O anoreksji, bulimii i innych zaburzeniach odżywiania mówi się wiele, ale zazwyczaj w jednoznaczny sposób. To chwilowa moda, która dotyczy wyłącznie zmanierowanych modelek. Zwykli ludzie nie mają takich problemów, bo zamiast przejmować się idealną sylwetką, zajmują się ważniejszymi sprawami. To nie poważna choroba, ale kolejny wymysł, którego nie należy traktować do końca poważnie. Jeśli ktoś się głodzi, robi to wyłącznie na własną odpowiedzialność.
Do czego to prowadzi? Zaburzenia odżywiania są coraz częściej bagatelizowane i zamiast mówić o naukowych faktach, wciąż poruszamy się w kręgu zasłyszanych plotek. A te z rzeczywistością mają niewiele wspólnego. W ten sposób, zamiast pomagać osobom wymagającym wsparcia, wmawiamy im, że tak naprawdę nic strasznego się nie dzieje. Jeśli chcą, powinni zacząć jeść i po sprawie.
Oto 6 mitów na ten temat, z którymi należy się jednoznacznie rozprawić. Zanim niewiedza doprowadzi do tragedii...
TO CHOROBA MŁODYCH
Mit: Zaburzenia odżywiania dotyczą wyłącznie osób młodych, które za bardzo przejmują się swoim wyglądem i ulegają szkodliwemu przekazowi kolorowych mediów
Fakt: Problem z anoreksją i bulimią możesz mieć w każdym momencie życia, bez względu na wiek. To prawda, że większość zachorowań odnotowuje się u osób w wieku nastoletnim, ale medycyna zna wiele przypadków dojrzałych kobiet, które także sobie z tym nie radzą. To nie jest kwestia psychicznej niedojrzałości i mody, ale schorzenie o podłożu jak najbardziej medycznym. Badacze twierdzą, że dorosłych anorektyczek będzie z czasem coraz więcej, bo coraz głośniej mówi się o tym, że nie wypada nam się starzeć. Spójrz tylko, ile znanych Ci pań po czterdziestce jest na permanentnej diecie. To zawsze może wymknąć się spod kontroli. Od 2012 roku odnotowuje się wzrost zachowań u dojrzałych pań.
OBJAWEM JEST WYCHUDZENIE
Mit: Jeśli ktoś cierpi na zaburzenia odżywiania, to zawsze wygląda jak niedożywiony kościotrup
Fakt: To oczywiście kłamstwo, bo zaburzenia odżywiania to nie tylko anoreksja, ale także bulimia, napady objadania się oraz inne patologiczne zachowania dotyczące naszej diety. Lekarze mówią wprost – nie jesteśmy w stanie rozpoznać choroby wyłącznie na podstawie wyglądu. Osoby takie mogą być rzeczywiście wychudzone, ale także wyglądać zdrowo lub wręcz mieć nadwagę. To zwiększa niebezpieczeństwo, że nie dostrzeżemy problemu. A to wcale nie działa na zasadzie, że jeśli nie widać wystających żeber, to nie ma sprawy.
TYLKO ANOREKSJA I BULIMIA
Mit: Najczęściej spotykane zaburzenia odżywiania to anoreksja i bulimia, nie istnieją inne choroby dotyczące naszej diety
Fakt: To wcale nie jest prawda, bo badacze najczęściej mają do czynienia z EDNOS, czyli z angielskiego – eating disorders not otherwise specified. To zaburzenia odżywiania niespełniające przesłanek anoreksji i bulimii, ale równie niebezpieczne dla zdrowia. Trudniej je wykryć, a tym samym – leczyć. Niestety, przekaz medialny dotyczy wyłącznie dwóch wspomnianych chorób, dlatego inne zaburzenia są zazwyczaj zupełnie ignorowane.
TO KWESTIA WYBORU
Mit: Zaburzenia odżywiania tak naprawdę nie są chorobami i wynikają z faktu, że sami decydujemy się niezdrowo odżywiać
Fakt: To najbardziej krzywdzący mit, który sugeruje, że chorzy na bulimię, anoreksje i inne choroby dotyczące patologicznego podejścia do diety tak naprawdę są sobie sami winni. To oni decydują, co jeść, a czego nie, więc trudno mówić tutaj o jednostce chorobowej. To zwykłe uleganie modzie. Takie podejście do tematu sprawia, że wielu chorym trudno przyznać się do swojej dolegliwości. Obawiają się, że zostaną z tego powodu napiętnowani, a jedyną pomocą będzie rada – zacznij jeść normalnie i problemy znikną.
TO WINA RODZINY
Mit: W kochającej się rodzinie takie problemy nie występują
Fakt: Ryzyko zachorowania na zaburzenia odżywiania zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest nasz stan psychiczny, który wynika bezpośrednio z relacji z innymi ludźmi. To jednak nie powód, by twierdzić, że anoreksja czy bulimia wynikają z braku miłości czy nadopiekuńczości. Rodzice nigdy nie powinni obwiniać się przez to, że ich dziecko zachorowało. Ono nie potrzebuje w tym momencie wyrzutów sumienia, ale pełnego wsparcia.
TO CHOROBA DZIEWCZYN Z BOGATYCH DOMÓW
Mit: Najczęściej problemy z zaburzeniami odżywiania mają rozpieszczone nastolatki
Fakt: To podwójne kłamstwo. Po pierwsze – status ekonomiczny nie ma tutaj nic do rzeczy. Anoreksję i bulimię odnotowuje się we wszystkich grupach społecznych, a bogactwo czy bieda nie mają istotnego wpływu na ryzyko zachorowania. Kolejny raz próbuje nam się wmówić, że to przypadłość ludzi, którym jest zbyt dobrze. Po drugie – kto powiedział, że taki problem dotyczy wyłącznie kobiet? Z roku na rok odnotowuje się coraz więcej przypadków zachorowań wśród mężczyzn.