Całkiem niedawno ogromne kontrowersje wywołała wypowiedź pewnego księdza. Duchowny miał stwierdzić, że „noszenie spodni przez kobiety jest niegodziwością w oczach Pana”. Wielu przyznało mu rację, ale dominował argument, że nikomu nic do tego, jak ubierają się inni. Żaden mężczyzna nie ma prawa sugerować płci przeciwnej, jak powinna się nosić.
Zobacz również: Unikaj facetów, którzy noszą te ciuchy (To kiepsko o nich świadczy)
Brzmi sensownie, ale raczej nie współgra z rzeczywistością. Dokładnie to samo dzieje się w drugą stronę, gdy przedstawicielki płci pięknej zażarcie krytykują męską garderobę. Przykładów nie brakuje - wystarczy lektura internetowej dyskusji na ten temat. Panie bez zająknięcia wymieniają ciuchy, które ich zdaniem są zaprzeczeniem męskości.
Gdyby ich posłuchać, w czasie zakupów odzieżowych miałbym poważny problem. Za zniewieściałe uznają wszystko. Może poza wojskowym mundurem, choć i tego nie można być pewnym.
Oczywiście nie wszystkie. Te klasyczne, granatowe i z szerokimi nogawkami, są zdaniem internautek dopuszczalne. Odpadają wszelkiego rodzaju zwężenia, przetarcia i dziury. Z tego wynika, że 90 procent facetów w Polsce ma problem ze swoją tożsamością.
Zwłaszcza, gdy przylega do ciała i jest w innym kolorze, niż czerń lub biel. Według komentatorek zapięcie jej na ostatni guzik także nie ma nic wspólnego z męskością. Panie wolą, gdy kołnierzyk nie uciska szyi i sterczy, jak na wiejskiej dyskotece w latach 90.
Wydawało się, że nie ma nic równie męskiego. Niestety - nawet typowo sportowa odzież może zostać uznana za niemęską. Najgorsze są te zwężane w odcieniach szarości. Podobno żaden facet hetero by czegoś takiego nie założył.
W dyskusji na ten temat wyjątkowo często pojawia się wątek bawełnianej koszulki. Ale nie byle jakiej - najgorsza ma być przylegająca i z wyraźnie zarysowanym dekoltem w kształcie litery V. Powiedzcie to wszystkim osiłkom, których regularnie spotykam na ulicy.
To zdecydowanie najgorsze, co może być. Oburzone internautki twierdzą, że tak noszą się wyłącznie kastraci albo przedstawiciele mniejszości. Prawdziwy facet ma mieć szerokie nogawki. Dlaczego? Tego nie potrafią do końca wytłumaczyć.
Zobacz również: Nie ufaj facetowi, który tak się ubiera. Może Cię zdradzić
Kolejny dowód na to, że do mody podchodzimy bardzo stereotypowo. Niechęć wzbudza także coś tak męskiego, jak klasyczny męski płaszcz. A mówią to zazwyczaj kobiety, których faceci mają w szafie tylko jedno okrycie wierzchnie - ortalionową kurtkę.
„Facet to ma być facet, a nie jakiś strojniś” - przeczytałem na forum dyskusyjnym. Później było jeszcze ciekawiej, bo autorka wpisu zaczęła wymieniać jej zdaniem „niemęską kolorystykę”. Mówiąc w skrócie: czerń, brąz i granat są w porządku, a reszta nie.
Żaden facet przy zdrowych zmysłach nie nosi ich na co dzień. A jednak - dostało się nawet sportowcom. Gdy w jednym z wątków biegacz zapytał, co panie myślą o specjalistycznych legginsach termicznych - zasugerowano mu, by jeszcze raz sprawdził swoją płeć.
Mam wrażenie, że to wskazanie drugiego wyboru. Najpierw oczywiście rurki, a po chwili pojawia się temat męskich klapek. To znaczy - niemęskich, bo japonki zdaniem wielu kobiet zakazane są nawet na plaży. Prawdziwy twardziel nie odsłania stóp.
Fatalna wiadomość dla większości młodych mężczyzn w Polsce, którzy ulegli tej modzie. Wasze matki, siostry, babki, partnerki mówią stanowcze „nie!”. Przynajmniej te marnujące czas w Internecie na równie bezproduktywne dyskusje.
Tomek
Zobacz również: 7 rzeczy, których nie chcesz oglądać na swoim facecie, ale on i tak będzie je nosił