Podobno nie szata zdobi człowieka. I chyba faktycznie coś w tym jest, bo w niektórych przypadkach może wręcz szpecić. Potwierdza to raport przygotowany przez serwis thelist.com. Redakcja przeanalizowała męskie gusta i stworzyła listę ubrań, których panowie woleliby nie oglądać na kobietach.
Zobacz również: Ona naprawdę TO założyła i wyszła z domu! „Powinni ją zamknąć za obnażanie się”
Chodzi o części garderoby wzbudzające szczególnie negatywne emocje. Z bardzo różnych powodów. To spodnie, spódnice, okrycia wierzchnie i buty zazwyczaj uwielbiane przez przedstawicielki płci pięknej, ale według facetów - działające na ich niekorzyść. Ranking obejmuje 10 wyjątkowo trudnych przypadków.
Żaden z nich nie powinien specjalnie dziwić. Od lat powtarzamy Wam, że z tymi ciuchami jest coś nie tak. Może warto wziąć to wreszcie do siebie?
Chodzi o te sprzedawane w sieciówkach jako „mom jeans”. Zazwyczaj bardzo szerokie, z wysokim stanem i zupełnie niedopasowane do figury. Teoretycznie są symbolem dystansu do siebie i własnego stylu, a w praktyce - mogą odebrać reszki kobiecości.
Większość mężczyzn uważa tego typu strój za zbyt zachowawczy. Nie wspominając o tym, że zasłanianie nóg jest z góry podejrzane. Panowie od razu wyobrażają sobie, że postawiłaś na spódnicę do samej ziemi, bo nie ogoliłaś nóg.
Wydaje się, że nie ma nic bardziej apetycznego, niż spodenki odsłaniające uda, a nawet sporą część pośladków. Takie obnażanie się nie jest jednak najlepszym sposobem, by zwrócić na siebie uwagę. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Oczywiście nie chodzi o to, żeby marznąć zimą. Obuwie może być ciepłe, ale jednak nie musi wyglądać jak buty w stylu emu czy ugg. Skórzano-futrzane kozaki od lat są krytykowane przez mężczyzn, więc chyba naprawdę szpecą.
W ostatnich latach, ku przerażeniu mężczyzn, wracają do mody. Bawełniane worki z rękawami - ciepłe, praktyczne, pasujące do wszystkiego. Zdaniem facetów także wyjątkowo szpetne, bo skutecznie ukrywają wszystkie kobiece kształty.
Zobacz również: Dziewczyna obraziła się na Pawła, bo kupił jej TAKĄ bieliznę. „Za kogo ty mnie masz?!”
Może się wydawać, że przeciętnemu twardzielowi jest wszystko jedno. A jednak - coraz więcej z nas przeciwstawia się bezsensownemu torturowaniu zwierząt. Futro z norek, szynszyli czy lisów to dla nas symbol słusznie minionej epoki.
Im wyższe, tym większy mamy z nimi problem. Nie każdy facet mierzy 2 metry, a twoje kilkunastocentymetrowe szczudła na pewno nie dodają nam pewności siebie. Obcasy - jak najbardziej, ale pod warunkiem, że nie przerastasz mnie wtedy o głowę.
Coraz chętniej sięgacie po odzież i akcesoria, które do tej pory kojarzone były z męskim światem - garnitury czy inne krawaty. Przez chwilę to było nawet ciekawe, ale w ostatecznym rozrachunku uznajemy to za kiepski pomysł. Wystarczy, że charakterologicznie jesteście coraz twardsze. Nie trzeba tego dodatkowo pokazywać.
Absurd polega na tym, że za każdą z nich dodatkowo się płaci. Postrzępione jeansy są faktycznie droższe. Wizualnie też nie zachwycają, bo wyglądają nieporządnie. Zwłaszcza w oficjalnych sytuacjach odbierane są przez nas jako lekceważenie wszystkich wokół.
Wydaje się nieśmiertelny, ale najchętniej już dawno byśmy go pogrzebali. To nawet nie kwestia gustu, ale skojarzeń. Ubrania w cętki noszą zazwyczaj specyficzne kobiety.
Tomek
Zobacz również: „Czar pryska, kiedy się rozbieracie”. Smutna prawda o bieliźnie Polek