Gdy zaczynasz się odchudzać, oczekujesz natychmiastowych efektów. Ale ustalmy jedno: w kwestii gubienia niepotrzebnej tkanki tłuszczowej pośpiech nie jest wskazany. Optymalne tempo chudnięcia to ok. 0,5 kg na tydzień. Zapomnij więc o dietach typu: minus 10 kg w miesiąc! To niezdrowe i wręcz patologiczne. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by odchudzanie uczynić efektywniejszym. Zwłaszcza gdy nie trzeba się przy tym natrudzić. Jak to zrobić?
Urodzeni w tych miesiącach są grubsi. Mają wrodzoną skłonność do tycia
Czytaj etykiety
Po to, by uniknąć przede wszystkim ukrytego niemal we wszystkim cukru. Czy wiesz, że może zawierać go twój ulubiony sok, płatki zbożowe albo jogurt, czyli produkty, które wydają się dietetyczne? Są na rynku nawet musli reklamowane jako „fit”, a zawierające cukier, tłuszcz palmowy, substancje spulchniające, czekoladę (znowu cukier) itp. Dlatego zawsze, ale to zawsze czytaj etykiety, by nie dostarczać swojemu organizmowi kalorycznych, niezdrowych i spowalniających metabolizm składników.
Korzystaj z roweru miejskiego
Jeśli tylko masz taką możliwość, wsiadaj na rower. To wspaniały i bardzo przyjemny trening cardio, który podkręci przemianę materii, dotleni twój organizm i pozwoli ci szybciej zgubić niechciane kilogramy. Jeżeli w twoim mieście działa system rowerów miejskich, wymówka typu: „nie miałabym potem co z rowerem zrobić” przestaje mieć rację bytu. Rowery miejskie nie są drogie, a za krótkie odcinki często nie płaci się nawet złotówki.
Pij wodę
I najlepiej tylko wodę. Świeżo wyciskane soki też są w porządku, o ile z nimi nie przesadzasz – zwłaszcza jeśli przyrządzane są na bazie owoców (uwaga, fruktoza). Tymczasem nasz organizm składa się głównie z wody. To niezbędny życiowy składnik, który odpowiada za wszystkie funkcje życiowe. Zbyt niska podaż wody to spowolniona przemiana materii, czyli powolne tempo chudnięcia. Woda nie zawiera kalorii, węglowodanów ani tłuszczu, cudownie nawadnia i pozwala organizmowi skutecznie się oczyścić.
Baw się seksem
A co ma piernik do wiatraka, być może zastanawiasz się teraz. Okazuje się, że ma. Udany seks można powiązać z odchudzaniem. Zbliżenie pełne namiętności pozwala spalić nawet kilkaset kalorii, a przy tym pomaga wyćwiczyć mięśnie i ujędrnić skórę. To jak porządny trening! Warto więc połączyć przyjemne z pożytecznym i zabawić się w sypialni, próbując nowe pozycje, szalejąc i działając maksymalnie spontanicznie.
Fot. Unsplash
Przyprawiaj swoje potrawy
Przyprawy i zioła mają potężną moc. Nic dziwnego, że medycyna ludowa wykorzystuje je do leczenia. Zacznij więc dodawać odpowiednie przyprawy do swoich posiłków, żeby zacząć chudnąć bez mrugnięcia okiem. Szczególnie godne polecenia na metabolizm są: papryczka chili, pieprz kajeński, cynamon i imbir.
Ćwicz krótko, ale często
Znowu nie zrobiłam treningu. Nie mam czasu ćwiczyć. Nie znajdę 45 minut na Skalpel. Brzmi znajomo? Zasłanianie się brakiem czasu to jedna z najczęściej powtarzanych współczesnych wymówek. Cóż, często faktycznie nie mamy tych 45 minut dla siebie. A gdyby tak ćwiczyć krótko, ale często? Zacznij trenować, gdzie tylko i kiedy tylko będziesz miała okazję. Reklama w telewizji? Połóż się na dywanie i zrób 50 brzuszków. Zasiedziałaś się przed komputerem? Wstań i zrób serię pajacyków. Bujasz wózkiem, by uśpić dziecko? Rób to na ugiętych nogach, jednocześnie zaciskając mięśnie. Twoje ciało ci za to podziękuje.
Czy kobiety XXL mają przewagę nad wieszakami?
Dołóż do posiłku więcej warzyw
Warzywa są absolutnie cudowne i powinny stanowić podstawę twojej diety. Postaraj się dorzucić ich odrobinę więcej do każdego posiłku. Zwłaszcza teraz, w szczycie sezonu, nie powinno być to trudne. Miej zawsze wśród zapasów świeże pomidory, cukinię, jarmuż, szpinak, rukolę, nasiona roślin strączkowych, awokado, żeby móc dorzucić je do: jajecznicy, zupy, drugiego dania, kolacji, koktajlu itp. Nasycisz się wtedy na dłużej, dzięki czemu nie będziesz myślała o kalorycznych i niezdrowych przekąskach.
Fot. Unsplash
Zawsze jedz śniadanie
A na śniadanie najlepiej jedz białko. To najważniejszy posiłek w ciągu dnia – gdy o nim zapominasz, twój metabolizm nie ma szansy się rozkręcić, a przecież nie o to nam chodzi, prawda? Poza tym istnieją dowody naukowe na to, że śniadania białkowe podkręcają przemianę materii, ograniczają łaknienie w ciągu dnia i liczbę spożytych kalorii. Co więc jeść? Omlet z warzywami, jajecznicę, warzywa zapieczone w szynce albo boczku (tak, boczku!), filet z kurczaka z pary, pastę z awokado, placuszki jajeczne itp.
Wysypiaj się
Jeśli jesteś naszą stałą czytelniczką, doskonale wiesz, jak ważną rolę w utrzymaniu szczupłej sylwetki i zachowaniu zdrowia pełni dobrej jakości sen – pisaliśmy o tym wielokrotnie. Zarywanie nocy czy rozregulowany rytm dnia zaburzają funkcjonowanie organizmu. Udowodniono, że ten, kto śpi krótko i byle jak, jest w ciągu dnia głodny, je więcej i odżywia się gorzej w porównaniu do osób, które się wysypiają. Chodzi o to, że w niezregenerowanym organizmie wariuje układ hormonalny, a to nie sprzyja odchudzaniu.
Nie popijaj posiłków
Płyny należy przyjmować 30 minut przed lub po posiłku (a po posiłku nawet 60 minut!). Największym błędem jest picie w trakcie jedzenia. Nie wolno tego robić! Taki nawyk prowadzi do rozrzedzenia soków trawiennych i spowolnienia metabolizmu. Są dowody naukowe na to, że picie wody pół godziny przed posiłkiem pomaga schudnąć o 44 proc. więcej w ciągu trzech miesięcy. Jeśli nie chcesz więc zaburzać pracy układu pokarmowego i marzysz, by zacząć chudnąć bez większego wysiłku, pij dużo, owszem, ale nie wtedy, kiedy jesz.
EPN