Panuje powszechne przekonanie, że nie można być modelką i nie cierpieć na zaburzenia odżywiania. Anoreksja czy bulimia to ryzyko wpisane w ten zawód. Najbardziej zainteresowane głośno zaprzeczają, twierdząc, że wychudzona sylwetka to zasługa genów, zdrowej diety lub regularnych wizyt na siłowni. Ona mówiła to samo.
Dominique Binns marzyła o chodzeniu po wybiegach i sesjach zdjęciowych dla najlepszych domów mody. Jako 20-latka zgłosiła się do brytyjskiej edycji programu „Top Model”, gdzie odniosła spory sukces, zostając jedną z półfinalistek show. Sporo ją to kosztowało, bo już wtedy od wielu miesięcy głodziła się i ćwiczyła nawet dwa razy dziennie.
Wtedy oczywiście głośno o tym nie mówiła. Dziś przerywa milczenie i pokazuje swoje zupełnie nowe ciało…
Zobacz również: Czy ta modelka promuje anoreksję? „Wcale nie jestem zbyt chuda i nie daję złego przykładu!”
źródło: Instagram (instagram.com/dominiquebinns)
Dziś ma 24 lata i nie przypomina już wychudzonej uczestniczki „Top Model”. Kiedy spogląda na zdjęcia z przyszłości, widzi na nich… szkieletora.
- Wtedy najbardziej bałam się tego, że przytyję. Przerażały mnie kalorie. Nie uważam, że chorowałam na anoreksję. To była raczej dysmorfofobia (zaburzenie psychiczne, charakteryzujące się występowaniem lęku związanego z przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie lub budowie ciała - przyp. red.). Czułam się źle zawsze, kiedy waga wskazywała trochę więcej. Nienawidziłam tego, jak wyglądam - wspomina w rozmowie z „Daily Star”.
To już na szczęście przeszłość. Młoda kobieta zamieniła wystające kości na seksowne krągłości. Czuje się nie tylko atrakcyjna, ale przede wszystkim zdrowa.
Zobacz również: „Myślałem, że lubię tylko chude dziewczyny. Do czasu, kiedy ją zobaczyłem”. Faceci oszaleli na punkcie krągłej 26-latki!
źródło: Instagram (instagram.com/dominiquebinns)
- Zdałam sobie sprawę, że ciągła dieta i ćwiczenia do niczego nie prowadzą. Życie w takim reżimie nie jest normalne. Odrobina tkanki tłuszczowej jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nauczyłam się akceptować i kochać to, jaka jestem. Pracuję nad swoim wewnętrznym rozwojem, bo tak naprawdę ludzie nie kochają cię za to, jak wyglądasz, ale kim jesteś - przekonuje.
Dziś Dominique je o wiele więcej, a ćwiczenia odchudzające zamieniła na… sztangę. Dzięki podnoszeniu ciężarów jest o wiele zdrowsza, szczęśliwsza i zgrabniejsza, niż kilka lat temu.
- Wytrwale ćwiczę, bo to sprawia mi radość. Porządnie jem, bo to sprawia, że czuję się dobrze. Kiedyś chodziło o coś zupełnie innego i przyniosło to opłakane skutki - twierdzi.
Zobacz również: Uczestniczka "Top Model" opowiada o swoim udziale w konkursie
źródło: Instagram (instagram.com/dominiquebinns)
Dominique Binns
źródło: Instagram (instagram.com/dominiquebinns)
Dominique Binns