Teoretycznie możesz nosić wszystko. Ale czy na pewno warto? Strój to nie tylko sposób na wyrażenie siebie, ale także komunikat wysyłany w stronę innych. Niektóre ubrania niepotrzebnie dodają lat, a inne kojarzą się wyjątkowo mało dojrzale. Dopasowanie stylu do wieku wydaje się jak najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. W praktyce różnie z tym jednak bywa.
Zobacz również: 12 letnich ciuchów, których faceci nienawidzą oglądać na kobietach. Nigdy ich nie noś
Nie brakuje kobiet, które ubraniami za wszelką cenę próbują się odmłodzić i nikt ich nie przekona, że z niektórych już zwyczajnie wyrosły. Są też takie, które noszą się zbyt poważnie i elegancko, choć ani wiek, ani sytuacja tego nie wymagają. Dziś zajmiemy się tą drugą sytuacją. Oto ciuchy, z którymi lepiej zaczekać przynajmniej do 30 urodzin. Chyba, że odpowiada ci styl „starej maleńkiej”.
Zapytani przeze mnie faceci nie mają wątpliwości, że postarzanie się w ten sposób zupełnie mija się z celem. Korzystaj z młodości i zostaw sobie te stroje na później.
fot. Unsplash
- Chyba jeszcze za wcześnie na takie rozwiązania. Damski garnitur potrafi być elegancki, ale jest też sztywny i dodaje lat. Wygląda wyjątkowo oficjalnie i jakoś kłóci się z młodą twarzą i ciałem - twierdzi Radek.
- To powinna być ostateczność. Kiedy masz swoje lata, skóra nie jest już taka młoda, pojawiają się żylaki i inne niedoskonałości - noś śmiało. Przed trzydziestką wygląda mi to na przesadę - ocenia Paweł.
- Z wiekiem tego typu kreacje wydłużają się. Zaczynacie od mini, później do kolan, połowa uda i tak coraz niżej. Nie ma sensu postarzać się w ten sposób, kiedy wciąż masz jeszcze świetne warunki - radzi Grzegorz.
- Kojarzą mi się z paniami w pewnym wieku, które chciałyby górować nad resztą, ale na szpilki uważają się już za stare. Wyglądają ciężko i pokracznie. Młodej dziewczynie po prostu nie pasują - mówi Kamil.
Zobacz również: Ksiądz stwierdził, że kobieta w spodniach jest obrzydliwością. Wiemy, co na to zwykli faceci
fot. Unsplash
- Najbardziej znienawidzona przeze mnie długość. Ani długie, ani krótkie, takie nie wiadomo co. Przed trzydziestką spokojnie można odsłonić nogi, a kiedy trzeba - zupełnie je zakryć. Takie półśrodki dodają lat - zdradza Marcin.
- Najgorsze są takie na niewielkim obcasie. Ani to płaskie buty, ani szpilki. Za młodu powinnaś o nich zapomnieć. Załóż trampki albo wysokie obcasy, a nie coś tak pokracznego - doradza Patryk.
- Mam znajomą, która od lat na ważne uroczystości zakłada jakieś dziwne nakrycia głowy. Uwielbia wielkie ronda, które zasłaniają jej połowę twarzy. Może to nawet eleganckie, ale na tak młodej dziewczynie wygląda śmiesznie i żenująco - to opinia Daniela.
- Jak to w ogóle brzmi? No właśnie, jak wdzianko dla pani w średnim wieku. Spódnica i żakiet w tym samym stylu to kostium dla mocno dorosłej kobiety, a nie 20-latki. Istnieją lepsze sposoby na elegancki wygląd bez dodawania sobie lat - dodaje Szymon.
fot. Unsplash
- Widzę je teraz wszędzie i naprawdę mam juz dosyć. Nie wiem kto wmówił tym biednym dziewczynom, że to modne. Takie spodnie poszerzają, dodają kilogramów, deformują sylwetkę i ukrywają kobiece kształty - sugeruje Radek.
- Sytuacje są różne, ale mnie się to trochę kłóci z młodością. Przed 30 nie powinno być aż tak źle, żeby to było jedyne wyjście. A najgorzej jest wtedy, kiedy taka bielizna wystaje na zewnątrz albo prześwituje spod ubrania - ostrzega Paweł.
- Moje pierwsze skojarzenie, bo ostatnio koleżanka z pracy tak się ubrała i aż nie mogłem powstrzymać śmiechu. Wciąż twarz dziecka, a wdzianko dojrzałej dominy. Może to i seksowne, ale nie dla ludzi w naszym wieku - ujawnia Grzegorz.
- Postawiłbym na równi z garsonką. Fajna marynarka jeszcze ujdzie, ale ten fason naprawdę kojarzy się z dojrzałą kobietą. Jakąś nauczycielką albo pracownicą banku. Jeszcze macie na to czas - podsumowuje Kamil.
Zobacz również: Te ubrania uważane są za najbrzydsze. 18 rzeczy, których nie możesz nosić