Zacznijmy od tego, że możesz nosić wszystko, cokolwiek zechcesz. Żaden facet nie ma prawa ci tego zabronić. Czasami jednak warto zadać sobie pytanie, czy warto. Strój to komunikat, który wysyłasz światu i na jego podstawie jesteś oceniana. Powierzchowność ma ogromne znaczenie, zwłaszcza przy pierwszym kontakcie. Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni to wzrokowcy. Twój styl może zachęcać do bliższego poznania, ale też sprawić, że będziesz dla płci przeciwnej niewidzialna.
Bardzo ważną kwestią jest spójność wizerunkowa, czyli dopasowanie ubrań do wieku, osobowości czy wykonywanego zawodu. Coraz częściej mamy do czynienia z infantylizacją kobiecości. Z jednej strony chcesz czuć się jak poważna dama, ale z drugiej - na pierwszy rzut oka wyglądasz jak mała i niepoważna dziewczynka. Takie zdziecinnienie może wydawać się słodkie, ale większość z nas raczej drażni i odpycha.
O tych ciuchach lepiej zapomnij, jeśli skończyłaś 18 lat i chcesz nie tylko czuć się jak dorosła, ale też wyglądać na pełnoletnią.
Zobacz również: Puszysta nastolatka pierwszy raz w życiu założyła obcisłą sukienkę. To był BŁĄD?
fot. Unsplash
Po tym poznaje się mentalną gimnazjalistkę. Dorosła kobieta wie, że adidasy są fajne i wygodne, ale nie sprawdzają się w każdej sytuacji. Ma do dyspozycji także buty w innym stylu.
Na plecach, piersiach, rękawach, nogawkach i gdziekolwiek producenci je jeszcze umieszczą. Zwłaszcza, jeśli jest to coś w stylu „SWAG” czy „YOLO”.
W młodości można sobie jeszcze pozwolić na taką ekstrawagancję. Jeśli jednak chcesz być traktowana poważnie, to zapamiętaj: legginsy to strój sportowy. A taki nie pasuje do każdej okazji.
Zasłaniająca oczy albo zwisająca niemal do karku. Obwisła bawełniana czapa nigdy nie wygląda poważnie. A w pewnym wieku to już szczególnie.
Zobacz również: Nosisz STRINGI? Faceci zdradzili, co naprawdę o nich myślą
fot. Unsplash
Chyba czas pogodzić się z tym, że czasy szkolne powoli odchodzą w niepamięć. Pora dojrzeć. Wypakować kredki z tornistra i włożyć portfel do kopertówki.
Warto uważać z krótkimi kreacjami, które odsłaniają za dużo. A zwłaszcza, kiedy są tak minimalistyczne, że nie zasłaniają nawet wszytych wewnątrz kieszeni, jak to się ostatnio nosi.
Ktoś powie, że to słodkie, a ja twierdzę, że raczej infantylne. Właśnie takie szczegóły świadczą o twojej klasie i dojrzałości. Można się bawić, ale czy na pewno wizerunkiem?
Kojarzy się raczej z letnią kolonią albo lekcją WF-u. Luz warto zachować w sobie, ale nie pokazywać go na pierwszy rzut oka. Od swobody do lekceważenia wszystkich wokół naprawdę krótka droga.
Zobacz również: 7 sukienek, w których zawsze podobasz się facetom
fot. Unsplash
Niektórzy twierdzą, że to dopuszczalne szaleństwo. W końcu noszą je nawet poważni panowie. Dają jednak do zrozumienia, że na etapie dojrzewania coś poszło nie tak.
Gimnazjalistki uwielbiają (a raczej uwielbiały przed reformą edukacji) obszerne ciuchy, które z nich zwisają. Nonszalancko naciągają rękawy na dłonie, pokazując, że wszystko im jedno. U dorosłej kobiety może to wskazywać na niepogodzenie się z upływającym czasem.
Załóż je na spacer, działkę czy po domu, ale nie traktuj jako ubrania wyjściowego. Duża dziewczynka wie, że w ten sposób okazuje brak szacunku wszystkim wokół i po prostu się ośmiesza.
Czas pogodzić się z tym, że dorosłym nie wszystko wypada, a lista akceptowalnych odcieni z roku na rok ulega skróceniu.
Tomek