Autorką całego zamieszania jest Miuccia Prada, która wystylizowała znane supermodelki na mniszki. Kontrowersyjne zdjęcia zrobił światowej sławy reżyser i fotograf - Sebastian Faena. W sesji wzięły udział: Naomi Campbell, Agyness Deyn, Jourdan Dunn, Natalia Vodianova, Amber Valletta i Oluchi Onweagba.
Wizerunek Amber Valletty jest ascetyczny i hipnotyzujący. Mocno podkreślone oczy, szkliste źrenice i przeszywające spojrzenie sprawiają upiorne wrażenie opętania. Jourdan wygląda jak uwięziony motyl. Ciemne, zrośnięte brwi od razu kojarzą się z malarką Fridą Kahlo. Wbrew pozorom Agyness nie pozuje na zbuntowaną, punkową zakonnicę. Występuje w kobiecej, koronkowej sukience. Naomi Campbell przybrała swoją klasyczną, męską pozę. W wersji z długim kucykiem nad karkiem wygląda niczym Indianka. Natalia Vodianova występuje w roli surowej kobiety Amiszki. Oluchi Onweagba w kapeluszu a'la pastor wygląda jak transseksualistka.
Wszystkie modelki pozują w ubraniach z najnowszej, jesienno-zimowej kolekcji Prady. Nam najbardziej przypadła do gustu wdzięczna sukienka Jourdan.
Idea różnorodności kulturowej w modzie pojawiła się niedawno. W czasach, gdy tak dużo mówi się o dyskryminacji czarnego piękna, należy manifestować równość wszystkich kobiet, niezależnie od koloru skóry i wyznania. Wydaje się, że pomysł Miucci jest kontrowersyjny, ale gdy w grę wchodzą takie problemy jak rasizm, tylko skandal i duża doza przekory są w stanie coś zmienić.