Lato sprzyja modowym eksperymentom. Wraz ze wzrostem temperatury można pozwolić sobie na coraz więcej - głęboki dekolt, odsłonięte nogi, odważny fason czy kolor. Wakacyjne ubrania mają jednak to do siebie, że czasami wyglądają zbyt odważnie albo zwyczajnie kiczowato. Między wakacyjnym luzem a wulgarną tandetą jest bardzo cienka granica. Uważaj, żeby jej nie przekroczyć.
Zobacz również: Po zobaczeniu tych zdjęć już nigdy nie założysz dziurawych jeansów latem. Boli na sam widok!
Pomóc w tym mogą opinie facetów, którzy być może nie są ekspertami w kwestii trendów, ale bywają świetnymi obserwatorami. Oni wiedzą, co wygląda dobrze, a czego lepiej nie powinnaś na siebie zakładać. I co najważniejsze - nie boją się o tym głośno mówić. Tym razem przepytani przeze mnie panowie wypowiedzieli się na temat letnich stylizacji.
Czego lepiej pozbyć się z szafy, żeby uniknąć ośmieszenia i stylowo cieszyć się dobrą pogodą? Oto 12 części garderoby, które szczególnie nie przypadły im do gustu.
fot. Unsplash
- Mogą być japonki, zwykle klapki albo skórzane sandały. Wszystko, byle nie takie na grubej podeszwie i z paskami na rzepy. Na dłuższe wędrówki jeszcze się sprawdzą, ale na plażę czy po mieście - to szczyt obciachu - ocenia Paweł.
- Wszystko zaczęło się od dresiarzy, a teraz widzę, że ten motyw przejęły także dziewczyny. Wygląda to wyjątkowo absurdalnie. Jeśli nie chcesz być kojarzona z tą subkulturą - saszetkę noś na pasku - radzi Emil.
- Oczywiście lubimy sobie popatrzeć, ale bez przesady. Obnażanie się w miejscu publicznym jednak nie jest w dobrym guście. Skąpe majteczki są w porządku, byle nie wrzynały się między pośladki - twierdzi Krzysztof.
- W czymś takim moja dziewczyna chodzi po domu albo sprząta mieszkanie. Niestety, coraz częściej widzę takie bawełniane spodenki na ulicach i muszę przyznać, że zupełnie mi się to nie podoba - zdradza Wojciech.
Zobacz również: W tych ciuchach chciałby Cię zobaczyć każdy facet. UWAGA: Są bardzo wulgarne!
fot. Unsplash
- Kojarzą mi się ze starszymi paniami, które koniecznie chcą dodać sobie centymetrów. Wygląda to raczej kiepsko, a już na pewno nie polecałbym takiego obuwia młodej dziewczynie. Trąci słusznie minionymi czasami - ocenia Bartek.
- Nie bez powodu nazywane są spodenkami treningowymi. Jeśli niczego nie ćwiczysz, to raczej sobie daruj. To nie jest ciuch do noszenia na ulicy. Może i wygodne, ale fajne szorty też nie muszą cię uwierać - radzi Marcin.
- Ostatnio wszędzie to widzę i już mam dosyć. Najgorzej jest wtedy, kiedy towarzyszą długim rękawom. Choć przy krótkich dalej nie wygląda to zbyt fajnie. Moda rodem z lat 90. i to w najgorszym wydaniu - przekonuje Filip.
- Najgorsze damskie obuwie, jakie kiedykolwiek powstało. Wyglądają strasznie pokracznie, bo są wysokie, zabudowane i bardzo masywne. Uwierzcie, to nie żaden oryginalny dodatek, ale kicz do potęgi - krytykuje Robert.
fot. Unsplash
- Jak jest przewiewny, trochę bardziej obszerny i ładnie spięty w pasie, to nie mam nic przeciwko. Gorzej, jeśli to jednolity materiał wrzynający się tam, gdzie nie trzeba. Cameltoe to wtedy najmniejszy problem - mówi Paweł.
- Czy coś trzeba dodawać? Bez względu na to, czy mówimy o oryginalnych czy klapkach ogrodowych z marketu za 10 zł - zawsze wygląda to tragicznie. To nie jest obuwie przeznaczone do noszenia na co dzień. Musi zniknąć z ulic, deptaków i plaż - postuluje Emil.
- Na szczęście nie widuje się tego często, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Lepiej przypomnieć, żeby kogoś nie podkusiło. Otóż, baskinka zawsze robi z twoją figurą coś takiego, że wyglądasz na ociężałą i grubą. I tyle - dodaje Krzysztof.
- Nie wiem skąd ta mania, ale jeansowe spodenki krótsze od podszewek wewnętrznych kieszeni to jakiś absurd. Wydaje wam się, że to wygląda ekstrawagancko? No właśnie - tylko się wydaje - twierdzi Wojciech.
Zobacz również: Te ubrania uważane są za najbrzydsze. 18 rzeczy, których nie możesz nosić