Oficjalnie twierdzimy, że ubieramy się i malujemy wyłącznie dla siebie. Im ładniej wyglądamy, tym lepiej czujemy się we własnej skórze. Nie można jednak zapomnieć o tym, że strój czy makijaż jest także komunikatem wysyłanym w stronę innych i podlega czasami bardzo krytycznej ocenie. Kobiety oceniają siebie nawzajem, ale ich wizerunek jest równie szczegółowo analizowany przez płeć przeciwną.
Zobacz również: 12 letnich ciuchów, których faceci nienawidzą oglądać na kobietach. Nigdy ich nie noś
W tym przypadku nie wystarczy powiedzieć „jak ci się nie podobam, to na mnie nie patrz”. Będąc w związku świadczymy nie tylko o sobie - jesteśmy również wizytówką naszego partnera. Jeden z nich postanowił zabrać głos w tej sprawie i zapytać wprost: to ze mną jest problem czy to moja dziewczyna rzeczywiście ma fatalny gust?
Młody mężczyzna szczegółowo opisał styl ukochanej, wymieniając jej ulubione, a przez niego znienawidzone części garderoby. Sprawdź, co najbardziej mu w niej przeszkadza. Być może ty też masz je w swojej szafie…
fot. Unsplash
Kocham moją dziewczynę. Inaczej bym z nią nie był. Miłość nie oznacza jednak, że nic mi w niej nie przeszkadza i podziwiam ją od stóp do głów. To tak nie działa. Ja też mam wady i ona często daje mi to do zrozumienia. Jej charakter i styl życia akceptuję w 100 procentach. Gorzej ze stylem ubierania się. Uważam, że zazwyczaj wygląda fatalnie i złym doborem ciuchów zwyczajnie sobie szkodzi.
Nie jestem ekspertem. Nie znam się na modzie i nie śledzę trendów. Mam jednak oczy i widzę, co noszą inni i kiedy coś do kogoś nie pasuje. Moja dziewczyna ma tendencję do przesady. Chce być oryginalna, a według mnie staje się zwyczajnie śmieszna. Przyznam szczerze, że czasami aż wstyd mi się z nią pokazywać.
Próbuję dać jej to do zrozumienia, ale wtedy tylko się obraża. A później i tak wygląda tak samo źle, jak wcześniej. Czy to ze mną jest problem? Czy może ona jednak faktycznie nie potrafi się ubrać?
Zobacz również: W tych ciuchach chciałby Cię zobaczyć każdy facet. UWAGA: Są bardzo wulgarne!
fot. Unsplash
Mam kiepskie zdanie o jej stylu, a szczególnie przeszkadzają mi te ubrania:
Trudno o coś bardziej stereotypowego. Nie jestem dresiarzem, a ona próbuje wyglądać jak dziewczyna z blokowiska. Na podmiejskie dyskoteki też nie chodzimy.
Kojarzą mi się z tandetnymi kobietami, zwłaszcza takimi starszymi. Niska nie jest, więc nie wiem po co jeszcze się tak podwyższa. Ledwo na nich stoi.
Nie lubię takich ponad biodra, ale jej zaczynają się zaraz nad łonem. Twierdzi, że dzięki nim wygląda szczuplej, ale wystające boczki temu przeczą.
Chyba nie ma żadnej zupełnie gładkiej. Na każdej musi być jakiś napis, wzorek, kotek albo inne badziewie. Przez to wygląda bardzo niedojrzale.
Według mnie jest ładna i zgrabna, ale świecenie gołymi udami na ulicy uważam za niestosowne. Dziwnie się wtedy czuję, bo inni mierzą ją wzrokiem.
fot. Unsplash
Jej kolejna słabość. Każdą torebkę ma z ćwiekami. Do tego cekiny na sukienkach i bluzkach. Zdarzają się też plastikowe brylanciki. Wygląda jak choinka.
Nieco większej nie założy, bo podobno ją poszerza. Moim zdaniem taka wrzynająca się pod piersiami, w talii i między pośladki kiecka wygląda o wiele gorzej.
Uwielbia wysokie buty, zwłaszcza na wysokim obcasie. Ma ich mnóstwo. Kiedy ma się ubrać elegancko, bez względu na porę roku, to zawsze je zakłada.
To musi być jakaś znana marka, bo wtedy najwyraźniej czuje się wyjątkowo. Dla mnie to tandeta. Zwłaszcza, że 90 procent z nich to podróbki z bazaru.
Nosi je przez całe lato odsłaniając dekolt i ramiączka od biustonosza. Chętniej zobaczyłbym ją w jakiejś koszuli.
Przesadzam?
Kamil
Zobacz również: Te ubrania uważane są za najbrzydsze. 18 rzeczy, których nie możesz nosić