować. Kiedyś pewnie tak, ale teraz to niemal dorosła kobieta i robi to, co chce. Kiedy ludzie widzą nas razem, pewnie wyobrażają sobie, że serwuję jej na obiad golonkę, a na deser jeszcze ciasto z lodami. Tak nie było nigdy, a od 2-3 lat bardzo ją ograniczam. To na nic - twierdzi rozczarowana matka.

W tym roku dziewczyna znowu spędzi całe wakacje w domu. Stanisława także nie wybiera się nigdzie na urlop. Przynajmniej nikt nie będzie ich oceniał.

Zobacz również: Usłyszała, że jest za gruba, by nosić bikini i legginsy. Co odpowiedziała krytykom? (Mistrzyni!)

córka z nadwagą

fot. Thinkstock

- To nie jest tak, że klepiemy biedę i nie mamy możliwości wyjazdu. Gdybym poczuła taką ochotę, mogłabym w tej chwili pójść do biura podróży i wykupić wakacje w Grecji, o czym skrycie marzę od dawna. Problem w tym, że sama nie pojadę, a córki nie chcę tam ciągnąć. Może ona by nawet chciała, ale wątpię, żeby dobrze się tam czuła. Upał, plaża, mnóstwo ludzi. To nie są odpowiednie warunki wypoczynku dla dziewczyny z taką nadwagą. Bardzo by się pociła, ludzie komentowaliby jej wygląd, a leżąc nad morzem byłaby narażona na wymowne spojrzenia i jeszcze bardziej przykre komentarze. Oczywiście nie chodzi tylko o nią. Na pewno dostałoby się też mnie - matce, która nie potrafiła pomóc własnemu dziecku - martwi się Stanisława.

Z jednej strony kobieta zdaje sobie sprawę, że nastolatka zaczyna żyć własnym życiem. Z drugiej - wciąż próbuje ukrywać ją pod kloszem. Ale czy prawdziwym powodem jest wyłącznie jej ochrona? A może bardziej martwi się o… siebie?

- Nie ukrywam tego, że postrzegam to jako osobistą porażkę. Mam sporo na sumieniu, ale nie wydaje mi się, żebym tylko ja była winna. Ma też ojca i własny rozum. Ludzie jednak tego nie rozumieją i zawsze obarczają winą tylko matkę. A ja wcale nie jestem taka nadopiekuńcza i nie można powiedzieć, że kiedykolwiek ją tuczyłam. Co najwyżej przegapiłam moment, kiedy można było z tym coś jeszcze zrobić - twierdzi.

Zobacz również: Córka powiedziała matce, że ta jest gruba. Zobacz jej reakcję, która stała się viralem!

córka z nadwagą

fot. Thinkstock

Stanisława mówi niemal otwarcie, że unika spędzania wakacji z własnym dzieckiem, bo obawia się reakcji innych. Przykro będzie nie tylko córce, ale i jej samej. Widok nastolatki w stroju kąpielowym zwyczajnie ją przeraża.

- Nie brzydzę się jej, nie wyśmiewam i w życiu nie dam powiedzieć na nią złego słowa. Ale prawda jest taka, że różni się od swoich rówieśnic. Ludzie to widzą i niestety paskudnie reagują. Może to dziwna teoria, ale uważam, że bardziej odpocznie siedząc w domu, niż narażając się na upokorzenia w jakimś słonecznym kurorcie. Nie jestem nawet pewna, czy gdybym jej zaproponowała, ona w ogóle chciałaby się wybrać. Pewnie też zdaje sobie sprawę, jak ludzie reagują na jej widok. Mam szczerą nadzieję, że wreszcie weźmie się za siebie i za kilka lat, kiedy już pozbędzie się nadwagi, pojedziemy sobie we dwie do ciepłych krajów. Ona nie będzie wyśmiewana, a ja oceniana, że tak ją zapuściłam. Tak - boję się cudzego gadania i dla świętego spokoju wolę ukrywać siebie i córkę - wyznaje.

Kilka dni po naszej rozmowie Stanisława dowiedziała się, że córka wyjeżdża nad morze z koleżanką. Wcale nie jest z tego powodu zadowolona. Obawia się, że nastolatka zderzy się z brutalną rzeczywistością i wróci do domu z płaczem…

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 4.83 / 5
Iga (Ocena: 5) 08.01.2020 17:53
Ja się nie dziwię, że matka się boi, że córuchna się w końcu rozczaruje, kiedy świat zacznie ją odpychać. Dziwne, że w tym świecie zwariowanym na punkcie kobiecego piękna, wciąż nie spotkała jej żadna przykra sytuacja, ale mam mieszane uczucia co do determinacji mam, których wypowiedzi w tym kontekście czytam czasami na różnych forach. Dzieci są niepełnoletnie, zależne od nas finansowo i prawnie (tj. muszą się nas słuchać i tyle). Na siłownię albo trenera do domu (przy nadwadze naprawdę nie potrzeba więcej niż ćwiczenia z wagą własnego ciała, bez dodatkowego obciążenia) no i dieta. My kiedy zauważyliśmy, że nasz syn stanowczo przekroczył już krągłości normalne dla chłopaka w jego wieku, sami zdecydowaliśmy się zmienić nasz styl życia. Razem z mężęm skonsultowaliśmy się z dietetyczką kliniczną (korzystaliśmy z usług poradni Foodwise - są świetni :) ) i wszystko co niezdrowe tego samego dnia wylądowało w koszu. Nasz syn nie ma własnych pieniędzy - jest niepełnoletni, nie pracuje. Od nas kieszonkowego nie dostaje, bo jak trzeba coś kupić, to my mu to kupujemy. Za co ma kupować słodycze? Teraz gotujemy zdrowo,a te przepisy z Foodwise są naprawdę bardzo smaczne. Żadnego głodzenia się nie ma w naszym domu, a mimo tego nasz syn schudł 12 kg w ciągu ostatnich 3 miesięcy. :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.07.2017 19:35
Stosuję preparat Foreverslim od prawie trzech miesięcy.Dobrze dobrane naturalne składniki pozwalają na szybszy spadek wagi.Przez cały okres brania tabletek nie wystąpiły żadne skutki uboczne.Teraz cieszę się z tego że jestem coraz lżejsza.
odpowiedz
Wanda (Ocena: 5) 10.07.2017 09:11
Mi dużo czasu zajęta zmiana myślenia o odchudzaniu.Wszystko zaczęło się dobrze układać w momencie jak zmieniła podejście do tego tematu.Przede wszystkim dieta u mnie 1500 kal ruch- dwa razy w tygodniu basen no i Slimunox.Efekt lepszy niż zakładałam na początku bo -15 kg.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.07.2017 22:20
Won z kurde reklamami. Nikt tego tu nie chce.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.07.2017 14:26
Jest tyle możliwości żeby schudnąć, jeżeli brak kasy to ćwiczenia w domu jest Lewandowska, Chodakowska, i wiele innych na youtube. Jeżeli jest kasa to nie widzę problemu by wysłać ją do dietetyka, w Polsce też jest możliwość zmniejszenia żołądka jeżeli występuje otyłość olbrzymia. Więc nikt mi nie wciśnie, że się nie da i nie chce. Sama borykam się z nadwagą, jednak już widzę zmiany po wyeliminowaniu kilku produktów, ćwiczenia dostosowane do stanu zdrowia. Da się? Da. Tylko trzeba chcieć a jeżeli córka nie chce to cóż... nic nie zmieni
odpowiedz

Polecane dla Ciebie